Szef PiS: Reforma sądownictwa tym razem się uda

Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Elbląga zapewniał, że jeśli ktoś związany z PiS popełni nadużycia, to "traci stanowisko i zajmuje się nim prokurator".
"A oni, co? Bronią tych ludzi jak niepodległości. Tutaj cytuję pana (Sławomira) Neumanna, doktrynę Neumanna: +jak będziesz u nas, będziesz bronimy jak niepodległości, a sądy są nasze+. A my nie chcemy sądów czyichś, czy nawet naszych. Nie, my chcemy sądów obiektywnych, takich, które będą przestrzegały prawa" - podkreślił.
"Tym razem się uda"
Prezes PiS dodał, że przed laty, gdy jeździł po Polsce i mówił o reformie sądownictwa, o "przywróceniu prawa i elementarnej przyzwoitości w sądownictwie", to wybuchały oklaski. "Widzę, że to trwa, i oczywiście racja, z tego względu, że to się, niestety, dzięki oporowi zewnętrznemu nie udało. Ale tym razem się uda" - powiedział Kaczyński.
Wśród głównych postulatów PiS dotyczących sądownictwa, które znalazły się w programie wyborczym partii obejmującym perspektywę do 2031 roku, jest przejrzysta struktura sądów, sędziowie pokoju, połączenie radców prawnych i adwokatów w jeden samorząd, a także uczynienie z Sądu Najwyższego "elitarnego sądu prawa" skupiającego się "na sprawach szczególnej wagi oraz skargach nadzwyczajnych, gdy dojdzie do rażąco niesprawiedliwych prawomocnych wyroków sądowych".