Jest postępowanie dyscyplinarne UW ws. Oskara Szafarowicza. Kompletnie kuriozalne powody?
Sprawa Oskara Szafarowicz stała się głośna w związku z oskarżeniami o rzekome „aktywności w mediach społecznościowych sprzeczne z godnością studenta prawa”. Chodzić miało o tweety dotyczące sprawy tzw. pedofila z Platformy i roli poseł Filiks. Żadne podobne szykany nie spotkały jak dotąd na przykład aktywnego politycznie i wyrażającego skrajne opinie prof. Maciej Góreckiego, który pisał między innymi: „Elektorat PiS-u jest niezwykle toksyczny kulturowo. Po odsunięciu PiS-u od władzy służby powinny infiltrować i wewnętrznie dezintegrować każdą kolejną partię, która będzie bazować na tym elektoracie. Tylko w ten sposób unikniemy pełnoskalowego faszyzmu”.
Pismo z UW
Oskar Szafarowicz opublikował w sieci pismo z UW, w którym komisja dyscyplinarna uczelni wszczyna wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Jako uzasadnienie podaje tweety zamieszczone „w szczególności 19 grudnia 2022 roku”.
Postawiono mi zarzut: „uchybienia godności studenta” w ramach mojej aktywności publicznej. W piśmie wskazano, między innymi treści zamieszczane na Twitterze 19 grudnia 2022r.
Pod tweetem zamieszczę screeny wszystkich moich aktywności tego dnia – były dokładnie 4 tweety, które napisałem:
• Film, wskazujący na wzrost cen energii o ponad 1/3 przez unijne opłaty ETS.
• Film, wyrażający zadowolenie ze spadku poziomu zadłużenia Polski względem PKB (w kontrze do fałszywych słów opozycji).
• Polemika z materiałem „Faktów” TVN o polityce klimatycznej: wskazałem brak informacji o rządowym programie „Czyste powietrze” oraz o zwiększeniu udziału OZE za rządów PiS z 12 do 30%.
• Garść zdjęć ze wspaniałej gali Laur Maurycego Mochnackiego
– twierdzi Szafarowicz, który w rozmowie z Tysol.pl potwierdził, że nie usuwał tweetów tego dnia i prawdopodobnie chodzi właśnie o te.
„Zażalenie nie przysługuje”
Tak, dokładnie te aktywności, czyli promowanie konserwatywnej wizji i patriotycznych wartości poprzez pozytywny przekaz, konkretne fakty i liczby oraz manifestowanie fascynacji polską historią (w tym przypadku losami Mochnackiego) stały się podstawą procesu, którego celem jest wyrzucenie mnie z uczelni!
Jako że, o tempora, o mores!, na postanowienie zażalenie nie przysługuje (wszak od nadmiaru wolności i sprawiedliwości ponoć można dostać zawrotów głowy), czekam na datę sądu kapturowego, który wystąpi z otwartą przyłbicą. Może chociaż zdążę rozpocząć w październiku trzeci rok studiów prawniczych…
– komentuje student UW.
Jak dotąd nie udało nam się skontaktować z rzecznik UW dr Anną Modzelewską.
„Wojna to pokój.⁰Wolność to niewola.⁰Ignorancja to siła.”
— Oskar (@Szafarowicz2001) September 13, 2023
Uniwersytet to świątynia wolności słowa i wymiany myśli.
Stało się!
30 sierpnia 2023 na Uniwersytecie Warszawskim odbyło się niejawne posiedzenie Komisji Dyscyplinarnej UW w trzyosobowym składzie, który wszczął… pic.twitter.com/E12onBjf8z