Zbigniew Kuźmiuk: Ustawa wiatrakowa. Pułapka na prezydenta i wyścig o pieniądze

Od kilku dni trwa swoiste przerzucanie „gorącego kartofla” – czyli projektu tzw. ustawy wiatrakowej – pomiędzy posłami Platformy i Ruchu Hołowni. Posłowie PSL-u i Lewicy dystansują się od niej w takim kształcie.
Andrzej Duda Zbigniew Kuźmiuk: Ustawa wiatrakowa. Pułapka na prezydenta i wyścig o pieniądze
Andrzej Duda / PAP/Radek Pietruszka

Ustawa ma wprawdzie tytuł sugerujący, że dotyczy tylko mrożenia cen na prąd, gaz i ciepło systemowe, ale jak się okazało, znacząca jej część (ponad 90 proc. tekstu) poświęcona jest otwarciu – w zasadzie bez ograniczeń – całego terytorium Polski na działanie lobby wiatrakowego, czyli stawiania turbin wiatrowych (i innych urządzeń OZE) tam gdzie będą tego chcieli inwestorzy źródeł energii odnawialnej. Okazuje się także, że kandydatka Ruchu Hołowni na ministra środowiska i klimatu poseł Paulina Hennig-Kloska, która najpierw chwaliła się w mediach społecznościowych, jak to ciężko pracowała nad projektem tej ustawy, teraz twierdzi, że ta ustawa została przygotowana przez Platformę, a ona otrzymała ją od przewodniczącego Borysa Budki, aby ją tylko przejrzeć. Co więcej, Borys Budka zapewnił ją, że projekt był konsultowany z PSL-em i Lewicą, ale po gwałtownym odcięciu się od niej posłów obydwu partii widać, że te konsultacje musiały się odbyć tylko w głowie przewodniczącego Platformy. W tej sytuacji posłowie Prawa i Sprawiedliwości zawiadomili Prokuraturę i CBA o możliwości popełnienia przestępstwa w procesie tworzenia przepisów tej ustawy, zwłaszcza że pojawiły się informacje, że w środowisku doradców Ruchu Hołowni znaleźli się ludzie, których można uznać za lobbystów związanych z inwestycjami w OZE.

Czytaj również: Piotr Duda: Szczęść Boże Górnikom!

Pułapka na prezydenta i wyścig o pieniądze

Niezależnie, jak potoczy się wyjaśnianie tego skandalu „wiatrakowego”, to niestety wszystko wskazuje na to, że autorom tego projektu chodziło o to, aby, po pierwsze, postawić prezydenta Andrzeja Dudę w trudnej sytuacji, a jednocześnie przygotować grunt do rozpoczęcia przez prywatnych inwestorów wyścigu o ponad 100 mld zł dotacji z tzw. REPowerEU, będącego częścią polskiego KPO. Ten dodatkowy rozdział polskiego KPO ( podobnie jak w przypadku pozostałych krajów członkowskich) zawiera przedsięwzięcia mające na celu uniezależnienie naszego kraju od rosyjskich surowców kopalnych (głównie gazu i ropy), na co ma być przeznaczone blisko 3 mld euro w postaci dotacji i blisko 23 mld euro w postaci pożyczek. Już w styczniu następnego roku z RePowerEU Polska otrzyma ponad 5 mld euro w postaci zaliczek, co oznacza, że rozpoczną się konkursy na przedsięwzięcia w ramach tego programu, w tym głównie na inwestycje. Oznacza to, że w ciągu najbliższych 3 lat, a więc do końca 2026 roku, do wydatkowania głównie na odnawialne źródła energii będzie ponad 100 mld zł i to o te pieniądze rozpocznie się wyścig prywatnych inwestorów, głównie zresztą zagranicznych, którzy do tej pory mocno weszli w polski rynek.

Projekt ustawy zawiera więc z jednej strony propozycję zamrożenia cen na gaz, prąd i ciepło systemowe dla gospodarstw domowych i tzw. podmiotów wrażliwych, z drugiej bardzo kontrowersyjne zapisy związane z „przemysłem wiatrakowym”. Chodzi o to, aby zastawić swoistą pułapkę na prezydenta Andrzeja Dudę, który w oczywisty sposób jest za zamrożeniem cen nośników energii, z drugiej zapewne byłby przeciwny rozwiązaniom, które są oczywistym lobbingiem „przemysłu wiatrakowego”. Z kolei przepisy projektu ustawy poświęcone otwartości polskiego terytorium na OZE, głównie na lądowe farmy wiatrowe, mają stworzyć przedsiębiorcom podstawy prawne do projektowania inwestycji w oparciu o pieniądze z polskiego KPO. Akurat dziwnym trafem w tym przypadku nie ma żadnych kamieni milowych, które Polska miałaby spełnić, tym samym środki, o których wspomniałem wyżej, będą dostępne już na początku następnego roku.

Czytaj także: [sondaż] Czym Sejm powinien zająć się w pierwszej kolejności? Polacy odpowiedzieli

Widać to gołym okiem

Właśnie zapewne z tego powodu taki pośpiech w procesie uchwalenia tych przepisów – a to, że stoją za nim zagraniczne firmy, które chcą inwestować w farmy wiatrowe w Polsce, widać gołym okiem. Potwierdzeniem tego są między innymi zawarte w projekcie ustawy przepisy zwalniające wielkie firmy OZE działające na polskim rynku z opłat na rozwój odnawialnych źródeł energii, przy czym większość z nich to firmy niemieckie.


 

POLECANE
Korea Południowa: Parlament odwołał tymczasowego prezydenta z ostatniej chwili
Korea Południowa: Parlament odwołał tymczasowego prezydenta

Większość deputowanych w parlamencie Korei Płd. zagłosowała w piątek za odwołaniem pełniącego obowiązki prezydenta kraju Hana Duk Su. Po ogłoszeniu wyniku głosowania Han powiedział, że przyjmuje decyzję parlamentu - podała agencja Yonhap.

ISW: Putin odrzucił propozycję Trumpa ws. Ukrainy z ostatniej chwili
ISW: Putin odrzucił propozycję Trumpa ws. Ukrainy

Władimir Putin odrzucił sugestię zespołu prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, zgodnie z którą członkostwo Ukrainy w NATO zostałoby opóźnione o co najmniej dekadę, a Rosja zgodziłaby się zakończyć wojnę przeciwko Ukrainie - napisał w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Dziś obchodzimy Narodowe Święto Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego z ostatniej chwili
Dziś obchodzimy Narodowe Święto Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego

Powstańcy wielkopolscy, bohaterowie zwycięskiego zrywu, który miał istotny wpływ na kształt odradzającej się Rzeczypospolitej długo czekali na należne im uznanie – powiedział PAP historyk dr Marek Rezler. Na wdzięczność państwa nie mogli liczyć ani w II RP, ani w stalinowskiej Polsce.

Rosja doprowadziła do katastrofy ekologicznej. Wprowadzono stan wyjątkowy Wiadomości
Rosja doprowadziła do katastrofy ekologicznej. Wprowadzono stan wyjątkowy

Władze Rosji ogłosiły stan wyjątkowy na szczeblu federalnym po wycieku mazutu do Cieśniny Kerczeńskiej łączącej morza Czarne i Azowskie – podały w czwartek rosyjskie agencje, powołując się na oświadczenie resortu sytuacji nadzwyczajnych. Wyciek doprowadził do katastrofy ekologicznej.

Było mi wstyd. Maciej Stuhr przyznał to o swoim ojcu Wiadomości
"Było mi wstyd". Maciej Stuhr przyznał to o swoim ojcu

Ostatnio Maciej Stuhr wrócił na antenie wspomnieniami do swojego ojca Jerzego Stuhra, który zmarł w tym roku. Aktor zdobył się na szczere wyznania dotyczącego swojego sławnego rodzica.

Osiem gwiazdek i nie tylko. Brutalny atak na poseł PiS pilne
"Osiem gwiazdek i nie tylko". Brutalny atak na poseł PiS

Do niepokojącej sytuacji doszło w święta przed domem poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanny Borowiak. Jej rodzina stała się celem brutalnego i wulgarnego ataku dziczy spod znaku ośmiu gwiazdek.

Igor Tuleya uderza w rząd Tuska: Chaos większy niż za PiS gorące
Igor Tuleya uderza w rząd Tuska: Chaos większy niż za PiS

Od nieco ponad roku rządzi Koalicja 13 grudnia zbudowana na hasłach "praworządności", "demokracji" i wsparciu sił zewnętrznych. Rządzi przy użyciu siły, oraz łamiąc zasady praworządności i demokracji. Jak się okazuje, niezadowolony jest jeden z jej "bohaterów", sędzia Igor Tuleya.

Straciłam rodzinę. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate pilne
"Straciłam rodzinę". Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate

Od czasu, kiedy świat obiegły informacje, że księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, zmaga się z wykrytym u niej rakiem, oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham.

Mówił o sobie dziecko szczęścia. Nie żyje znany lekarz z ostatniej chwili
Mówił o sobie "dziecko szczęścia". Nie żyje znany lekarz

Media obiegły smutne wiadomości. Nie żyje lekarz kadry olimpijskiej i narodowej w piłce nożnej w latach 1970–1982. O śmierci poinformował jego brat.

Ten sondaż ujawnia dramatyczną prawdę pilne
Ten sondaż ujawnia dramatyczną prawdę

Pesymistyczne wnioski płyną z badań instytutu YouGov, opublikowanych w czwartek przez brytyjski dziennik "Guardian" w sprawie wojny na Ukrainie.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Ustawa wiatrakowa. Pułapka na prezydenta i wyścig o pieniądze

Od kilku dni trwa swoiste przerzucanie „gorącego kartofla” – czyli projektu tzw. ustawy wiatrakowej – pomiędzy posłami Platformy i Ruchu Hołowni. Posłowie PSL-u i Lewicy dystansują się od niej w takim kształcie.
Andrzej Duda Zbigniew Kuźmiuk: Ustawa wiatrakowa. Pułapka na prezydenta i wyścig o pieniądze
Andrzej Duda / PAP/Radek Pietruszka

Ustawa ma wprawdzie tytuł sugerujący, że dotyczy tylko mrożenia cen na prąd, gaz i ciepło systemowe, ale jak się okazało, znacząca jej część (ponad 90 proc. tekstu) poświęcona jest otwarciu – w zasadzie bez ograniczeń – całego terytorium Polski na działanie lobby wiatrakowego, czyli stawiania turbin wiatrowych (i innych urządzeń OZE) tam gdzie będą tego chcieli inwestorzy źródeł energii odnawialnej. Okazuje się także, że kandydatka Ruchu Hołowni na ministra środowiska i klimatu poseł Paulina Hennig-Kloska, która najpierw chwaliła się w mediach społecznościowych, jak to ciężko pracowała nad projektem tej ustawy, teraz twierdzi, że ta ustawa została przygotowana przez Platformę, a ona otrzymała ją od przewodniczącego Borysa Budki, aby ją tylko przejrzeć. Co więcej, Borys Budka zapewnił ją, że projekt był konsultowany z PSL-em i Lewicą, ale po gwałtownym odcięciu się od niej posłów obydwu partii widać, że te konsultacje musiały się odbyć tylko w głowie przewodniczącego Platformy. W tej sytuacji posłowie Prawa i Sprawiedliwości zawiadomili Prokuraturę i CBA o możliwości popełnienia przestępstwa w procesie tworzenia przepisów tej ustawy, zwłaszcza że pojawiły się informacje, że w środowisku doradców Ruchu Hołowni znaleźli się ludzie, których można uznać za lobbystów związanych z inwestycjami w OZE.

Czytaj również: Piotr Duda: Szczęść Boże Górnikom!

Pułapka na prezydenta i wyścig o pieniądze

Niezależnie, jak potoczy się wyjaśnianie tego skandalu „wiatrakowego”, to niestety wszystko wskazuje na to, że autorom tego projektu chodziło o to, aby, po pierwsze, postawić prezydenta Andrzeja Dudę w trudnej sytuacji, a jednocześnie przygotować grunt do rozpoczęcia przez prywatnych inwestorów wyścigu o ponad 100 mld zł dotacji z tzw. REPowerEU, będącego częścią polskiego KPO. Ten dodatkowy rozdział polskiego KPO ( podobnie jak w przypadku pozostałych krajów członkowskich) zawiera przedsięwzięcia mające na celu uniezależnienie naszego kraju od rosyjskich surowców kopalnych (głównie gazu i ropy), na co ma być przeznaczone blisko 3 mld euro w postaci dotacji i blisko 23 mld euro w postaci pożyczek. Już w styczniu następnego roku z RePowerEU Polska otrzyma ponad 5 mld euro w postaci zaliczek, co oznacza, że rozpoczną się konkursy na przedsięwzięcia w ramach tego programu, w tym głównie na inwestycje. Oznacza to, że w ciągu najbliższych 3 lat, a więc do końca 2026 roku, do wydatkowania głównie na odnawialne źródła energii będzie ponad 100 mld zł i to o te pieniądze rozpocznie się wyścig prywatnych inwestorów, głównie zresztą zagranicznych, którzy do tej pory mocno weszli w polski rynek.

Projekt ustawy zawiera więc z jednej strony propozycję zamrożenia cen na gaz, prąd i ciepło systemowe dla gospodarstw domowych i tzw. podmiotów wrażliwych, z drugiej bardzo kontrowersyjne zapisy związane z „przemysłem wiatrakowym”. Chodzi o to, aby zastawić swoistą pułapkę na prezydenta Andrzeja Dudę, który w oczywisty sposób jest za zamrożeniem cen nośników energii, z drugiej zapewne byłby przeciwny rozwiązaniom, które są oczywistym lobbingiem „przemysłu wiatrakowego”. Z kolei przepisy projektu ustawy poświęcone otwartości polskiego terytorium na OZE, głównie na lądowe farmy wiatrowe, mają stworzyć przedsiębiorcom podstawy prawne do projektowania inwestycji w oparciu o pieniądze z polskiego KPO. Akurat dziwnym trafem w tym przypadku nie ma żadnych kamieni milowych, które Polska miałaby spełnić, tym samym środki, o których wspomniałem wyżej, będą dostępne już na początku następnego roku.

Czytaj także: [sondaż] Czym Sejm powinien zająć się w pierwszej kolejności? Polacy odpowiedzieli

Widać to gołym okiem

Właśnie zapewne z tego powodu taki pośpiech w procesie uchwalenia tych przepisów – a to, że stoją za nim zagraniczne firmy, które chcą inwestować w farmy wiatrowe w Polsce, widać gołym okiem. Potwierdzeniem tego są między innymi zawarte w projekcie ustawy przepisy zwalniające wielkie firmy OZE działające na polskim rynku z opłat na rozwój odnawialnych źródeł energii, przy czym większość z nich to firmy niemieckie.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe