MKZZ: Polska regularnie narusza prawa pracownicze
ITUC, czyli Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych (MKZZ) dokonała oceny pod względem stopnia poszanowania praw pracowniczych za zeszły rok 148 krajów.
Co oceniał ITUC
„Kraje są oceniane w skali od 1 do 5+ w zależności od przestrzegania przez nie zbiorowych praw pracowniczych. Istnieje pięć ocen, przy czym 1 to najwyższa ocena, a 5+ to najgorsza ocena, jaką może uzyskać dany kraj. Poziom rozwoju gospodarczego, wielkość czy położenie kraju nie są brane pod uwagę, ponieważ prawa podstawowe są uniwersalne i pracownicy we wszystkich częściach świata muszą mieć do nich dostęp. Wysoko oceniany klaster oznacza, że pracownicy w kraju nie mają prawa do swojego zbiorowego głosu z powodu niezagwarantowania praw przez rząd” – czytamy w analizie.
Ocena 1 oznacza więc sporadyczne naruszenia praw: „zbiorowe prawa pracownicze są generalnie gwarantowane. Pracownicy mogą swobodnie zrzeszać się i wspólnie bronić swoich praw z rządem i/lub firmami oraz mogą poprawiać swoje warunki pracy poprzez rokowania zbiorowe. Naruszenia wobec pracowników nie są nieobecne, ale nie występują regularnie” – pisze Infor.pl. W krajach ocenianych na 2 istnieją powtarzające się naruszenia praw. Jeśli kraj otrzymał ocenę 3, oznacza to, że regularnie są tam naruszane prawa pracy. Kraje, w których prawa te są łamane systematycznie, otrzymały notę 4. Z kolei przy ocenie 5 brak jest gwarancji praw. „Kraje z oceną 5 są najgorzej ocenianymi krajami na świecie pod względem przestrzegania prawa pracy. Chociaż ustawodawstwo może określać pewne prawa, pracownicy faktycznie nie mają dostępu do tych praw i dlatego są narażeni na reżimy autokratyczne i nieuczciwe praktyki pracy” – czytamy w analizie. 5+ oznacza brak gwarancji praw ze względu na załamanie się praworządności.
W Polsce prawa są zagwarantowane, ale też regularnie naruszane
Według raportu ITUC, na który powołuje się Infor.pl, generalnie w Polsce są zagwarantowane prawa pracownicze, jednak nie są one przestrzegane, a wręcz są regularnie naruszane. „Zdaniem ITUC wprawdzie prawo zakazuje dyskryminacji związków zawodowych, ale nie zapewnia odpowiednich środków ochrony przed nią” – przekonuje dr Kinga Piwowarska, autorka analizy.
„Na czym polegają ograniczenia prawa pracowników do tworzenia wybranych przez siebie organizacji i przystępowania do nich? Istnieje jednolity system związków zawodowych narzucony przez prawo lub system zakazujący lub ograniczający organizowania się na określonym poziomie (przedsiębiorstwo, przemysł i/lub sektor, regionalny i/lub terytorialny, krajowy). Jednolity system związkowy dotyczy policjantów, straży granicznej i straży w zakładach karnych, członków Państwowej Straży Pożarnej oraz pracowników Najwyższej Izby Nadzoru. Strażacy Państwowej Służby Pożarniczej mogą zostać członkami związku zawodowego na zasadach ogólnych, ale strażacy powołani na swoje stanowisko nie mogą pełnić funkcji związkowych. Istnieją więc kategorie pracowników, którym zakazano lub ograniczono tworzenie związków zawodowych lub przystępowanie do nich lub sprawowanie funkcji związkowych – członkowie tzw. wysokich stanowisk w służbie cywilnej, np. dyrektorzy i zastępcy dyrektorów w instytucjach służby cywilnej lub w ministerstwach, nie mogą pełnić funkcji związkowych. Mogą jednak zostać członkami związków zawodowych” – przekonuje.
W raporcie oceniono również prawo do rokowań zbiorowych. ITUC, jak podaje Infor.pl, stwierdził, że istnieją ograniczenia lub zakaz rokowań zbiorowych w niektórych sektorach, np. inni urzędnicy służby cywilnej i pracownicy publiczni – kluczowi urzędnicy służby cywilnej, mianowani lub wybrani pracownicy organów państwowych i samorządowych, sędziowie sądowi i prokuratorzy nie mają prawa do rokowań zbiorowych.
ITUC wskazało również, że istnieją bariery dla legalnych akcji strajkowych. „Podkreślono obowiązek zachowania nadmiernego kworum lub uzyskania nadmiernej większości głosów w głosowaniu w sprawie strajku. W przypadku strajku na poziomie przedsiębiorstwa co najmniej 50% pracowników musi głosować za strajkiem. W przypadku strajku na poziomie branżowym 50% pracowników w przedsiębiorstwach objętych proponowanym strajkiem musi głosować za jego przyjęciem. Przed ogłoszeniem legalnego strajku związek musi zorganizować głosowanie z udziałem wszystkich zainteresowanych pracowników, a nie tylko członków związków zawodowych” – czytamy w analizie.
Wśród czynników składających się na wystawioną Polsce ocenę znalazły się także m.in. nieuzasadnione zdaniem ITUC ograniczenia dla „urzędników państwowych”.
„Ponadto do ITUC oddziały polskiego krajowego centrum związkowego NSZZ «Solidarność» zgłaszały poważne naruszenia praw związkowych w wielu firmach handlu detalicznego, w tym zwolnienia liderów i członków związków zawodowych, dyskryminację przedstawicieli i członków związków zawodowych, marginalizację roli związków zawodowych, lekceważenie praw związkowych, ograniczony i utrudniony dostęp do pracowników oraz brak prawdziwego dialogu i konsultacji. Znaczna część sektora detalicznego w kraju jest zdominowana przez korporacje międzynarodowe, ale nie ma jednego układu zbiorowego z międzynarodowymi korporacjami. Do największych detalistów działających w Polsce należą Amazon, Auchan, Carrefour, Castorama, H&M, Jysk, Lidl i Metro” – czytamy w analizie.