Aleś Bialacki skazany. Jest oświadczenie Zbigniewa Ziobry

„Skazanie białoruskiego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ocenia jako akt bezprawia” – podkreślono w poniedziałkowym oświadczeniu PG. Dodano w nim, że białoruskie władze „kolejny raz postawiły się poza europejską kulturą prawną”.
 Aleś Bialacki skazany. Jest oświadczenie Zbigniewa Ziobry
/ PAP/Ivan Mazepa/Ziobro

W zeszły piątek białoruski sąd w politycznym, pokazowym postępowaniu skazał na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze Alesia Bialackiego, białoruskiego obrońcę praw człowieka, laureata Pokojowej Nagrody Nobla i twórcę centrum praw człowieka Wiasna. Trzej inni działacze i bliscy współpracownicy Bialackiego zostali skazani na kary od siedmiu do dziewięciu lat więzienia. Aktywiści zostali zatrzymani 14 lipca 2021 roku i od tamtej pory przebywali za kratami.

Zbigniew Ziobro o skazaniu Alesia Bialackiego

"Skazanie to Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ocenia jako akt bezprawia. Zdarzenie to stanowi potwierdzenie, że władze tego kraju kolejny raz postawiły się poza europejską kulturą prawną" - podkreślił Ziobro w oświadczeniu przekazanym mediom i zamieszczonym na stronie Prokuratury Krajowej.

Jednocześnie Ziobro zapewnił "o swojej pełnej solidarności z białoruską opozycją, w zakresie jej celu uczynienia z Białorusi państwa prawa, respektującego fundamentalne zasady prawne państw demokratycznych".

W oświadczeniu Prokuratora Generalnego przypomniano także, że piątkowy wyrok białoruskiego sądu to "kolejne orzeczenie, zgodnie z którym Aleś Bialacki ma znaleźć się kolonii karnej", a wcześniej podobny wyrok zapadł w 2011 r.

Ziobro wyraził w związku z tym ubolewanie, że "w 2011 r. polska prokuratura w odpowiedzi na wniosek o pomoc prawną władz Białorusi, przekazała jej materiał dowodowy w postaci historii rachunków bankowych opozycjonisty, który mógł być wówczas podstawą kolejnych represji wobec białoruskiego opozycjonisty oraz jego zatrzymania przez białoruskie organy śledcze na początku sierpnia 2011 r. i skazania za rzekome przestępstwa podatkowe".

Nazwisko tego białoruskiego opozycjonisty stało się bowiem głośne w Polsce już przed ponad 11 laty. W czerwcu 2011 r. strona polska udzieliła pomocy prawnej Białorusi, w wyniku czego Bialacki został aresztowany. Polska prokuratura przekazała wtedy Białorusi dane o przepływach na koncie Bialackiego, gdzie zbierane były pieniądze na działalność opozycyjną.

"Prokuratura Generalna przekazała materiały pomimo negatywnego stanowiska w zakresie możliwości realizacji wniosku strony białoruskiej wyrażonego przez prokurator Elżbietę Janicką z Działu Obrotu Prawnego z Zagranicą w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie" - zaznaczył Ziobro, nawiązując do zdarzeń z 2011 r.

W oświadczeniu przypomniano też, że "w związku z przekazaniem materiałów dotyczących opozycjonisty białoruskiemu reżimowi, w ówczesnej Prokuraturze Generalnej stanowisko stracił prokurator Krzysztof Karsznicki, dyrektor departamentu zajmującego się współpracą międzynarodową oraz jego zastępca". "Wobec prokurator Anny Adamiak bezpośrednio zajmującej się sprawą w Prokuraturze Generalnej wszczęto postępowanie dyscyplinarne, które w pierwszej instancji zakończyło się umorzeniem wobec znikomej szkodliwości społecznej czynu, zaś w drugiej uniewinnieniem. Prokurator Generalny ocenia to rozstrzygnięcie jako niesłuszne" - ocenił Ziobro.

W 2011 r. urząd szefa prokuratury był oddzielony od funkcji ministra sprawiedliwości. "Jako prokurator generalny chcę powiedzieć, że jestem zawiedziony postawą niektórych podległych mi prokuratorów, albowiem wykonanie tego wniosku w takiej właśnie formie, jak to nastąpiło, oznacza zlekceważenie określonych dyspozycji i poleceń, jakie wydałem jeszcze 14 stycznia 2011 r. po spotkaniu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych" - tłumaczył wtedy w związku ze sprawą przekazania materiałów dotyczących Bialackiego ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet.

60-letni dziś Bialacki założył Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" w 1996 roku. Organizacja została zdelegalizowana przez reżim Alaksandra Łukaszenki w 2003 roku, jednak nigdy nie przerwała działalności. Na fali represji po protestach powyborczych na Białorusi w 2010 roku Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia za rzekome niepłacenie podatków. W 2014 roku wyszedł na wolność w ramach amnestii.

W 2022 roku Bialacki został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla wraz z rosyjską organizacją badającą zbrodnie stalinowskie Stowarzyszenie Memoriał i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich.


 

POLECANE
Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

Samuel Pereira broni KPO tylko u nas
Samuel Pereira broni KPO

„Skandal! Dotacje! Lody!” – krzyczą krytycy KPO, jakby każde euro z Brukseli trafiało prosto w kieszeń Donalda Tuska. Tymczasem rzeczywistość jest mniej sensacyjna: środki te mają pomóc polskim firmom, instytucjom i społecznościom przetrwać kryzysy i rozwijać się w przyszłości.

Wejdą do KRS? Operacja jest przygotowywana z ostatniej chwili
Wejdą do KRS? "Operacja jest przygotowywana"

W rządzie otrzymali zielone światło, aby przygotowywać plan wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa. Szykują operację "a'la TVP" (…). W przygotowaniach biorą udział i ministrowie, i ludzie służb – twierdzi w podcaście "Polityczny WF" Marcin Fijołek.

Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej z ostatniej chwili
Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej

Podczas telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem prezydent Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko bolszewikom – poinformował portal Axios. Trump miał zakomunikować przywódcom, że podczas spotkania z Putinem chce doprowadzić do zawieszenia broni.

Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP z ostatniej chwili
Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP

Państwowa Straż Pożarna dementuje informacje lokalnych mediów o strażaku, który miał zginąć podczas akcji w Kawlach.

Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data

Na prośbę premiera Donalda Tuska jutro o godz. 12 prezydent Karol Nawrocki spotka się z premierem w Pałacu Prezydenckim – przekazał rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

Tusk pominięty przez Trumpa. Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. "Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki"

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz skrytykował w środę stronę rządową za podawanie informacji, że w konsultacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem miał uczestniczyć premier Donald Tusk. – Od wtorku wiadomo było, iż Polskę reprezentuje prezydent Karol Nawrocki – powiedział.

Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna z ostatniej chwili
Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna

W miejscowości Kawle w gminie Sierakowice (powiat kartuski) doszło do pożaru na terenie zakładu produkcyjnego – informuje Express Kaszubski.

REKLAMA

Aleś Bialacki skazany. Jest oświadczenie Zbigniewa Ziobry

„Skazanie białoruskiego obrońcy praw człowieka Alesia Bialackiego Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ocenia jako akt bezprawia” – podkreślono w poniedziałkowym oświadczeniu PG. Dodano w nim, że białoruskie władze „kolejny raz postawiły się poza europejską kulturą prawną”.
 Aleś Bialacki skazany. Jest oświadczenie Zbigniewa Ziobry
/ PAP/Ivan Mazepa/Ziobro

W zeszły piątek białoruski sąd w politycznym, pokazowym postępowaniu skazał na 10 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze Alesia Bialackiego, białoruskiego obrońcę praw człowieka, laureata Pokojowej Nagrody Nobla i twórcę centrum praw człowieka Wiasna. Trzej inni działacze i bliscy współpracownicy Bialackiego zostali skazani na kary od siedmiu do dziewięciu lat więzienia. Aktywiści zostali zatrzymani 14 lipca 2021 roku i od tamtej pory przebywali za kratami.

Zbigniew Ziobro o skazaniu Alesia Bialackiego

"Skazanie to Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ocenia jako akt bezprawia. Zdarzenie to stanowi potwierdzenie, że władze tego kraju kolejny raz postawiły się poza europejską kulturą prawną" - podkreślił Ziobro w oświadczeniu przekazanym mediom i zamieszczonym na stronie Prokuratury Krajowej.

Jednocześnie Ziobro zapewnił "o swojej pełnej solidarności z białoruską opozycją, w zakresie jej celu uczynienia z Białorusi państwa prawa, respektującego fundamentalne zasady prawne państw demokratycznych".

W oświadczeniu Prokuratora Generalnego przypomniano także, że piątkowy wyrok białoruskiego sądu to "kolejne orzeczenie, zgodnie z którym Aleś Bialacki ma znaleźć się kolonii karnej", a wcześniej podobny wyrok zapadł w 2011 r.

Ziobro wyraził w związku z tym ubolewanie, że "w 2011 r. polska prokuratura w odpowiedzi na wniosek o pomoc prawną władz Białorusi, przekazała jej materiał dowodowy w postaci historii rachunków bankowych opozycjonisty, który mógł być wówczas podstawą kolejnych represji wobec białoruskiego opozycjonisty oraz jego zatrzymania przez białoruskie organy śledcze na początku sierpnia 2011 r. i skazania za rzekome przestępstwa podatkowe".

Nazwisko tego białoruskiego opozycjonisty stało się bowiem głośne w Polsce już przed ponad 11 laty. W czerwcu 2011 r. strona polska udzieliła pomocy prawnej Białorusi, w wyniku czego Bialacki został aresztowany. Polska prokuratura przekazała wtedy Białorusi dane o przepływach na koncie Bialackiego, gdzie zbierane były pieniądze na działalność opozycyjną.

"Prokuratura Generalna przekazała materiały pomimo negatywnego stanowiska w zakresie możliwości realizacji wniosku strony białoruskiej wyrażonego przez prokurator Elżbietę Janicką z Działu Obrotu Prawnego z Zagranicą w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie" - zaznaczył Ziobro, nawiązując do zdarzeń z 2011 r.

W oświadczeniu przypomniano też, że "w związku z przekazaniem materiałów dotyczących opozycjonisty białoruskiemu reżimowi, w ówczesnej Prokuraturze Generalnej stanowisko stracił prokurator Krzysztof Karsznicki, dyrektor departamentu zajmującego się współpracą międzynarodową oraz jego zastępca". "Wobec prokurator Anny Adamiak bezpośrednio zajmującej się sprawą w Prokuraturze Generalnej wszczęto postępowanie dyscyplinarne, które w pierwszej instancji zakończyło się umorzeniem wobec znikomej szkodliwości społecznej czynu, zaś w drugiej uniewinnieniem. Prokurator Generalny ocenia to rozstrzygnięcie jako niesłuszne" - ocenił Ziobro.

W 2011 r. urząd szefa prokuratury był oddzielony od funkcji ministra sprawiedliwości. "Jako prokurator generalny chcę powiedzieć, że jestem zawiedziony postawą niektórych podległych mi prokuratorów, albowiem wykonanie tego wniosku w takiej właśnie formie, jak to nastąpiło, oznacza zlekceważenie określonych dyspozycji i poleceń, jakie wydałem jeszcze 14 stycznia 2011 r. po spotkaniu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych" - tłumaczył wtedy w związku ze sprawą przekazania materiałów dotyczących Bialackiego ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet.

60-letni dziś Bialacki założył Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" w 1996 roku. Organizacja została zdelegalizowana przez reżim Alaksandra Łukaszenki w 2003 roku, jednak nigdy nie przerwała działalności. Na fali represji po protestach powyborczych na Białorusi w 2010 roku Bialacki został skazany na 4,5 roku więzienia za rzekome niepłacenie podatków. W 2014 roku wyszedł na wolność w ramach amnestii.

W 2022 roku Bialacki został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla wraz z rosyjską organizacją badającą zbrodnie stalinowskie Stowarzyszenie Memoriał i ukraińskim Centrum Wolności Obywatelskich.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe