Zaskakujące słowa Igi Świątek. Zwróciła się do polskich kibiców
Nigina Abduraimova postawiła twarde warunki Idze Świątek. Mimo wszystko Polka wygrała spotkanie w dwóch setach i zameldowała się w kolejnej rundzie warszawskiego turnieju.
– Nawierzchnia przede wszystkim jest wolna. Na pewno muszę doszlifować jeszcze kilka rzeczy, jeśli mowa o technice i ustawieniu. Mimo wszystko nie miałam zbyt dużo czasu, żeby poczuć to wszystko. Po Wimbledonie pojechałam na wakacje i na pewno przyda się środa, jako dzień treningowy. Zmiana z trawy na wolniejszą nawierzchnię jest wymagająca, ale ja lubię wolne nawierzchnie, więc nie powinno mi to sprawić problemu. Mam nadzieję, że tak będzie – komentowała Świątek po wygranej.
Iga Świątek w BNP Paribas Warsaw
Najlepsza polska tenksistka nie kryła, że cieszy się z tego, że może występować przed polską publicznością.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rzeczpospolita: "Nielegalne black hawki dla policji" Jest oświadczenie
– Granie z polską publicznością to coś wspaniałego. Cieszę się, że znowu mam okazję tego doświadczyć. Na pewno muszę przyznać, że to trochę więcej stresu. Mimo mojego doświadczenia odczuwam, że to trochę na mnie wpływa. Postaram się jeszcze mocniej skoncentrować, a z energii kibiców czerpać tylko te pozytywne rzeczy. Nie będę was okłamywać, zależy mi na tym, żeby w Polsce pokazać dobry tenis, a kibice mieli co oglądać. To też sprawiło, że moje oczekiwania są dużo większe. Muszę wrócić do podstaw i tego, co zawsze działało – powiedziała nasza tenisistka.