Meloni: Stanowisko Polski i Węgier w sprawie migracji jest zrozumiałe

Zdaniem premier w sprawie migracji Unia Europejska dokonała „totalnej zmiany kroku”.
"Trudno jest znaleźć reguły, które będą odpowiadać wszystkim"
„Inwestowanie w stabilność Afryki Północnej i zapobieganie wypływaniu łodzi to podstawowy interes włoski i nareszcie także priorytet europejski” - oświadczyła. Ten, jak zaznaczyła, „aspekt zewnętrzny” to „bezdyskusyjny włoski sukces” szczytu. Meloni przyznała, że w sprawie „wewnętrznego wymiaru” migracji nie ma pełnej zgody w UE.
„Ale to normalne, bo w kwestii wywołującej tak różne opinie trudno jest znaleźć reguły, które będą odpowiadać wszystkim. Chciałabym, aby był margines szans na zbliżenie stanowisk” - stwierdziła premier.
Odnosząc się do sprzeciwu Polski i Węgier w sprawie relokacji migrantów podkreśliła: „To normalne, że każdy kieruje się własnym interesem”.
Jak dodała Meloni, na szczytach UE zdarza się, że interesy poszczególnych krajów nie są zbieżne i „każdy robi dobrze broniąc swoich”.
Miliony ukraińskich uchodźców
“Przede wszystkim Polska, ale także Węgry przyjęły miliony ukraińskich uchodźców otrzymując od UE mniej środków niż to konieczne. Poza tym zgodnie z porozumieniem z 8 czerwca miałyby płacić po 20 tysięcy euro za każdego migranta, także nielegalnego, którego nie przyjmą. A to wszystko pogarsza zablokowanie finansowania z ich Krajowych Planów Odbudowy” - oświadczyła premier Włoch.
Jej zdaniem “sztywność stanowiska” Polski i Węgier jest „zrozumiała”. „Ja zawsze mam wielki szacunek dla tych, którzy bronią swoich narodowych interesów” - zapewniła Meloni i wyjaśniła, że próbuje wnieść swój wkład „odbudowując relacje zaufania”.
Zamieszki we Francji
W obszernym wywiadzie premier odniosła się też do zamieszek we Francji. Oznajmiła, że obrazy, jakie napływają stamtąd niosą ryzyko, że temat imigracji stanie się „jeszcze bardziej krytyczny”.
„Z drugiej strony chciałabym, aby wzrosła świadomość, jaka jest stawka w tej grze. Tylko imigracja zarządzana i legalna może prowadzić do integracji. Alternatywą jest odseparowanie i radykalizacja trzeciego i czwartego pokolenia” - ostrzegła Meloni.
Zapewniła, że jest optymistką, jeśli chodzi o kolejną transzę środków z włoskiego KPO, ponieważ Włochy zrealizują postawione cele. Zaapelowała o to, by przestać podnosić alarm w tej tak, jak dodała, „strategicznej kwestii dla całego narodu”, która jej zdaniem jest „instrumentalnie wykorzystywana, by atakować rząd”.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)