Meble i cukierki pokryte szelakiem
Większości z nas szelak kojarzy się z politurą i woskiem, którymi zabezpiecza się przed działaniem wilgoci powierzchnie z drewna. Jednak zastosowanie szelaku jest dużo szersze i bardzo zaskakujące.
Skutek śmierci z przejedzenia
Szelak to odmiana naturalnej żywicy, pozyskiwanej z wydzieliny określonego gatunku czerwców – pluskwiaków żyjących na drzewach, zwanych szelakowymi, rosnących w Indiach i Tajlandii. Szelak wytwarzają głównie samice Coccidae (misecznikowate). Cykl życia czerwców trwa około pół roku. Samice odżywiają się wysysanym spod kory drzewa sokiem, produkując szelak jako ochronną skorupkę dla larw. Absorbują go aż do momentu śmierci… z przejedzenia. Chwilę przedtem każda samica składa około 1000 jajeczek. Sok z drzewa przechodzi transformację chemiczną w ciele owada i w końcu jest wydalany. W kontakcie z powietrzem powstaje twarda skorupka, która pokrywa cały rój owadów wraz z gałązkami. Te gałązki są zbierane i przetwarzane tak, by oddzielić od nich szelakową skorupkę. Po zmieleniu szelak stanowi mieszankę żywicy, kawałków gałązek, szczątków owadów i innych zanieczyszczeń. Po przesianiu szelak jest moczony w wodzie przez kilka godzin. Dobrze namoczony ugniata się stopami w celu otwarcia ziarenek, z których wydostanie się barwnik (czerwony) i nastąpi oddzielenie resztek szczątków owadów od żywicy. Jednolitą masę płucze się, aby usunąć barwnik i pianę. Pozostały na dnie zbiorników szelak suszy się na słońcu.
W zależności od rodzaju drzewa, z którego pochodzi, szelak może mieć barwę od żółtej, przez bursztynową i pomarańczową, aż do czerwono-brązowej. Jest to półprodukt, z którego po oczyszczeniu i wybieleniu produkuje się szelak pomarańczowy i bezbarwny. Występuje on w postaci błony, która jest cięta na mniejsze kawałki. W handlu używa się różnych nazw w zależności od koloru, jak lemon, orange, rubin. Szczególnie ceniony na rynku jest produkt bezbarwny, powstały w wyniku oczyszczania i wybielania. Szelak, oznaczony w przemyśle symbolem E 904, jest więc substancją naturalną, biodegradowalną i samowystarczalną, dzięki cyklom życiowym zwierząt, które ją produkują.
Bystre oko jezuity
Ta żywiczna wydzielina pochodzenia zwierzęcego po raz pierwszy została opisana przez jezuitę Ojca Tacharda w 1709 roku. Guy Tachard był francuskim misjonarzem, matematykiem i dyplomatą. Na polecenie Ludwika XIV udał się dwukrotnie do Chin, ale po dotarciu do Syjamu postanowił tam zostać na dłużej. Szeroką wiedzą zdobył szacunek Króla Syjamu Narai’a, który odesłał jezuitę jako swojego ambasadora do Francji. I tak podwójny dyplomata nakłonił Ludwika XIV do sojuszu Francji z Syjamem. W toku licznych podróży, jako legat syjamski, spotkał się z papieżem Innocentym XI w Watykanie i przekazał mu list Króla Syjamu. Po śmierci króla wybuchła w Syjamie rewolucja, w efekcie której jezuita nie otrzymał pozwolenia na wjazd do kraju. Dlatego przez następny okres podróżował do Indii, opisując w dwóch książkach swoje obserwacje, m.in. z dotarcia do Madrasu i ujścia rzeki Ganges. Należał do grupy duchownych, którzy w Indiach uczyli dzieci pisać i czytać, a dorosłych łaciny, filozofii i teologii. Sam jako naukowiec interesował się zarówno pięknem syjamskiej architektury, jak i dorobkiem azjatyckiego rzemiosła, między innymi produkcją i wykorzystaniem szelaku. W Indiach szelak od starożytności stosowany był jako barwnik do farbowania ubrań, ale już od XVI wieku stał się środkiem do wykańczania powierzchni mebli oraz składnikiem werniksu i lutniczego lakieru.
Od płyty do kapelusza
Pomimo ogromnej popularności żywic syntetycznych naturalny szelak nadal jest niezastąpiony w wielu dziedzinach: w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym, w produkcji farb, lakierów, tuszu, kleju stosowanego w zegarmistrzostwie, do renowacji zabytków, a także… modelowania kapeluszy. W przeszłości stanowił składnik lakierów zabezpieczających, werniksu, politury, kitu, laku, kamieni szlifierskich i sztywnika przy produkcji kapeluszy. Łatwe stapianie szelaku, z dodatkiem lub bez materiału poprawiającego jego wytrzymałość lub zmieniającego jego wygląd, pozwoliło od połowy XIX wieku na produkcję przedmiotów takich jak grzebienie, biżuteria, talerze, ramki do zdjęć, a nawet protezy zębowe, aż do pojawienia się tworzyw sztucznych w pierwszej połowie XX wieku. W ten sposób szelak stał się podstawą przemysłu muzycznego wydającego płyty 78 obr./min. Stopniowo jednak zastępowano go tworzywami sztucznymi: bakelitem, a w 1938 roku winylem. Na Zachodzie produkcja płyt szelakowych trwała do lat 50. XX wieku, a na całym świecie aż do lat 70. XX wieku. Pamiątka po czasach płyt gramofonowych z szelaku pozostała w języku niemieckim, gdzie potoczna nazwa starej płyty gramofonowej to „Schellackplatte”. W XX wieku szelak wykorzystywano do produkcji farb i lakierów izolacyjnych do przewodów uzwojenia urządzeń elektrycznych, transformatorów. Zawierały go również pierwsze lakiery do włosów. Dla zachowania trwałości pokrywa się szelakiem strony zapisane brajlem.
Rozpuszczony w alkoholu
Szelak jest naturalną żywicą do wyrobu politury, która stosowana jest przy renowacji i konserwacji drewna. Obecnie produkty z szelakiem należą do tradycyjnych, a zarazem wysokogatunkowych. Szelak rozpuszcza się w wysokoprocentowym alkoholu, tworząc w ten sposób politurę. Powszechnie używana jest politura, która zawiera 40 procent czystego, naturalnego szelaku lemon i 60 procent czystego spirytusu (99,9 proc.). Dla fachowców i majsterkowiczów istotna jest jej łatwa aplikacja za pomocą tamponu lub miękkiego pędzla. Dostępna jest też politura szelakowa w sprayu, niezawierająca wosku, stosowana do zabezpieczenia mebli i antyków oraz gruntowania powierzchni chłonnych. Ta wersja jest szczególnie przydatna do elementów toczonych, rzeźbionych i innych detali o nieregularnych kształtach. Daje efekt tradycyjnej politury nałożonej tamponem – bardzo trwałej, o dużej przezroczystości.
W pozłotnictwie służy do końcowego powlekania nałożonych płatków srebra oraz pokrycia szlagmetalu. Ten kuty metal w formie folii lub płatków po nałożeniu nadaje pokrytemu materiałowi niemal wierne złudzenie złota. Jednak do wyrobu szlagmetalu używa się stopów mniej szlachetnych metali, jak miedź, cynk czy aluminium. Mieszanie alkoholi (etanolu i metanolu) z szelakiem pozwala także uzyskać preparat stosowany jako lakier. Taki rodzaj powłoki spotyka się obecnie na meblach, krzyżach czy instrumentach muzycznych, choć używano go też do wykończenia drewnianych kolb karabinu szturmowego AK-47.
Delikatne zastosowanie skorupki
Ponieważ jest kompatybilny z wieloma materiałami używanymi do wykończenia, szelak może być stosowany jako wypełniacz, który zapobiega zbyt głębokiemu wnikaniu kolejnych preparatów w drewno. W dość rozcieńczonej formie stosuje się go jako podkład pod farbę. Nie jest zbyt odporny na ścieranie ani na konwencjonalne rozpuszczalniki, ale stanowi doskonałą barierę przed wilgocią. Przepuszczony zaś przez sęki żywicznego drewna neutralizuje powstawanie żywicy. Od kilku stuleci stosuje się szelak jako spoiwo do atramentów. W starożytnych chińskich przepisach na atrament pojawia się jako spoiwo sadzy. Obecnie kilku producentów sprzedaje atramenty zawierające szelak. Po wyschnięciu dają błyszczącą, nieusuwalną powierzchnię. Szelak jest również stosowany jako ochrona kierownicy roweru lub do klejenia elementów rowerów torowych. Służy też jako klej przy renowacji starych piór wiecznych, w zegarmistrzostwie, do produkcji instrumentów trzcinowych oraz ustników instrumentów dętych.
Jak zjadamy szelak?
Wykorzystuje się go jako substancję glazurującą ziarna kawy, orzechy, wyroby cukiernicze, owoce cytrusowe, jabłka, gruszki, brzoskwinie, melony i ananasy. Ta naturalna żywica jadalna, obok gumy arabskiej, służy więc do dekoracji i ochrony żywności i zapewnia jej odpowiedni wygląd. Jej zasadowe właściwości sprawiają, że jest przydatna do zabezpieczenia leku podczas przejścia przez przewód pokarmowy i uwolnienia substancji czynnej we właściwym miejscu, czyli w jelicie cienkim lub okrężnicy. W rolnictwie służy do ochrony jabłek, które podczas zbioru i czyszczenia tracą naturalny wosk. Weganie unikają tego produktu, ponieważ jest on pochodzenia zwierzęcego. Bardzo rzadko szelak może być alergenem kontaktowym, a główne objawy to podrażnienia skóry. Jest jednak uważany za substancję bezpieczną dla zdrowia i jak dotąd nie ustalono żadnych limitów jego użycia w produkcji żywności.