Politico o wydarzeniach w Polsce: Służby wtargnęły do domu b. ministra sprawiedliwości
W publikacji poinformowano, że funkcjonariusze wkroczyli do domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który był wówczas nieobecny, a także do rezydencji innych byłych urzędników wyższego szczebla Ministerstwa Sprawiedliwości.
Prokuratorzy badają, czy 285 mln zł (66 mln euro) ze specjalnego funduszu przeznaczonego na odszkodowania dla ofiar przestępstw nie zostało wykorzystane za Ziobry na cele polityczne (…). Istnieją również zarzuty, że fundusz został wykorzystany do zakupu oprogramowania szpiegującego Pegasus.
– czytamy.
W materiale cytowane jest oświadczenie Prokuratury Krajowej:
Zebrany dotychczas materiał dowodowy pokazuje, że jest to bardzo poważna sprawa karna. Zaistniała konieczność uzyskania dalszych dowodów, których nie można było zdobyć inaczej niż w drodze przeszukań.
Czytaj również: „Przerwałem terapię, aby tutaj przyjechać”. Zbigniew Ziobro wrócił do domu [WIDEO]
„Zemsta polityczna”
Poinformowano wówczas, że będący obecnie w opozycji PiS twierdzi, że nowy koalicyjny rząd Donalda Tuska depcze praworządność, próbując prześladować swoich wrogów politycznych.
Chcą zatuszować rażące kłamstwa wyborcze zemstą polityczną w czystej postaci
– napisał na Twitterze były premier Mateusz Morawiecki. Z kolei Patryk Jaki, poseł do Parlamentu Europejskiego i polityczny podwładny Zbigniewa Ziobry, powiedział, że urzędnicy „wybili okna i zdewastowali dom” Ziobry, gdy ten leczył się na nowotwór, dodając, że są to metody „gangsterskie”.
Rząd się nie cofa
Ale rząd nie ustępuje. Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński napisał na Twitterze: „Dzisiejsze działania prokuratury i służb to wyraźny sygnał, że państwo polskie działa. I nie ma już «kasty odpornych». Ktokolwiek dopuścił się przestępstwa, zostanie za nie pociągnięty do odpowiedzialności. To prosta zasada”
– relacjonuje Politico i dodaje, że do przeszukań dochodzi na nieco ponad dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi w Polsce, w których „rząd Tuska widzi szansę na przełamanie utrzymującej się kontroli PiS nad niektórymi parlamentami regionalnymi”.
PiS ma natomiast nadzieję, że wybory samorządowe pozwolą mu nabrać dynamiki po utracie władzy na szczeblu krajowym w październiku. Była partia rządząca wierzy także, że dobry wynik pomoże jej w czerwcowych wyborach do UE
– podsumowuje Politico.
Czytaj także: Geert Wilders nie będzie premierem Holandii. Ale