Do tego doprowadziła UE. Możesz wybudować dom i nie uzyskać pozwolenia na użytkowanie
Portal informuje, że w ostatnim czasie największym wyzwaniem, jeśli chodzi o spełnianie norm w budownictwie, jest tzw. wskaźnik EP przedstawiający roczne zapotrzebowanie budynku na nieodnawialną energię pierwotną w odniesieniu do metra kwadratowego jego powierzchni.
Od 2021 r. zgodnie z polskim oraz unijnym prawem wskaźnik ten nie może przekraczać dla nowych domów jednorodzinnych 70 kWh na mkw (wcześniej było to 95 kWh na mkw).
Jeśli ogrzewamy nasz nowy dom węglem, gazem czy olejem opałowym, to nie spełnimy tego wymogu. Wskaźnik EP dla kotłów gazowych to np. średnio 119-129. W praktyce jedynie dom z instalacją OZE, czyli fotowoltaiką i pompą ciepła, może zmieścić się w nowych, rygorystycznych wskaźnikach
– alarmuje money.pl.
Coraz więcej domów w Polsce bez pozwolenia
Problem ze spełnieniem wymogów związanych ze wskaźnikiem EP powoduje, że w ostatnim czasie rośnie liczba domów jednorodzinnych, które nie dostają pozwolenia na użytkowanie, lub udziela im się pozwolenia na czas określony - np. pół roku.
Radosław Andrulewicz z firmy Exergy rozmowie z money.pl przyznaje, że inwestorzy często dowiadują się, że nowo wybudowany budynek nie spełnia odpowiednich wymogów… dopiero gdy ten jest ukończony.
– W najbliższym czasie ten problem będzie narastał – twierdzi ekspert.
CZYTAJ TAKŻE: Niemiecki publicysta: Rosja i Białoruś imputując Polsce chęć aneksji Ukrainy, same otwierają dyskusję o powojennych granicach
CZYTAJ TAKŻE: Sytuacja na granicy. Jest nowy komunikat Straży Granicznej