Książka „Maxima culpa” przypomina zapis odpowiedzi w ankiecie pt. „Dlaczego nie znoszę polskiego papieża?”

W ramach wielkopostnego umartwienia przeczytałam książkę Ekke Overbeeka „Maxima culpa” o rzekomym tuszowaniu pedofilii przez św. Jana Pawła II.
Papież Jan Paweł II w Warszawie, 1979 rok Książka „Maxima culpa” przypomina zapis odpowiedzi w ankiecie pt. „Dlaczego nie znoszę polskiego papieża?”
Papież Jan Paweł II w Warszawie, 1979 rok / fot. T. Gutry

Lekturze towarzyszyło zarówno obrzydzenie i zmęczenie, jak i smutek, że książka ta – choć oparta na naginanych tezach i nierzetelnych źródłach – może wywołać wiele zła – i to nie wśród tych, którzy ją przeczytają i poddadzą refleksji (ci raczej umocnią się w przekonaniu o świętości Jana Pawła II – skoro przy takim wysiłku i mimo zaprezentowania 528 stron analiz nie udało się zebrać przeciwko niemu niczego poza garścią pomówień opartych na dodatek na ubecko-esbeckich źródłach), ale wśród tych, którzy ulegną powszechnemu trendowi „nie znam się, to się wypowiem”.

Plotki i memy

Jak pisałam w poprzednim numerze „Tygodnika Solidarność”, „memizacja” św. Jana Pawła II to poważne zagrożenie dla umysłów i serc młodego pokolenia, które nie poświęcająca raczej czasu i uwagi na mozolne analizowanie źródeł historycznych, ale ulega chwilowym modom i posługuje się skrótowym językiem bądź wręcz „pismem obrazkowym”. Z tego punktu widzenia książka Overbeeka może stać się kolejną cegiełką mającą na celu „uargumentowanie” niechęci do polskiego papieża i utrwalenie w wyobraźni zbiorowej skojarzenia: „księża to pedofile, a Jan Paweł II wiedział o tym i milczał”. Pytany o dowody, młody człowiek odpowie: „No był ten Holender, co napisał o tym całą grubą książkę”. Książka faktycznie jest gruba i w sumie groteskowa. Pomijając nawet słynny już kuriozalny fragment o rzekomym znęcaniu się fizycznym 83-letniego kardynała Sapiehy nad 30-letnim księdzem Boczkiem (tajnym współpracownikiem bezpieki, którego wypowiedzi zostały uznane za niewiarygodne nawet przez samych jego mocodawców i niewykorzystane w procesie Kurii Krakowskiej), „dzieło” Overbeeka wygląda jak spis wszelkich możliwych prawdopodobnych (lub nie) oskarżeń pod adresem Karola Wojtyły. Książka „Maxima culpa” przypomina zapis odpowiedzi w ankiecie pt. „Dlaczego nie znoszę polskiego papieża?”, a część cytowanych wypowiedzi można zawrzeć w schemacie: „A wie pan, bo jak kiedyś papież był w Polsce, to mi dziecko zaczęło płakać na rękach, przecież gdyby to nie był obrońca pedofili, to dziecko by tego nie wyczuło”. Proszę wybaczyć ironię, ale tak mniej więcej wygląda konstrukcja tej książki. Wybiórcze źródła, stawianie tez niemających oparcia w rzeczywistości oraz pisanie „pod tezę” zawartą w tytule.

Autor dodatkowo zdaje się w swoim opracowaniu stosować techniki programowania neurolingwistycznego, kiedy na przykład kreśli sielski krajobraz znanych nam z papieskiej pielgrzymki Wadowic, zaraz potem dodając, że ten miły pejzaż to tylko pozory, bo w mroku murów miasteczka czai się straszliwy seksualny drapieżca. „Widok dobrze znany każdemu Polakowi: ryneczek, biały kościół z wieżą zwieńczoną cebulastą kopułą, a obok dom, «gdzie wszystko się zaczęło». To tu 18 maja 1920 roku urodził się Karol Wojtyła, znany światu jako papież Jan Paweł II. Całymi klasami młodzi Polacy odwiedzają dom rodzinny narodowego bohatera przekształcony w muzeum Jana Pawła II. Po wizycie tam młodzież odwiedza kościół, gdzie Karol Wojtyła został ochrzczony i przystąpił do pierwszej komunii. Dziś ma on status papieskiej bazyliki. Na koniec wycieczki kremówka w miejscowej cukierni, sławna na cały kraj, odkąd papież w czerwcu 1999 roku na tym rynku wspomniał czas swojej młodości: «Po maturze chodziliśmy na kremówki». Wszyscy znamy tę widokówkę: plac Jana Pawła II, kościółek z domem urodzenia po prawej stronie, a po lewej, tuż za świątynią, Dom Katolicki. I właśnie tam ksiądz Filip w roku 1980 wsadził rękę w spodnie małego Sławka [przyszłego kandydata do Sejmu z ramienia Ruchu Palikota – przyp. red.]” – pisze Overbeek, jakby chcąc zohydzić w zbiorowej wyobraźni pozytywne i wzruszające wspomnienia Polaków z papieskiej pielgrzymki do rodzinnego miasta. Po co to robi, skoro sam po chwili dodaje, że Jan Paweł II nie mógł wiedzieć o tej sytuacji, ponieważ miała się ona wydarzyć już po jego wyborze na Stolicę Piotrową? Tego typu zabiegów jest w tej książce mnóstwo, właściwie opiera się ona na wyborze dowolnych treści, które w jakikolwiek sposób mogłyby powiązać – choćby poszlakowo – Jana Pawła II z kwestią tuszowania pedofilii.

„Jam częścią tej siły”

Dowody mówią o czymś zupełnie przeciwnym. Tomasz Krzyżak, dziennikarz „Rzeczpospolitej” i badacz historii Kościoła w Polsce, na zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP konferencji poświęconej atakom na św. Jana Pawła II podkreślił: „Nie ma wątpliwości, że jak na ówczesne czasy podejmował bardzo dobre decyzje zgodnie z prawem kanonicznym”. Obecna na tej samej konferencji autorka książek o św. Janie Pawle II i jego rodzinie Milena Kindziuk dodała: „Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który podjął tak zdecydowaną walkę z pedofilią w Kościele. To on zmienił w 1983 roku kodeks prawa kanonicznego, gdzie wprowadził osobne specjalne zapisy dotyczące walki z pedofilią. Wyraźnie mówi o tym, że pedofilia to szatańskie działanie, każe bardzo surowo karać sprawców tego przestępstwa, łącznie z wydaleniem ze stanu duchownego. Zrównuje grzech pedofilii z grzechem znieważenia Najświętszego Sakramentu, za który w Kościele przewidziana jest kara ekskomuniki. Oskarżenia o tuszowanie pedofilii pod jego adresem są niesprawiedliwe i nie mają umocowania w faktach”. Wypowiedź red. Kindziuk uzupełnił Tomasz Krzyżak, dodając: „W 2002 roku decyzją Jana Pawła II wprowadzono na gruncie kanonicznym odnośnie pedofilii uchylenie przedawnienia tego przestępstwa, czyli coś, co nie istnieje na dobrą sprawę w prawodawstwie państwowym”.

Puenta książki Overbeeka głosi dokładnie odwrotną tezę. Autor pisze o Janie Pawle II: „Gdy już od pięciu lat był papieżem, w 1983 roku, złagodził kary kanoniczne za seksualne wykorzystywanie nieletnich. I zrobił to ze świadomością, jakie są konsekwencje przenoszenia sprawców w coraz to nowe miejsca. Papież Jan Paweł II wiedział i milczał. To czyni go współodpowiedzialnym za cierpienie tych, którzy podczas jego pontyfikatu padli ofiarą molestowania ze strony ludzi Kościoła”. To pomówienie nie tylko nie znajduje umocowania w faktach, ale wręcz jest ich odwrotnością. Autor paszkwilu na św. Jana Pawła II chyba zasugerował się sejmową wypowiedzią poseł Joanny Senyszyn, która stwierdziła, że „w nowym kodeksie prawa kanonicznego, wprowadzonym 40 lat temu, za pontyfikatu Jana Pawła II, pedofilia została przeniesiona z grupy przestępstw najcięższych do pospolitych”. Wypowiedź ta znalazła się nawet w serwisie demagog.org.pl jako przykład manipulacji.

„Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku przewidywał w kanonie 1 395, że za wykroczenie przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą małoletnią powinno być karane sprawiedliwymi karami, włączając w to wydalenie ze stanu duchownego. Wśród kar wymieniono zawieszenie w obowiązkach, obłożenie infamią, pozbawienie urzędu, beneficjum, godności i funkcji. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku, wydany za pontyfikatu Jana Pawła II pozostawił kanon 1 395 w tym samym brzmieniu. Po nowelizacjach za pedofilię przewidziano pozbawienie urzędu, sprawiedliwe kary lub wydalenie ze stanu duchownego. Za pontyfikatu Jana Pawła II wydany został dokument «Sacramentorum sanctitatis tutela», w którym krzywdę wyrządzoną dziecku w sferze seksualnej określono jednym z najcięższych przestępstw kościelnych” – podaje serwis demagog.org.pl.
Treść książki Overbeeka trafnie podsumował na konferencji dr Marek Lasota, dyrektor Muzeum Armii Krajowej i autor książki „Donos na Wojtyłę. Karol Wojtyła w teczkach bezpieki”. „Tytuł książki nawet nie zawiera znaku zapytania. «Maxima culpa», Jan Paweł II winny. Autor w ani jednym miejscu nie oddaje głosu oskarżonemu. Nie ma jakiegokolwiek wysiłku ukazania kontekstu, realiów społecznych, a zwłaszcza nie ma nawet próby odniesienia się do tego, o czym w dokumentach czy homiliach kard. Wojtyły mogłoby być korespondencją z zawartymi w książce tezami. Oskarżony, czyli Jan Paweł II, nie ma możliwości w czasie tego «procesu», którym jest książka Overbeeka, prawa do zabrania głosu” – stwierdził historyk.
Być może jednak atak na papieża okaże się „częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czynić musi”, bo – jak mówi najnowsze badanie Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych – przed wyemitowaniem reportażu TVN [także zawierającego tezy z opublikowanej przez wydawnictwo Agora książki Overbeeka i wypowiedzi jego samego] ze stwierdzeniem „Jan Paweł II jest dla mnie autorytetem” zgadzało się 58 proc. badanych przez IBRiS respondentów, a po reportażu już 72 proc.

Tekst pochodzi z 13 (1783) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Awaria systemu alarmowego pogotowia. Pilny komunikat z ostatniej chwili
Awaria systemu alarmowego pogotowia. Pilny komunikat

Od rana w całym kraju występują problemy z systemem telefonu pogotowia ratunkowego. Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego informuje o awarii systemu wspomagania dowodzenia. Numer 999 działa, ale dyspozytorzy pracują w trybie awaryjnym.

PiS ustala program do 2027 roku. Piotr Gliński ujawnia kluczowe założenia z ostatniej chwili
PiS ustala program do 2027 roku. Piotr Gliński ujawnia kluczowe założenia

Kwestie tożsamościowe, związane ze zmianami cywilizacyjnymi na świecie, są podstawą do przygotowania programu politycznego – powiedział PAP prof. Piotr Glińsk, poseł PiS, były wicepremier i minister kultury, który odpowiadał za przygotowanie konwencji programowej ugrupowania, która odbywa się w Katowicach.

„To wbrew polskiej racji stanu”. Bogucki ostro o działaniach Tuska w Brukseli z ostatniej chwili
„To wbrew polskiej racji stanu”. Bogucki ostro o działaniach Tuska w Brukseli

– Prezydent Karol Nawrocki bardzo jasno mówi: nie ma na to zgody. Premierzy przychodzą i odchodzą, a Polska ma trwać – podkreślił szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki w rozmowie z Niezależna.pl, komentując ustalenia ostatniego szczytu Unii Europejskiej dotyczącego systemu ETS2 i nowych celów klimatycznych. 

Z soboty na niedzielę zmiana czasu na zimowy. Pośpimy godzinę dłużej z ostatniej chwili
Z soboty na niedzielę zmiana czasu na zimowy. Pośpimy godzinę dłużej

W nocy z soboty na niedzielę, z 25 na 26 października, zmieniamy czas z letniego na zimowy. Wskazówki zegarów cofniemy z godz. 3.00 na 2.00, przez co będziemy spać godzinę dłużej. Do czasu letniego wrócimy w ostatni weekend marca.

Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Dobra wiadomość dla mieszkańców wschodniego Krakowa! Od soboty, 25 października, na swoje trasy wracają tramwaje dojeżdżające do pętli „Wzgórza Krzesławickie”. Oznacza to koniec kilku miesięcy utrudnień i powrót bezpośrednich połączeń z centrum miasta. Zmianie ulegnie też układ kilku linii autobusowych.

Trump przed wizytą w Azji: Chcę, żeby Chiny nam pomogły w sprawie Rosji z ostatniej chwili
Trump przed wizytą w Azji: Chcę, żeby Chiny nam pomogły w sprawie Rosji

Prezydent USA Donald Trump zadeklarował w piątek, że oczekuje od Chin wsparcia w relacjach z Rosją. Słowa te padły podczas lotu do Azji, gdzie kluczowym punktem podróży będą rozmowy handlowe z przywódcą Chin Xi Jinpingiem. Jednocześnie potwierdził gotowość spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem.

Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych tylko u nas
Zabójstwo bł. ks. Popiełuszki: za krótka ława oskarżonych

Mija 41 lat od śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki, patrona Solidarności. Choć w procesie toruńskim w 1985 r. zapadły wyroki wobec funkcjonariuszy SB, wątpliwości wokół rzeczywistych inspiratorów zbrodni nie milkną do dziś. Prokurator Andrzej Witkowski i świadkowie tamtych wydarzeń wskazują, że ława oskarżonych mogła być „za krótka”, a odpowiedzialność sięgać najwyższych władz PRL.

Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową z ostatniej chwili
Chorwacja przywraca obowiązkową służbę wojskową

Parlament Chorwacji przegłosował w piątek nowelizację ustawy o obronności, przywracając tym samym obowiązkową służbę wojskową – przekazały lokalne media. Obowiązek obejmie mężczyzn po ukończeniu 18. roku życia.

Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie z ostatniej chwili
Były litewski dowódca w „Die Welt”: Merkel miała naciskać na Ukraińców, by nie bronili parlamentu na Krymie

Były głównodowodzący sił zbrojnych Litwy Jonas Vytautas Zukas ujawnił, że była niemiecka kanclerz Angela Merkel miała naciskać w 2014 roku na władze w Kijowie, by ukraińska armia nie broniła gmachu parlamentu na Krymie. O sprawie szerzej pisze w piątek „Die Welt”.

Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego

Zarząd Województwa Podlaskiego podczas piątkowego posiedzenia zdecydował o zmianach w budżecie dotyczących m.in. zwiększenia wsparcia finansowego dla placówek ochrony zdrowia.

REKLAMA

Książka „Maxima culpa” przypomina zapis odpowiedzi w ankiecie pt. „Dlaczego nie znoszę polskiego papieża?”

W ramach wielkopostnego umartwienia przeczytałam książkę Ekke Overbeeka „Maxima culpa” o rzekomym tuszowaniu pedofilii przez św. Jana Pawła II.
Papież Jan Paweł II w Warszawie, 1979 rok Książka „Maxima culpa” przypomina zapis odpowiedzi w ankiecie pt. „Dlaczego nie znoszę polskiego papieża?”
Papież Jan Paweł II w Warszawie, 1979 rok / fot. T. Gutry

Lekturze towarzyszyło zarówno obrzydzenie i zmęczenie, jak i smutek, że książka ta – choć oparta na naginanych tezach i nierzetelnych źródłach – może wywołać wiele zła – i to nie wśród tych, którzy ją przeczytają i poddadzą refleksji (ci raczej umocnią się w przekonaniu o świętości Jana Pawła II – skoro przy takim wysiłku i mimo zaprezentowania 528 stron analiz nie udało się zebrać przeciwko niemu niczego poza garścią pomówień opartych na dodatek na ubecko-esbeckich źródłach), ale wśród tych, którzy ulegną powszechnemu trendowi „nie znam się, to się wypowiem”.

Plotki i memy

Jak pisałam w poprzednim numerze „Tygodnika Solidarność”, „memizacja” św. Jana Pawła II to poważne zagrożenie dla umysłów i serc młodego pokolenia, które nie poświęcająca raczej czasu i uwagi na mozolne analizowanie źródeł historycznych, ale ulega chwilowym modom i posługuje się skrótowym językiem bądź wręcz „pismem obrazkowym”. Z tego punktu widzenia książka Overbeeka może stać się kolejną cegiełką mającą na celu „uargumentowanie” niechęci do polskiego papieża i utrwalenie w wyobraźni zbiorowej skojarzenia: „księża to pedofile, a Jan Paweł II wiedział o tym i milczał”. Pytany o dowody, młody człowiek odpowie: „No był ten Holender, co napisał o tym całą grubą książkę”. Książka faktycznie jest gruba i w sumie groteskowa. Pomijając nawet słynny już kuriozalny fragment o rzekomym znęcaniu się fizycznym 83-letniego kardynała Sapiehy nad 30-letnim księdzem Boczkiem (tajnym współpracownikiem bezpieki, którego wypowiedzi zostały uznane za niewiarygodne nawet przez samych jego mocodawców i niewykorzystane w procesie Kurii Krakowskiej), „dzieło” Overbeeka wygląda jak spis wszelkich możliwych prawdopodobnych (lub nie) oskarżeń pod adresem Karola Wojtyły. Książka „Maxima culpa” przypomina zapis odpowiedzi w ankiecie pt. „Dlaczego nie znoszę polskiego papieża?”, a część cytowanych wypowiedzi można zawrzeć w schemacie: „A wie pan, bo jak kiedyś papież był w Polsce, to mi dziecko zaczęło płakać na rękach, przecież gdyby to nie był obrońca pedofili, to dziecko by tego nie wyczuło”. Proszę wybaczyć ironię, ale tak mniej więcej wygląda konstrukcja tej książki. Wybiórcze źródła, stawianie tez niemających oparcia w rzeczywistości oraz pisanie „pod tezę” zawartą w tytule.

Autor dodatkowo zdaje się w swoim opracowaniu stosować techniki programowania neurolingwistycznego, kiedy na przykład kreśli sielski krajobraz znanych nam z papieskiej pielgrzymki Wadowic, zaraz potem dodając, że ten miły pejzaż to tylko pozory, bo w mroku murów miasteczka czai się straszliwy seksualny drapieżca. „Widok dobrze znany każdemu Polakowi: ryneczek, biały kościół z wieżą zwieńczoną cebulastą kopułą, a obok dom, «gdzie wszystko się zaczęło». To tu 18 maja 1920 roku urodził się Karol Wojtyła, znany światu jako papież Jan Paweł II. Całymi klasami młodzi Polacy odwiedzają dom rodzinny narodowego bohatera przekształcony w muzeum Jana Pawła II. Po wizycie tam młodzież odwiedza kościół, gdzie Karol Wojtyła został ochrzczony i przystąpił do pierwszej komunii. Dziś ma on status papieskiej bazyliki. Na koniec wycieczki kremówka w miejscowej cukierni, sławna na cały kraj, odkąd papież w czerwcu 1999 roku na tym rynku wspomniał czas swojej młodości: «Po maturze chodziliśmy na kremówki». Wszyscy znamy tę widokówkę: plac Jana Pawła II, kościółek z domem urodzenia po prawej stronie, a po lewej, tuż za świątynią, Dom Katolicki. I właśnie tam ksiądz Filip w roku 1980 wsadził rękę w spodnie małego Sławka [przyszłego kandydata do Sejmu z ramienia Ruchu Palikota – przyp. red.]” – pisze Overbeek, jakby chcąc zohydzić w zbiorowej wyobraźni pozytywne i wzruszające wspomnienia Polaków z papieskiej pielgrzymki do rodzinnego miasta. Po co to robi, skoro sam po chwili dodaje, że Jan Paweł II nie mógł wiedzieć o tej sytuacji, ponieważ miała się ona wydarzyć już po jego wyborze na Stolicę Piotrową? Tego typu zabiegów jest w tej książce mnóstwo, właściwie opiera się ona na wyborze dowolnych treści, które w jakikolwiek sposób mogłyby powiązać – choćby poszlakowo – Jana Pawła II z kwestią tuszowania pedofilii.

„Jam częścią tej siły”

Dowody mówią o czymś zupełnie przeciwnym. Tomasz Krzyżak, dziennikarz „Rzeczpospolitej” i badacz historii Kościoła w Polsce, na zorganizowanej w Centrum Prasowym PAP konferencji poświęconej atakom na św. Jana Pawła II podkreślił: „Nie ma wątpliwości, że jak na ówczesne czasy podejmował bardzo dobre decyzje zgodnie z prawem kanonicznym”. Obecna na tej samej konferencji autorka książek o św. Janie Pawle II i jego rodzinie Milena Kindziuk dodała: „Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który podjął tak zdecydowaną walkę z pedofilią w Kościele. To on zmienił w 1983 roku kodeks prawa kanonicznego, gdzie wprowadził osobne specjalne zapisy dotyczące walki z pedofilią. Wyraźnie mówi o tym, że pedofilia to szatańskie działanie, każe bardzo surowo karać sprawców tego przestępstwa, łącznie z wydaleniem ze stanu duchownego. Zrównuje grzech pedofilii z grzechem znieważenia Najświętszego Sakramentu, za który w Kościele przewidziana jest kara ekskomuniki. Oskarżenia o tuszowanie pedofilii pod jego adresem są niesprawiedliwe i nie mają umocowania w faktach”. Wypowiedź red. Kindziuk uzupełnił Tomasz Krzyżak, dodając: „W 2002 roku decyzją Jana Pawła II wprowadzono na gruncie kanonicznym odnośnie pedofilii uchylenie przedawnienia tego przestępstwa, czyli coś, co nie istnieje na dobrą sprawę w prawodawstwie państwowym”.

Puenta książki Overbeeka głosi dokładnie odwrotną tezę. Autor pisze o Janie Pawle II: „Gdy już od pięciu lat był papieżem, w 1983 roku, złagodził kary kanoniczne za seksualne wykorzystywanie nieletnich. I zrobił to ze świadomością, jakie są konsekwencje przenoszenia sprawców w coraz to nowe miejsca. Papież Jan Paweł II wiedział i milczał. To czyni go współodpowiedzialnym za cierpienie tych, którzy podczas jego pontyfikatu padli ofiarą molestowania ze strony ludzi Kościoła”. To pomówienie nie tylko nie znajduje umocowania w faktach, ale wręcz jest ich odwrotnością. Autor paszkwilu na św. Jana Pawła II chyba zasugerował się sejmową wypowiedzią poseł Joanny Senyszyn, która stwierdziła, że „w nowym kodeksie prawa kanonicznego, wprowadzonym 40 lat temu, za pontyfikatu Jana Pawła II, pedofilia została przeniesiona z grupy przestępstw najcięższych do pospolitych”. Wypowiedź ta znalazła się nawet w serwisie demagog.org.pl jako przykład manipulacji.

„Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku przewidywał w kanonie 1 395, że za wykroczenie przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu z osobą małoletnią powinno być karane sprawiedliwymi karami, włączając w to wydalenie ze stanu duchownego. Wśród kar wymieniono zawieszenie w obowiązkach, obłożenie infamią, pozbawienie urzędu, beneficjum, godności i funkcji. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku, wydany za pontyfikatu Jana Pawła II pozostawił kanon 1 395 w tym samym brzmieniu. Po nowelizacjach za pedofilię przewidziano pozbawienie urzędu, sprawiedliwe kary lub wydalenie ze stanu duchownego. Za pontyfikatu Jana Pawła II wydany został dokument «Sacramentorum sanctitatis tutela», w którym krzywdę wyrządzoną dziecku w sferze seksualnej określono jednym z najcięższych przestępstw kościelnych” – podaje serwis demagog.org.pl.
Treść książki Overbeeka trafnie podsumował na konferencji dr Marek Lasota, dyrektor Muzeum Armii Krajowej i autor książki „Donos na Wojtyłę. Karol Wojtyła w teczkach bezpieki”. „Tytuł książki nawet nie zawiera znaku zapytania. «Maxima culpa», Jan Paweł II winny. Autor w ani jednym miejscu nie oddaje głosu oskarżonemu. Nie ma jakiegokolwiek wysiłku ukazania kontekstu, realiów społecznych, a zwłaszcza nie ma nawet próby odniesienia się do tego, o czym w dokumentach czy homiliach kard. Wojtyły mogłoby być korespondencją z zawartymi w książce tezami. Oskarżony, czyli Jan Paweł II, nie ma możliwości w czasie tego «procesu», którym jest książka Overbeeka, prawa do zabrania głosu” – stwierdził historyk.
Być może jednak atak na papieża okaże się „częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie dobro czynić musi”, bo – jak mówi najnowsze badanie Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych – przed wyemitowaniem reportażu TVN [także zawierającego tezy z opublikowanej przez wydawnictwo Agora książki Overbeeka i wypowiedzi jego samego] ze stwierdzeniem „Jan Paweł II jest dla mnie autorytetem” zgadzało się 58 proc. badanych przez IBRiS respondentów, a po reportażu już 72 proc.

Tekst pochodzi z 13 (1783) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe