To mogą być ostatnie takie wybory
Jak wynika z raportu Fundacji Konrada Adenauera na temat preferencji wyborczych młodych Polaków (między 18. a 30. rokiem życia), największym zaufaniem cieszy się wśród nich PiS (27 proc.), na drugim miejscu KO (24,7 proc.), na trzecim Konfederacja (19,2 proc.), na czwartym Lewica Razem (14,1 proc.), na piątym zaś PSL (9,6 proc.).
Nie wystarczy już być „anty”
„Okazuje się, że aż 61,2 proc. młodych Polaków nie definiuje swoich poglądów politycznych na osi lewica – prawica i umieszcza je poza skalą lub deklaruje brak sprecyzowanych poglądów. Podobny odsetek (61,6 proc.) ocenia poziom zaangażowania młodych Polaków w życie polityczne jako mały lub bardzo mały” – podaje autor raportu Adam Kądziela. „Aż 71,2 proc. młodych oceniło, że w ciągu ostatnich 8 lat perspektywy życia w Polsce dla osób młodych się pogorszyły. Przejawem gorszej sytuacji ekonomicznej jest aktualna sytuacja mieszkaniowa” – dodaje, zaznaczając, że to kwestie ekonomiczne i poziom zadowolenia z życia są podstawowymi czynnikami decydującymi o chęci wzięcia udziału młodych ludzi w wyborach bądź jej braku. – Moje pokolenie ma, brzydko mówiąc, wywalone na Kaczyńskiego i Tuska – mówi w rozmowie ze mną 24-letni Antek z Łomianek. – Szczerze mówiąc, jestem zmęczony tą nawalanką, którą znam od dziecka, głównie za sprawą mojej rodziny. Z tego bicia piany niewiele wynika poza mnóstwem złych emocji i być może właśnie o to chodzi, żeby te emocje odwracały uwagę od spraw merytorycznych, w których często obie partie się zgadzają – jak choćby w kwestii polityki covidowej czy Ukrainy” – dodaje. „Pójdę na wybory, bo uważam to za swój obowiązek, ale nie mam poczucia, że to realnie coś zmieni, coraz bardziej odnoszę wrażenie, że realne decyzje zapadają gdzieś w «deep state’ach» i wielkich korporacjach, a ta iluzja demokracji, którą mamy, to serwowany nam teatrzyk dla dzieci” – dodaje.
Niezależnie od tego, czy faktycznie żyjemy w demokracji, czy też w jej iluzji, politycy muszą się obecnie postarać, żeby zaoferować swoim wyborcom coś więcej, niż bycie w opozycji jedni do drugich. Raport Fundacji Adenauera dobitnie unaocznia fiasko poprzednich kampanii wyborczych, kiedy to lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk chciał budować swoje polityczne poparcie na pogardzie do „moherowych beretów”, akcjach w rodzaju „zabierz babci dowód” czy gloryfikowaniu „młodych, wykształconych, z dużych ośrodków”. Paliwo anty-PiS-u już nie działa. Nie działa jednak z drugiej strony także paliwo anty-PO. PiS ubiegający się o trzecią kadencję nie może bez końca posługiwać się dawnymi postulatami rozliczenia afer rządów PO – PSL (zwłaszcza że do żadnego poważnego rozliczenia nie doszło). Nie wystarczy także używanie retoryki antykomunistycznej i patriotycznej, ponieważ w ostatnich latach, zwłaszcza w okresie lockdownów i wojny na Ukrainie, na pierwszy plan wysunęły się głównie kwestie dotyczące podstawowych spraw bytowych oraz bezpieczeństwa. Obietnice wyborcze dotyczą właśnie głównie tych dwóch obszarów, i tu punkty zbiera partia rządząca z uwagi na prawidłowość, że w czasie kryzysu zewnętrznego społeczeństwo woli zgromadzić się przy tym, co znane, choćby nie do końca odpowiadało to jego wymaganiom. Trudno przewidzieć, jakie zmiany czekają nas w najbliższej przyszłości, ale jeśli nie nastąpią zasadnicze przewroty w światowej polityce i gospodarce, można przypuszczać, że bój o głosy młodych wyborców rozegra się między Konfederacją a Lewicą. W części odzwierciedli się tutaj (zazwyczaj wyniesiony z domu – w formie afirmacji bądź negacji) dotychczasowy podział na PiS i PO, ale pojawią się zapewne rozmaite hybrydy. Zdobycie głosów młodych ludzi może być trudne z uwagi na fakt, że młodzi ludzie są albo zbyt mało zainteresowani polityką i zbyt mało świadomi, albo też… świadomi za bardzo. Ci ostatni potrafią precyzyjnie punktować liderów opinii, a dzięki powszechności internetu i możliwości nawiązywania bezpośrednich interakcji z politykami, nie jest ich łatwo oszukać i zmanipulować.
Co jest ważne dla młodych
Dla młodych ludzi liczą się przede wszystkim sprawy bytowe, głównie mieszkaniowe – a w tym obszarze, jak dotąd, klęskę ponoszą wszystkie ekipy rządzące. Jak wynika z raportu Fundacji Adenauera, oczekiwania młodych ludzi są niekiedy wewnętrznie sprzeczne. 73,7 proc. z nich zgadza się z propozycją, by państwo walczyło z inflacją, ograniczając wydatki socjalne i podwyższając stopy procentowe, a jednocześnie 74 proc. nie zgadza się z postulatem likwidacji programu 500+ [obecnie już 800+ – przyp. red.]. Kwestie ideowe wydają się odgrywać w młodym pokoleniu mniejszą rolę niż w starszym, jednak nie do końca – jeśli już młody człowiek zaangażuje się ideowo w chrześcijaństwo, ekologię, walkę o równouprawnienie, godność pracy i płacy itd., bywa w tych zmaganiach bezkompromisowy. „Mam znajomych, którzy nigdy nie zagłosują na Konfederację z powodów światopoglądowych, choć w pełni popierają jej program gospodarczy. I odwrotnie – znajomi o poglądach chrześcijańsko-socjalnych nie poprą raczej Lewicy. Moim zdaniem na poparcie młodego pokolenia będą mogli w przyszłości liczyć liderzy społeczni, tacy, którzy faktycznie dowiedli swoim życiem, że zależy im na służbie publicznej. Ale czy jako społeczeństwo będziemy na tyle mądrzy, żeby ich faktycznie wybrać? Szczerze wątpię, czasem mam wrażenie, że my te nasze kłótnie lubimy i wcale nie chcemy się dogadać” – śmieje się Antek.
Tekst pochodzi z 23 (1793) numeru „Tygodnika Solidarność”.