Karuzela z Blogerami. Rosemann: Cela+
Ci, którzy interesują się tym, co dzieje się na naszej scenie politycznej, wyrażają obawy, że nie będzie gdzie zamykać oponentów autora pomysłu, gdyż coraz więcej miejsc w aresztach zajmują jego byli współpracownicy. I jak się mówi fachowym językiem, sprawa jest rozwojowa. A na ten moment w programie „Cela+” zarzuty ma mieć już postawione trzynastu członów dawnej ekipy lidera opozycji.
Co istotne, nie chodzi tylko o tak zwane nasze podwórko. Jeszcze nie ucichła sprawa zatrzymania kolejnego z ministrów poprzedniej ekipy rządzącej, oskarżanego o udział w bardzo intratnym i równie nielegalnym „handlu śmieciami” w Warszawie, gdy europejskie media poinformowały o wejściu belgijskiej policji do siedziby Europejskiej Partii Ludowej. Sprawa dotyczy nieprawidłowości finansowych związanych z kampanią przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku, które odbyły się na kilka miesięcy przed objęciem przez naszego lidera opozycji kierownictwa Europejskiej Partii Ludowej. Jednak nie wzięto go na to stanowisko ot tak z ulicy, więc jego związek ze sprawą trudno wykluczyć. On sam chyba myśli podobnie, bo niedługo po nalocie policji na swoją siedzibę Europejska Partia Ludowa odwołała zaplanowane spotkanie w Warszawie, co zgodnie z medialnymi przekazami odbyło się właśnie na prośbę naszego lidera opozycji, który „nie chciał być kojarzony” z brukselskimi wydarzeniami. I trudno się dziwić, że w środku kampanii przed wyborami parlamentarnymi nie chce być kojarzony. Choć z drugiej strony jego niechęć do „kojarzenia” w tym akurat przypadku podbiła zainteresowanie sprawą, bo informacja o EPL, Warszawie i liderze naszej opozycji nie uszła oczywiście uwadze.
Prawdę powiedziawszy, cała sytuacja to dość poważny cios w kampanię głównej partii opozycyjnej, bo hasło, że „władza kradnie” jest w tej kampanii jednym z najczęściej wykorzystywanych. Poza tym prowadzenie polityki z pozycji szeryfa wymiatającego zło „żelazną miotłą” może się wyborcom podobać. Jeśli jednak „wymiataniu” towarzyszą prokuratorskie zarzuty stawiane kolejnym „wymiatającym”, jego skuteczność, mówiąc delikatnie, zdecydowanie spada. Sprawa zatrzymania byłego ministra uderza na dodatek w główną partię opozycyjną „ponad podziałami” w jej kierownictwie, bo były minister szefa partii jest równocześnie byłym już sekretarzem jego głównego konkurenta do przywództwa. I to on może mieć większe kłopoty z tym, że „sprawa jest rozwojowa”. Może więc być tak, że program „Cela+” faktycznie ruszy, ale liderzy opozycji odegrają w nim nie tak atrakcyjne role, jak zamierzali.