Onet atakuje RMF: Szokujące kulisy pracy w RMF FM. „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie”

Portal Onet.pl opublikował szokujący materiał dot. mobbingu, jaki zdaniem redakcji miał panować w radiu RMF FM. Zarzuty dotyczą przede wszystkim Marka Balawajdera, dyrektora informacji, który przepracował w redakcji 27 lat. Niewłaściwe zachowania zarzucono także Tadeuszowi Sołtysowi, prezesowi stacji.
Studio RMF FM Onet atakuje RMF: Szokujące kulisy pracy w RMF FM. „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie”
Studio RMF FM / Wikipedia - CC BY-SA 4.0 / Dawid Skalec

O tym, co dzieje się w RMF FM, w branży medialnej szeptało się od lat. Przez cały ten czas pracownicy stacji bali się jednak mówić o tym głośno. (…) Wielu dziennikarzy radia swoją pracę przypłaciło załamaniami nerwowymi i depresją. Niektórzy do dziś chodzą na terapię i leczą się farmakologicznie

– rozpoczyna swój artykuł Onet.pl. W kwietniu 2023 roku w RMF wprowadzono narzędzie umożliwiające zgłaszanie nadużyć. Na skutek licznych skarg wszczęto postępowanie, o czym pisaliśmy na łamach Tysol.pl.

Czytaj więcej: Skandal w znanej stacji radiowej: Trwa postępowanie wyjaśniające ws. „niewłaściwych zachowań” szefa jednego z działów

„Spałaś czy się ruch**aś?”

Zachowania, których zdaniem pracowników RMF miał dopuszczać się Marek Balawajder, są wulgarne, przemocowe i szokujące.

W 2012 roku robiliśmy nagranie w gabinecie, w którym był spory pogłos. Faktycznie nie było to najlepszej jakości. Przed emisją programu zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał: „K***a, ty tam pojechałaś robić nagranie czy laskę?!”. (…) W 2015 roku pojechaliśmy nagrywać audiobooka z Agatą Dudą. Przed nagraniem zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał, czy jestem wilgotna i podniecona, bo to pierwszy wywiad z pierwszą damą. Często pozwalał sobie na seksistowskie żarty. Kiedyś usłyszałam: „Co ty taka niewyspana? Spałaś czy się ruch**aś?”. (…) Innym razem powiedział do mnie: „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie, a tobie jeszcze każę nosić opaskę na ramieniu”

– twierdzi w rozmowie z Onetem Anna [wszystkie imiona informatorów zostały zmienione – red.], która miała pracować w redakcji RMF FM kilka lat. 

Raz mieliśmy dyskusję z Markiem o organizacji pracy. Mówiliśmy, że są problemy i chaos. Marek ironicznie stwierdził, że jak to, przecież wszystko działa. „U nas jest jak w Auschwitz. Ci do gazu, ci nie do gazu” – ironizował nasz szef informacji. Obozowe metafory i porównania były zawsze bardzo w jego stylu

– opowiada z kolei Kamil, do niedawna pracujący w rozgłośni. 

Czytaj również: Adam Glapiński: Wyślę list do Tuska

„Stała praktyka”

Jak twierdzi Onet, „wyładowywanie gniewu na podwładnych miało być stałą praktyką Marka Balawajdera”.

Jedna rzecz to incydentalne historie, kiedy Marek opieprzył, ale o wiele gorsze było systemowe wdeptywanie ludzi w ziemię i obniżanie ich poczucia własnej wartości. Osoba, która była tak maglowana przez kilka miesięcy, przestawała całkowicie w siebie wierzyć i stawała się zupełnie podległa. Bała się postawić i zawalczyć o swoje prawo do godnego traktowania, bo wiedziała, że to się dla niej skończy źle (…) ludzie, którzy wychylali się z jakąś inicjatywą, często byli wyśmiewani publicznie. Zdarzało się, że w czasie spotkań online Balawajder przy wszystkich obrażał nieobecnych. Czasem słyszałem teksty typu: „Dzwoń do tego debila”, „Co ten poj*b znowu wysłał”, „Trzeba go wyp***dolić”

– twierdzi Michał, były członek redakcji. 

Pracownicy twierdzą, że bezpłatne nadgodziny były czymś „normalnym”.

Na porządku dziennym były „awanse”, które wiązały się z większymi obowiązkami, często zerową kasą i pomiataniem. Dodawano nowe, „tymczasowe” obowiązki, za które później było się solidnie rozliczanym. Trzeba było pracować nie 8, a nawet 15 godzin dziennie. A na koniec tygodnia i tak często słyszałam, że „ch***wo wykonuję swoje obowiązki”. (…) O płatnych nadgodzinach nie było mowy. Gdy mówiłem, że nie mogę dzisiaj dłużej zostać, słyszałem, że to nie jest praca w fabryce, że pracuje się osiem godzin i do domu. No więc zostawałem. Gdy chciałem wziąć urlop, najpierw musiałem przekonać szefostwo, że mogę sobie zrobić wolne

– czytamy. 

Czytaj także: Ujawniono nagranie z groźbami pobicia posła PiS

Pożegnanie Balawajdera

Ostatecznie Bauer – właściciel rozgłośni – podjął decyzję o uruchomieniu platformy do zgłasza nieprawidłowości. Minęło jednak wiele miesięcy, zanim podjęto jakiekolwiek decyzje. Onet przypomina, że 12 lutego grupa Bauer poinformowała o zakończeniu wewnętrznego postępowania, a w oficjalnym komunikacie poinformowała, iż „wyniki postępowania wskazują, że nie potwierdziły się zarzuty mobbingu w rozumieniu kodeksu pracy. Miały jednak miejsce zachowania, które zostały uznane za naruszenie naszego kodeksu postępowania. W związku z tym dotychczasowy dyrektor działu informacji pan Marek Balawajder i zarząd Radia RMF FM uznali, iż dotychczasowa formuła współpracy wyczerpała się, wobec czego postanowiono o jej zakończeniu”.

Zarzuty wobec prezesa

W publikacji mocne zarzuty padają też wobec dzisiejszego prezesa grupy RMF Tadeusza Sołtysa. 

Po nocnym dyżurze potrafił wezwać mnie (…) musiałam czekać parę godzin przed jego gabinetem. Przekraczał wszelkie granice. Dociskał, dociskał, aż w końcu człowiek wybuchał. Gdy wchodziło się do jego gabinetu, trzymał nogi na stole i palił papierosa. To była norma. (…) Na czubku tego jest Tadeusz Sołtys. Gdy wychodzi ze swojego gabinetu i przechadza się po newsroomie, wszyscy milczą i wbijają wzrok w monitory, żeby czymś nie podpaść. (…) Często Tadeusz sam siedział z nami w studio i podpowiadał, uczył, a jednym z ulubionych jego tekstów kierowanych do młodych kobiet w czasie takich przygotowań było hasło: „Cycki na stół!”. Wiem, bo rozmawiałyśmy o tym między sobą wiele razy. (…) Kiedy prowadziłam swój pierwszy ważny program, wszedł do studia i w czasie wejścia antenowego przykucnął obok i położył mi rękę na kolanie. Sparaliżowało mnie

– głoszą relacje pracowników.

Komentarz Marka Balawajdera

Według mojej wiedzy przez okres ponad 13 lat sprawowania przeze mnie funkcji dyrektora do działu HR wpłynęła jedna skarga i dotyczyła ona nałożenia na pracownika nowych obowiązków pracowniczych. Prawdziwy wysyp skarg i zarzutów pojawił się natomiast dopiero po przeprowadzonej przeze mnie ocenie pracy Działu Informacji, która nie była, mówiąc oględnie, korzystna dla kilku dziennikarzy. Przywołana przeze mnie na wstępie komisja wewnętrzna oraz niezależna kancelaria prawna rozpoznały te skargi i nie znalazły podstaw do postawienia mi zarzutu mobbingu. Pragnę w tym miejscu nadmienić, że ponad 80 osób związanych z Działem Informacji RMF FM i innymi Działami RMF FM podpisało się pod pismem stanowiącym stanowczy sprzeciw wobec formułowanych wobec mnie zarzutów. Znane są mi przypadki korzystania przez moich kolegów z leczenia psychiatrycznego, niemniej według mojej wiedzy podłoże ich problemów nie leżało w wykonywanej pracy, jednak z oczywistych powodów nie będę w tym miejscu podawał szczegółów i rozwijał tego wątku (…). Ocena krytyki przełożonego jako niemerytorycznej jest prawem pracownika, niekoniecznie jednak należy z taką oceną bezrefleksyjnie się zgadzać. Wspomniane przez Pana cytaty były również oceniane w toku postępowania wewnętrznego, jednakże z uwzględnieniem kontekstu, w jakim padły, a kontekst ten wskazywał, że były one używane w sytuacjach stresujących i nie w odniesieniu do pracowników, ale materiałów, informatorów itd. (…) Kategorycznie odrzucam wszelkie tego rodzaju insynuacje (…) Zarzut molestowania nie tylko nie został mi postawiony, ale też w ogóle zarzut taki nie był w tym postępowaniu rozpatrywany

– głosi komentarz dziennikarza. 

Sam prezes RMF Tadeusz Sołtys nie odpowiedział na pytania Onetu. 


 

POLECANE
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka

Nowy komunikat IMGW.

Nie żyje znany polski biznesmen z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski biznesmen

W wieku 68 lat zmarł Krzysztof Pakuła, twórca i prezes Polskiej Grupy Sklepów Spożywczych Chorten. Był jednym z najważniejszych polskich przedsiębiorców w branży handlu detalicznego, który przez ponad trzy dekady budował swoją wizję silnego, rodzimego handlu. Pogrzeb odbędzie się we wtorek, 26 listopada 2024 roku, w kościele pw. Jana Chrzciciela w Choroszczy.

Wiedziałem, że to jest ten moment. Poruszające wyznanie uczestnika Tańca z gwiazdami z ostatniej chwili
"Wiedziałem, że to jest ten moment". Poruszające wyznanie uczestnika "Tańca z gwiazdami"

Znany aktor Maciej Zakościelny, właśnie zakończył taneczną przygodę w programie „Taniec z gwiazdami”. Wspólnie z partnerką, Sarą Janicką, zajął trzecie miejsce, a widzowie byli oczarowani ich występami. Aktor w rozmowie w programie „halo tu Polsat” zdradził kulisy tego wyzwania, które okazało się dla niego wyjątkowo wymagające.

Skandaliczne słowa prokurator wobec dziennikarza TV Republika. Jest nagranie z ostatniej chwili
Skandaliczne słowa prokurator wobec dziennikarza TV Republika. Jest nagranie

Sieć obiegło nagranie ukazujące wymianę zdań między prokurator Anną Adamiak a dziennikarzem Telewizji Republika, Michałem Jelonkiem. Jelonek, pytając o kwestie praworządności w Prokuraturze Krajowej, usłyszał od prokurator słowa, które wywołały burzę. Dyskusja wokół tej sytuacji nabrała dodatkowego wymiaru, gdy przypomniano wcześniejsze kontrowersyjne działania prokurator Adamiak, m.in. jej współpracę z białoruskimi władzami w sprawie zatrzymania opozycjonisty Alesia Bialackiego.

Ordynarny fake news ws. Karola Nawrockiego. Będą pozwy z ostatniej chwili
Ordynarny fake news ws. Karola Nawrockiego. Będą pozwy

Na platformie X zaczęło krążyć zdjęcie z trójką hajlujących młodych mężczyzn; fotografię podpisano stwierdzeniem, że jeden z nich to potencjalny kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki. Jest to oczywiście nieprawda i jak poinformował rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz, w sprawie zostaną złożone pozwy.

Roksana Węgiel ogłosiła radosną nowinę. W sieci euforia z ostatniej chwili
Roksana Węgiel ogłosiła radosną nowinę. W sieci euforia

Znana polska wokalistka Roksana Węgiel ogłosiła w mediach społecznościowych wspaniałą wiadomość. Fani artystki są zachwyceni.

Klub KO złożył wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy Tak dla CPK z ostatniej chwili
Klub KO złożył wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla CPK"

Jak poinformował prezes stowarzyszenia "Tak dla CPK" Maciej Wilk, klub Koalicji Obywatelskiej złożył w Sejmie wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy "Tak dla CPK". Projekt zobowiązuje władze publiczne do realizacji inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Najnowszy sondaż. Potężny wzrost poparcia dla PiS i fatalna sytuacja Trzeciej Drogi z ostatniej chwili
Najnowszy sondaż. Potężny wzrost poparcia dla PiS i fatalna sytuacja Trzeciej Drogi

Olbrzymi wzrost poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości, spadek Koalicji Obywatelskiej i bardzo zła sytuacja Trzeciej Drogi to wnioski z badania CBOS, który ośrodek opublikował w piątek. 

Król przegrywa tę walkę. Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham Wiadomości
"Król przegrywa tę walkę". Niepokojące doniesienia z Pałacu Buckingham

Z Pałacu Buckingham znów płyną niepokojące wieści. Tym razem chodzi o króla Karola, który od niemal roku zmaga się z chorobą nowotworową.

Decyzja rządu ws. umowy UE–Mercosur. Kosiniak-Kamysz zabiera głos Wiadomości
Decyzja rządu ws. umowy UE–Mercosur. Kosiniak-Kamysz zabiera głos

– Polska nie poprze umowy UE–Mercosur; taką uchwałę chcemy przyjąć na najbliższym posiedzeniu rządu – poinformował w piątek w Bratysławie wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że rozmawiał o bezpieczeństwie żywnościowym ze swoim słowackim odpowiednikiem Robertem Kaliniakiem.

REKLAMA

Onet atakuje RMF: Szokujące kulisy pracy w RMF FM. „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie”

Portal Onet.pl opublikował szokujący materiał dot. mobbingu, jaki zdaniem redakcji miał panować w radiu RMF FM. Zarzuty dotyczą przede wszystkim Marka Balawajdera, dyrektora informacji, który przepracował w redakcji 27 lat. Niewłaściwe zachowania zarzucono także Tadeuszowi Sołtysowi, prezesowi stacji.
Studio RMF FM Onet atakuje RMF: Szokujące kulisy pracy w RMF FM. „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie”
Studio RMF FM / Wikipedia - CC BY-SA 4.0 / Dawid Skalec

O tym, co dzieje się w RMF FM, w branży medialnej szeptało się od lat. Przez cały ten czas pracownicy stacji bali się jednak mówić o tym głośno. (…) Wielu dziennikarzy radia swoją pracę przypłaciło załamaniami nerwowymi i depresją. Niektórzy do dziś chodzą na terapię i leczą się farmakologicznie

– rozpoczyna swój artykuł Onet.pl. W kwietniu 2023 roku w RMF wprowadzono narzędzie umożliwiające zgłaszanie nadużyć. Na skutek licznych skarg wszczęto postępowanie, o czym pisaliśmy na łamach Tysol.pl.

Czytaj więcej: Skandal w znanej stacji radiowej: Trwa postępowanie wyjaśniające ws. „niewłaściwych zachowań” szefa jednego z działów

„Spałaś czy się ruch**aś?”

Zachowania, których zdaniem pracowników RMF miał dopuszczać się Marek Balawajder, są wulgarne, przemocowe i szokujące.

W 2012 roku robiliśmy nagranie w gabinecie, w którym był spory pogłos. Faktycznie nie było to najlepszej jakości. Przed emisją programu zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał: „K***a, ty tam pojechałaś robić nagranie czy laskę?!”. (…) W 2015 roku pojechaliśmy nagrywać audiobooka z Agatą Dudą. Przed nagraniem zadzwonił do mnie Balawajder i zapytał, czy jestem wilgotna i podniecona, bo to pierwszy wywiad z pierwszą damą. Często pozwalał sobie na seksistowskie żarty. Kiedyś usłyszałam: „Co ty taka niewyspana? Spałaś czy się ruch**aś?”. (…) Innym razem powiedział do mnie: „Będziecie zap*****lać jak Żydzi w getcie, a tobie jeszcze każę nosić opaskę na ramieniu”

– twierdzi w rozmowie z Onetem Anna [wszystkie imiona informatorów zostały zmienione – red.], która miała pracować w redakcji RMF FM kilka lat. 

Raz mieliśmy dyskusję z Markiem o organizacji pracy. Mówiliśmy, że są problemy i chaos. Marek ironicznie stwierdził, że jak to, przecież wszystko działa. „U nas jest jak w Auschwitz. Ci do gazu, ci nie do gazu” – ironizował nasz szef informacji. Obozowe metafory i porównania były zawsze bardzo w jego stylu

– opowiada z kolei Kamil, do niedawna pracujący w rozgłośni. 

Czytaj również: Adam Glapiński: Wyślę list do Tuska

„Stała praktyka”

Jak twierdzi Onet, „wyładowywanie gniewu na podwładnych miało być stałą praktyką Marka Balawajdera”.

Jedna rzecz to incydentalne historie, kiedy Marek opieprzył, ale o wiele gorsze było systemowe wdeptywanie ludzi w ziemię i obniżanie ich poczucia własnej wartości. Osoba, która była tak maglowana przez kilka miesięcy, przestawała całkowicie w siebie wierzyć i stawała się zupełnie podległa. Bała się postawić i zawalczyć o swoje prawo do godnego traktowania, bo wiedziała, że to się dla niej skończy źle (…) ludzie, którzy wychylali się z jakąś inicjatywą, często byli wyśmiewani publicznie. Zdarzało się, że w czasie spotkań online Balawajder przy wszystkich obrażał nieobecnych. Czasem słyszałem teksty typu: „Dzwoń do tego debila”, „Co ten poj*b znowu wysłał”, „Trzeba go wyp***dolić”

– twierdzi Michał, były członek redakcji. 

Pracownicy twierdzą, że bezpłatne nadgodziny były czymś „normalnym”.

Na porządku dziennym były „awanse”, które wiązały się z większymi obowiązkami, często zerową kasą i pomiataniem. Dodawano nowe, „tymczasowe” obowiązki, za które później było się solidnie rozliczanym. Trzeba było pracować nie 8, a nawet 15 godzin dziennie. A na koniec tygodnia i tak często słyszałam, że „ch***wo wykonuję swoje obowiązki”. (…) O płatnych nadgodzinach nie było mowy. Gdy mówiłem, że nie mogę dzisiaj dłużej zostać, słyszałem, że to nie jest praca w fabryce, że pracuje się osiem godzin i do domu. No więc zostawałem. Gdy chciałem wziąć urlop, najpierw musiałem przekonać szefostwo, że mogę sobie zrobić wolne

– czytamy. 

Czytaj także: Ujawniono nagranie z groźbami pobicia posła PiS

Pożegnanie Balawajdera

Ostatecznie Bauer – właściciel rozgłośni – podjął decyzję o uruchomieniu platformy do zgłasza nieprawidłowości. Minęło jednak wiele miesięcy, zanim podjęto jakiekolwiek decyzje. Onet przypomina, że 12 lutego grupa Bauer poinformowała o zakończeniu wewnętrznego postępowania, a w oficjalnym komunikacie poinformowała, iż „wyniki postępowania wskazują, że nie potwierdziły się zarzuty mobbingu w rozumieniu kodeksu pracy. Miały jednak miejsce zachowania, które zostały uznane za naruszenie naszego kodeksu postępowania. W związku z tym dotychczasowy dyrektor działu informacji pan Marek Balawajder i zarząd Radia RMF FM uznali, iż dotychczasowa formuła współpracy wyczerpała się, wobec czego postanowiono o jej zakończeniu”.

Zarzuty wobec prezesa

W publikacji mocne zarzuty padają też wobec dzisiejszego prezesa grupy RMF Tadeusza Sołtysa. 

Po nocnym dyżurze potrafił wezwać mnie (…) musiałam czekać parę godzin przed jego gabinetem. Przekraczał wszelkie granice. Dociskał, dociskał, aż w końcu człowiek wybuchał. Gdy wchodziło się do jego gabinetu, trzymał nogi na stole i palił papierosa. To była norma. (…) Na czubku tego jest Tadeusz Sołtys. Gdy wychodzi ze swojego gabinetu i przechadza się po newsroomie, wszyscy milczą i wbijają wzrok w monitory, żeby czymś nie podpaść. (…) Często Tadeusz sam siedział z nami w studio i podpowiadał, uczył, a jednym z ulubionych jego tekstów kierowanych do młodych kobiet w czasie takich przygotowań było hasło: „Cycki na stół!”. Wiem, bo rozmawiałyśmy o tym między sobą wiele razy. (…) Kiedy prowadziłam swój pierwszy ważny program, wszedł do studia i w czasie wejścia antenowego przykucnął obok i położył mi rękę na kolanie. Sparaliżowało mnie

– głoszą relacje pracowników.

Komentarz Marka Balawajdera

Według mojej wiedzy przez okres ponad 13 lat sprawowania przeze mnie funkcji dyrektora do działu HR wpłynęła jedna skarga i dotyczyła ona nałożenia na pracownika nowych obowiązków pracowniczych. Prawdziwy wysyp skarg i zarzutów pojawił się natomiast dopiero po przeprowadzonej przeze mnie ocenie pracy Działu Informacji, która nie była, mówiąc oględnie, korzystna dla kilku dziennikarzy. Przywołana przeze mnie na wstępie komisja wewnętrzna oraz niezależna kancelaria prawna rozpoznały te skargi i nie znalazły podstaw do postawienia mi zarzutu mobbingu. Pragnę w tym miejscu nadmienić, że ponad 80 osób związanych z Działem Informacji RMF FM i innymi Działami RMF FM podpisało się pod pismem stanowiącym stanowczy sprzeciw wobec formułowanych wobec mnie zarzutów. Znane są mi przypadki korzystania przez moich kolegów z leczenia psychiatrycznego, niemniej według mojej wiedzy podłoże ich problemów nie leżało w wykonywanej pracy, jednak z oczywistych powodów nie będę w tym miejscu podawał szczegółów i rozwijał tego wątku (…). Ocena krytyki przełożonego jako niemerytorycznej jest prawem pracownika, niekoniecznie jednak należy z taką oceną bezrefleksyjnie się zgadzać. Wspomniane przez Pana cytaty były również oceniane w toku postępowania wewnętrznego, jednakże z uwzględnieniem kontekstu, w jakim padły, a kontekst ten wskazywał, że były one używane w sytuacjach stresujących i nie w odniesieniu do pracowników, ale materiałów, informatorów itd. (…) Kategorycznie odrzucam wszelkie tego rodzaju insynuacje (…) Zarzut molestowania nie tylko nie został mi postawiony, ale też w ogóle zarzut taki nie był w tym postępowaniu rozpatrywany

– głosi komentarz dziennikarza. 

Sam prezes RMF Tadeusz Sołtys nie odpowiedział na pytania Onetu. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe