Aleksiej Nawalny nie żyje. Joe Biden wskazał winnego

Waszyngton nie ma na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania "Putina i jego zbirów" - oznajmił prezydent.
Nawalny mógł bezpiecznie żyć na emigracji, ale zdecydował się wrócić do kraju
- przypomniał Biden.
Poinformował też, że Biały Dom rozważa, jakie kroki można jeszcze podjąć wobec Moskwy.
Aleksiej Nawalny nie żyje
Rosyjskie służby więzienne oznajmiły w czwartek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność", mimo wezwania pogotowia i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.
W styczniu br. minęły trzy lata odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami łącznie na ponad 30 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TAKŻE: Meghan Markle ogłosiła radosną nowinę. Gratulacje spływają z całego świata
CZYTAJ WIĘCEJ: Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął sensacyjną decyzję