Piotr Duda: Skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi

- Skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi i uderzają także w inne autorytety Solidarności. Jednym z nich jest Anna Walentynowicz. Nie ma naszej zgody na działania wandali. Solidarność jest po to, by bronić dobrego imienia swoich ikon. To dla nas, związkowców z Solidarności, fundament - komentuje przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" PIotr Duda informację o zniknięciu tablicy poświęconej Annie Walentynowicz.
Piotr Duda Piotr Duda: Skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi
Piotr Duda / fot. M. Żegliński

Przypomnijmy, tablica poświęcona Annie Walentynowicz zniknęła z elewacji kamienicy przy al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajęła się policja.

"Nie ma naszej zgody na działania wandali"

O skomentowanie tego incydentu poprosiliśmy Piotra Dudę, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

- W poprzednich miesiącach mieliśmy do czynienia z kilkukrotnym zdewastowaniem wystawy stworzonej przez Solidarność, a poświęconej pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II. Nagonka, którą uprawiają niektóre stacje komercyjne i polityków, sianie przez nich nienawiści, skutkuje właśnie takimi działaniami wandali

- zaznaczył przewodniczący.

- Niszczone jest dobre imię Ojca Świętego Jana Pawła II, który jest przywódcą duchowym Solidarności i bez którego nie byłoby wolnej Polski. Ale jak widać, skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi i uderzają także w inne autorytety Solidarności. Jednym z nich jest Anna Walentynowicz. Nie pozwolimy na szarganie dobrego imienia zarówno Ojca Świętego, jak i Anny Walentynowicz. Nie ma naszej zgody na działania wandali. Solidarność jest po to, by bronić dobrego imienia swoich ikon. To dla nas, związkowców z Solidarności, fundament

- powiedział.

Matka Solidarności

Anna Walentynowicz to ikona Solidarności. 8 sierpnia 1980, pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, Annę Walentynowicz dyscyplinarnie zwolniono z pracy. Decyzja dyrekcji przesądziła o wybuchu strajku 14 sierpnia, w wyniku którego powstał NSZZ „Solidarność”. Pierwszym postulatem protestujących robotników było przywrócenie m.in. Anny Walentynowicz do pracy.


 

POLECANE
Turniej WTA w Cincinnati. Awans Świątek do trzeciej rundy Wiadomości
Turniej WTA w Cincinnati. Awans Świątek do trzeciej rundy

Rozstawiona z numerem trzecim Iga Świątek pokonała Rosjankę Anastazję Potapową 6:1, 6:4 w drugiej rundzie turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Cincinnati. Kolejną rywalką polskiej tenisistki, triumfatorki tegorocznego Wimbledonu, będzie Ukrainka Marta Kostiuk.

Nocny wybuch w Poznaniu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób Wiadomości
Nocny wybuch w Poznaniu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób

W nocy z piątku na sobotę w jednym z mieszkań przy ul. Karpia w Poznaniu doszło do wybuchu. Zdarzenie miało miejsce około godziny 1:00 i spowodowało zadymienie budynku. W jego wyniku poparzeń doznał 26-letni mężczyzna.

Znana polska aktorka nabawiła się kontuzji. Czy zatańczy w TzG? Wiadomości
Znana polska aktorka nabawiła się kontuzji. Czy zatańczy w "TzG"?

Barbara Bursztynowicz, znana widzom głównie z roli w serialu "Klan", jesienią pojawi się w jubileuszowej, 30. edycji programu "Taniec z gwiazdami". Choć początkowo nie była pewna, czy przyjąć zaproszenie, ostatecznie zdecydowała się spróbować - jednak już na etapie przygotowań spotkały ją problemy zdrowotne.

ISW: Ukraina nie powinna się na to zgodzić Wiadomości
ISW: Ukraina nie powinna się na to zgodzić

Oddanie Rosji reszty obwodu donieckiego Ukrainy w ramach ustaleń dotyczących zawieszenia broni dałoby jej armii o wiele bardziej dogodną pozycję do wznowienia ataków na obwód charkowski i dniepropietrowski – ocenił w najnowszej analizie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Silne trzęsienie ziemi w Rosji z ostatniej chwili
Silne trzęsienie ziemi w Rosji

Wyspy Kurylskie, archipelag na Oceanie Spokojnym, stanowiący część obwodu sachalińskiego w Rosji, nawiedziło w sobotę trzęsienie ziemi o magnitudzie 6 – poinformowało Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC). To drugi wstrząs w ciągu niespełna tygodnia.

Europejskie kurorty mówią „dość”. Wysokie mandaty dla turystów Wiadomości
Europejskie kurorty mówią „dość”. Wysokie mandaty dla turystów

W 2025 roku kraje europejskie zaczęły wprowadzać surowe mandaty dla turystów, którzy nie przestrzegają reguł podczas pobytu. Ograniczenia obejmują między innymi zakaz palenia i spożywania alkoholu w przestrzeni publicznej, noszenie strojów kąpielowych poza plażą czy zbieranie muszli.

Afera KPO. Tusk zabrał głos z ostatniej chwili
Afera KPO. Tusk zabrał głos

Nie milkną echa afery ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Do sprawy odniósł się na platformie X premier Donald Tusk.

Sikorski zamiast Tuska? Polacy odpowiedzieli gorące
Sikorski zamiast Tuska? Polacy odpowiedzieli

Po powołaniu Radosława Sikorskiego na ministra spraw zagranicznych i wicepremiera pojawiły się spekulacje, czy nie zostanie on wkrótce szefem rządu, zastępując Donalda Tuska. Najnowszy sondaż SW Research dla Onet.pl pokazał, co o takiej perspektywie sądzą Polacy.

Wycofują się rakiem. Dziwny komunikat NIK ws. rzekomej korupcji w PFR z ostatniej chwili
Wycofują się rakiem. Dziwny komunikat NIK ws. rzekomej "korupcji" w PFR

Najwyższa Izba Kontroli wydała oświadczenie, w którym prostuje słowa... szefa NIK Mariana Banasia o rzekomej korupcji w Polskim Funduszu Rozwoju. Co więcej – pod oświadczeniem podpisał się... Marian Banaś.

Kultowy serial kostiumowy powraca. Zwiastun przyciągnął miliony Wiadomości
Kultowy serial kostiumowy powraca. Zwiastun przyciągnął miliony

Dziś, 9 sierpnia, na HBO Max zadebiutował długo wyczekiwany serial - Outlander: Krew z krwi. Pierwszy odcinek już dostępny, a kolejne będą pojawiać się co tydzień aż do finału 11 października.

REKLAMA

Piotr Duda: Skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi

- Skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi i uderzają także w inne autorytety Solidarności. Jednym z nich jest Anna Walentynowicz. Nie ma naszej zgody na działania wandali. Solidarność jest po to, by bronić dobrego imienia swoich ikon. To dla nas, związkowców z Solidarności, fundament - komentuje przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" PIotr Duda informację o zniknięciu tablicy poświęconej Annie Walentynowicz.
Piotr Duda Piotr Duda: Skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi
Piotr Duda / fot. M. Żegliński

Przypomnijmy, tablica poświęcona Annie Walentynowicz zniknęła z elewacji kamienicy przy al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajęła się policja.

"Nie ma naszej zgody na działania wandali"

O skomentowanie tego incydentu poprosiliśmy Piotra Dudę, przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

- W poprzednich miesiącach mieliśmy do czynienia z kilkukrotnym zdewastowaniem wystawy stworzonej przez Solidarność, a poświęconej pamięci Ojca Świętego Jana Pawła II. Nagonka, którą uprawiają niektóre stacje komercyjne i polityków, sianie przez nich nienawiści, skutkuje właśnie takimi działaniami wandali

- zaznaczył przewodniczący.

- Niszczone jest dobre imię Ojca Świętego Jana Pawła II, który jest przywódcą duchowym Solidarności i bez którego nie byłoby wolnej Polski. Ale jak widać, skutki nagonki na Jana Pawła II zataczają coraz szersze kręgi i uderzają także w inne autorytety Solidarności. Jednym z nich jest Anna Walentynowicz. Nie pozwolimy na szarganie dobrego imienia zarówno Ojca Świętego, jak i Anny Walentynowicz. Nie ma naszej zgody na działania wandali. Solidarność jest po to, by bronić dobrego imienia swoich ikon. To dla nas, związkowców z Solidarności, fundament

- powiedział.

Matka Solidarności

Anna Walentynowicz to ikona Solidarności. 8 sierpnia 1980, pięć miesięcy przed osiągnięciem wieku emerytalnego, Annę Walentynowicz dyscyplinarnie zwolniono z pracy. Decyzja dyrekcji przesądziła o wybuchu strajku 14 sierpnia, w wyniku którego powstał NSZZ „Solidarność”. Pierwszym postulatem protestujących robotników było przywrócenie m.in. Anny Walentynowicz do pracy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe