Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Alarm dla polskiego węgla. Dyrektywa metanowa UE zabije kopalnie?

„W Parlamencie Europejskim afera goni aferę. Po Katargate i niejasności o astronomicznych dochodach Radosława Sikorskiego mamy coś zielonego. Jak donoszą media – Jutta Paulus, niemiecka europoseł z partii Zielonych, przy pracach nad projektem rozporządzenia w sprawie metanu miała korzystać ze wsparcia międzynarodowej radykalnej organizacji ekologicznej” – pisze w artykule „Polska pod presją Unii” Teresa Wójcik. To właśnie kwestii dyrektywy metanowej poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”. 
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Alarm dla polskiego węgla. Dyrektywa metanowa UE zabije kopalnie?
/ foto. TS

Co jeszcze w artykule Teresy Wójcik? 

W tle sprawy o projekt rozporządzenia metanowego – podobnie jak w aferze Katargate – pojawia się organizacja pozarządowa, tym razem inna, ale też akredytowana w Brukseli. I jak wszystkie te organizacje – pozostająca poza wszelką kontrolą. Zwłaszcza jeśli działają na rzecz ratowania klimatu. Wizerunek Unii Europejskiej jako politycznej instytucji o szlachetnych intencjach i nieposzlakowanej etyce coraz bardziej okazuje się marną medialno-piarową skorupką, okrywającą jądro podejrzanych interesów i bardzo szarą strefę wpływów. Najnowsze i zapewne nie ostatnie podejrzenie o aferę ma jednak zupełnie inny ciężar gatunkowy. Afera pewnie jest zielona, co naturalne, gdyż wywodzi się z Zielonego Ładu. 

O poważnych podejrzeniach doniósł jako pierwszy portal Politico z Brukseli. Podejrzana to Jutta Paulus, niemiecka europoseł Zielonych, sprawozdawca (z ramienia Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii) projektu rozporządzenia w sprawie redukcji emisji metanu. Wyłącznie w sektorze energetycznym, jako najbardziej obciążonym tą emisją, a dokładnie – w branży węgla kamiennego i koksowego. Jutta Paulus, niemiecka europosłanka z frakcji Zielonych, miała zlecić Alessii Virone, ekspertce międzynarodowej organizacji ekologicznej CATF (Clean Air Task Force – Grupa zadaniowa ds. czystego powietrza) opracowanie poprawek do rozporządzenia w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym. Paulus zaprezentowała te poprawki jako tekst rzekomo uzgodniony przez frakcje polityczne w europarlamencie. Jednak to nieprawda, poprawki powstały nie w komisjach i biurach PE, ale w biurach lobbystów z CATF. Dowodem są e-maile. Wynika z nich, że autorem poprawek jest Alessia Virone. Dołączyła ona do zespołu CATF w Brukseli w 2021 roku i jest dyrektorem do spraw kontaktów z rządami europejskimi. Promuje (lobbuje?) na szczeblu UE politykę klimatyczno-energetyczną, głównie redukcję emisji gazów cieplarnianych. Doradza m.in. w zakresie metanu, wodoru oraz wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.

„Alarm metanowy” – Izabela Kloc, posłanka do PE, w rozmowie z Teresą Wójcik

Już w listopadzie ubiegłego roku podczas organizowanej przeze mnie konferencji „Śląski Ład” ostrzegałam, że unijne rozporządzenie metanowe idzie za daleko. Stanowi ogromne zagrożenie dla polskiego górnictwa. Trzeba mobilizować wokół tego problemu jak najwięcej opiniotwórczych środowisk, i cieszę się, że wicepremier Sasin skierował list do wszystkich polskich europosłów, ponieważ ich głos się liczy. Mogą zrobić dużo dobrego albo… złego. W Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) jestem kontrsprawozdawcą rozporządzenia metanowego z ramienia Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). W tej sprawie mogę liczyć na koleżanki i kolegów z grupy EKR. Wykazujemy niekonsekwencje i nielogiczności, od których roi się w projekcie tych przepisów. Inaczej ma się sprawa z innymi grupami politycznymi w PE. Lewicowo-liberalna większość trzymająca władzę w unijnych instytucjach jest zdeterminowana, by jak najszybciej i za wszelką cenę wdrożyć nieracjonalną i katastrofalną w skutkach politykę klimatyczną. W tych grupach zasiadają też Polacy, a w niektórych stanowią dość wpływowe gremium. Wkrótce będą mieli niepowtarzalną okazję, aby udowodnić swój patriotyzm, który tak chętnie deklarują. Nie jest sztuką protestować przeciwko rozporządzeniu metanowemu – jak to robią niektórzy opozycyjni europosłowie – na polskim medialnym podwórku. Jeśli są odważni i rzeczywiście chcą być skuteczni, niech przemówią do rozsądku swoim kolegom z Niemiec, Francji, Niderlandów i innych państw członkowskich. Wbrew unijnej propagandzie interesy narodowe odgrywają w Brukseli bardzo ważną rolę. Nie ma co liczyć na to, że wszystkim będzie zależało na konkurencyjności polskiej gospodarki. Niektórzy wręcz czekają na nasze potknięcia. Podczas „metanowych” głosowań zobaczymy, w czyjej drużynie grają europosłowie polskiej opozycji. 

„Już za cztery lata możemy stracić kopalnie” – mówi przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność” Bogusław Hutek w rozmowie z Barbarą Michałowską.

Jeżeli rozporządzenie wejdzie w życie w obecnym brzmieniu, to od 2027 roku będzie można emitować 5 ton metanu na 1000 wydobywanego węgla dla węgla energetycznego. My tych norm nie będziemy spełniać, więc będziemy musieli płacić kary. Jeszcze nie wiemy, jakie dokładnie. Ale jeżeli w rozporządzeniu jest zapisane przez urzędników Unii Europejskiej, że kary muszą być drastyczne i odstraszające przedsiębiorcę, żeby mu się nie opłacało funkcjonować, to liczmy się z tym, że będą zaporowe. W kuluarach padały pierwsze propozycje, o których wiemy od europosłów. Skoro metan jest ok. 20 razy bardziej szkodliwy niż CO2, a ETS to jest w najlepszej sytuacji 80 euro, wychodzi, prosto licząc 80 razy 20, 1600 euro za tonę wypuszczonego metanu w powietrze. Na litość boską! Żadna firma tego nie przetrzyma. Do tego, jeśli chodzi o węgiel energetyczny, według umowy społecznej możemy być przy niskich cenach subsydiowani przez państwo, ale już mamy informacje, że żadne kary dotyczące emisji metanu nie mogą być dotowane w ten sposób. Czyli firmy musiałyby je płacić z bieżącej działalności. To jest nie do przejścia. Te wszystkie kopalnie metanowe w 2027 roku, jeżeli nic się nie zmieni, będą do zamknięcia. Nikogo nie będzie stać na takie kary. 

„Lewica działa w autorytecie nowej inkwizycji” – mówi ks. prof. Robert Skrzypczak, psycholog i teolog z Akademii Katolickiej w Warszawie, w rozmowie z Jakubem Pacanem

o ogromny, niemal herkulesowy wysiłek, by pozbyć się swojej europejskiej tożsamości. Staje się modne wybrzydzanie na tradycję katolicką, na doktrynalne fundamenty wiary. Podważana jest prawda o stworzeniu człowieka przez Boga. Z drugiej strony skupienie się wyłącznie na życiu doczesnym bez odniesień do transcendencji. Mamy nieustanną kampanię schlebiania samemu sobie, zepchnięcia każdego do skupiania się na własnych stanach emocjonalnych, dogadzania sobie… Chodzi o to, by tę naszą żałosną wędrówkę od porodówki do cmentarza jak najbardziej sobie umilić. Oczywiście my jako chrześcijanie nie nastawiamy się negatywnie do takich idei jak czyste powietrze, ochrona przyrody, zdrowy sposób życia, bo to wynika z głębokiego szacunku wobec tego, co Bóg stworzył. Problem dzisiejszej radykalnej lewicy, która cierpi na brak świeżych idei, jest odgrzebywanie starych wirusów marksizmu, który prezentowany jest w nowej formie dbałości o ekologię, zrównania rodzajowego ludzi, dbałości o prawa zwierząt. Te idee są absolutyzowane poprzez łączenie ich z religijnym patosem, co siłą rzeczy prowadzi do intelektualnej dyktatury, świeckiego fanatyzmu. 

Co jeszcze w numerze: 

  • Zjednoczona Lewica i pakt senacki – Marcin Krzeszowiec o porozumieniu o współpracy partii lewicowych 
  • „Rok 2022 zapisze się w Tauron Wydobycie złotymi zgłoskami” z Jackiem Pytlem, prezesem zarządu Tauron Wydobycie, rozmawia Mateusz Kosiński 
  • „Pociągi pod specjalnym nadzorem” – Wojciech Kulecki o konwojach złota 
  • „Mołdawia na moskiewskim celowniku” Wojciech Kulecki 
  • „Gdzie jest cesarz Unii” prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Narcyn ukryty – zatruty kwiat” – Agnieszka Żurek o narcystycznym zaburzeniu osobowości 
  • „Duch chaosu” – Agnieszka Żurek o synodalności 
  • „Nie jestem produktem” – z Dominiką Barbas rozmawia Bartosz Boruciak 
  • „Pomagała intuicja” – z Tomaszem Grutym rozmawia Barbara Michałowska 
  • „Przykład solidarności Związku” Mateusz Kosiński
  • „Solidarność działa” – Barbara Michałowska relacjonuje spotkanie przewodniczącego Piotra Dudy ze związkowcami z Gorzowa Wielkopolskiego oraz „Pamiętamy o historii, myślimy o młodych” rozmawia z Waldemarem Rusakiewiczem, przewodniczącym Zarządu Regionu Gorzowskiego
  • SPORT: „Sergio Ramos definitywnie kończy z reprezentacją”


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Obalenie Krwawego Feliksa tylko u nas
Tadeusz Płużański: Obalenie Krwawego Feliksa

W dniach 16-17 listopada 1989 r. w Warszawie zdemontowano pomnik Feliksa Dzierżyńskiego, współpracownika Lenina. Plac, również nazwany imieniem sowieckiego zbrodniarza powrócił do swojej dawnej nazwy – Plac Bankowy.

Europoseł Śmiszek: Zbliża się trzęsienie ziemi w Brukseli gorące
Europoseł Śmiszek: Zbliża się trzęsienie ziemi w Brukseli

W Parlamencie Europejskim doszło do ostrej wymiany zdań między Europejską Partią Ludową (EPP) a Socjalistami i Demokratami (S&D). "Zbliża się trzęsienie ziemi w Brukseli" – twierdzi europoseł Krzysztof Śmiszek.

Salmonella w partii jaj. Pilny komunikat GIS z ostatniej chwili
Salmonella w partii jaj. Pilny komunikat GIS

Państwowa Inspekcja Sanitarna wykryła obecność bakterii Salmonella z grupy D na skorupkach jaj marki "KURZA PACZKA". Produkt jest wycofywany z rynku.

Spotkanie z Radosławem Sikorskim. Dziwna sytuacja Wiadomości
Spotkanie z Radosławem Sikorskim. "Dziwna sytuacja"

– Jesteśmy na spotkaniu z ministrem Radosławem Sikorskim. Dziennikarze zostali wyproszeni ze spotkaniu, mogliśmy być w środku 20 minut. Bardzo dziwna sytuacja – mówi dziennikarz serwisu tarnogorski.info i publikuje nagranie.

Donald nie chce pamiętać o Jacku. W PO wrze po zatrzymaniu Sutryka gorące
"Donald nie chce pamiętać o Jacku". W PO wrze po zatrzymaniu Sutryka

Donald nie chce pamiętać o Jacku. Do dzisiaj wielu nie rozumie, jak mogliśmy go poprzeć, mimo że kandydować w wyborach na prezydenta Wrocławia chciał Michał Jaros – cytuje jednego z ważnych polityków Koalicji Obywatelskiej serwis Wirtualna Polska.

Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate

Księżna Kate Middleton powróciła do obowiązków po zakończeniu leczenia onkologicznego. Podczas Festival of Remembrance w Londynie, oddała hołd poległym żołnierzom.

Tyle wynosi deficyt. Rząd podał dane Wiadomości
Tyle wynosi deficyt. Rząd podał dane

Deficyt budżetu państwa po październiku br. wyniósł 129 mld 788 mln zł - wskazało w piątek Ministerstwo Finansów w szacunkowych danych o wykonaniu budżetu państwa.

Zabójca polskiego żołnierza Mateusza Sitka został namierzony Wiadomości
Zabójca polskiego żołnierza Mateusza Sitka został namierzony

Zabójca Mateusza Sitka, polskiego żołnierza z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, został namierzony – twierdzi w rozmowie z Wirtualną Polską generał Arkadiusz Szkutnik.

Wjechała w karetkę na sygnale. Nie żyje jedna osoba z ostatniej chwili
Wjechała w karetkę na sygnale. Nie żyje jedna osoba

Jedna osoba zginęła w wypadku karetki pogotowia ratunkowego z samochodem osobowym w Strzeszowie na Dolnym Śląsku – informuje TVN24.

Jechał pijany z szybkością 226 km/godz. Znamy szczegóły wypadku na Trasie Łazienkowskiej z ostatniej chwili
Jechał pijany z szybkością 226 km/godz. Znamy szczegóły wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Podczas piątkowej konferencji prasowej prokuratura przedstawiła szczegółowe informacje dotyczące okoliczności wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Wśród przyczyn alkohol i ogromna prędkość.

REKLAMA

Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Alarm dla polskiego węgla. Dyrektywa metanowa UE zabije kopalnie?

„W Parlamencie Europejskim afera goni aferę. Po Katargate i niejasności o astronomicznych dochodach Radosława Sikorskiego mamy coś zielonego. Jak donoszą media – Jutta Paulus, niemiecka europoseł z partii Zielonych, przy pracach nad projektem rozporządzenia w sprawie metanu miała korzystać ze wsparcia międzynarodowej radykalnej organizacji ekologicznej” – pisze w artykule „Polska pod presją Unii” Teresa Wójcik. To właśnie kwestii dyrektywy metanowej poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”. 
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Alarm dla polskiego węgla. Dyrektywa metanowa UE zabije kopalnie?
/ foto. TS

Co jeszcze w artykule Teresy Wójcik? 

W tle sprawy o projekt rozporządzenia metanowego – podobnie jak w aferze Katargate – pojawia się organizacja pozarządowa, tym razem inna, ale też akredytowana w Brukseli. I jak wszystkie te organizacje – pozostająca poza wszelką kontrolą. Zwłaszcza jeśli działają na rzecz ratowania klimatu. Wizerunek Unii Europejskiej jako politycznej instytucji o szlachetnych intencjach i nieposzlakowanej etyce coraz bardziej okazuje się marną medialno-piarową skorupką, okrywającą jądro podejrzanych interesów i bardzo szarą strefę wpływów. Najnowsze i zapewne nie ostatnie podejrzenie o aferę ma jednak zupełnie inny ciężar gatunkowy. Afera pewnie jest zielona, co naturalne, gdyż wywodzi się z Zielonego Ładu. 

O poważnych podejrzeniach doniósł jako pierwszy portal Politico z Brukseli. Podejrzana to Jutta Paulus, niemiecka europoseł Zielonych, sprawozdawca (z ramienia Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii) projektu rozporządzenia w sprawie redukcji emisji metanu. Wyłącznie w sektorze energetycznym, jako najbardziej obciążonym tą emisją, a dokładnie – w branży węgla kamiennego i koksowego. Jutta Paulus, niemiecka europosłanka z frakcji Zielonych, miała zlecić Alessii Virone, ekspertce międzynarodowej organizacji ekologicznej CATF (Clean Air Task Force – Grupa zadaniowa ds. czystego powietrza) opracowanie poprawek do rozporządzenia w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym. Paulus zaprezentowała te poprawki jako tekst rzekomo uzgodniony przez frakcje polityczne w europarlamencie. Jednak to nieprawda, poprawki powstały nie w komisjach i biurach PE, ale w biurach lobbystów z CATF. Dowodem są e-maile. Wynika z nich, że autorem poprawek jest Alessia Virone. Dołączyła ona do zespołu CATF w Brukseli w 2021 roku i jest dyrektorem do spraw kontaktów z rządami europejskimi. Promuje (lobbuje?) na szczeblu UE politykę klimatyczno-energetyczną, głównie redukcję emisji gazów cieplarnianych. Doradza m.in. w zakresie metanu, wodoru oraz wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.

„Alarm metanowy” – Izabela Kloc, posłanka do PE, w rozmowie z Teresą Wójcik

Już w listopadzie ubiegłego roku podczas organizowanej przeze mnie konferencji „Śląski Ład” ostrzegałam, że unijne rozporządzenie metanowe idzie za daleko. Stanowi ogromne zagrożenie dla polskiego górnictwa. Trzeba mobilizować wokół tego problemu jak najwięcej opiniotwórczych środowisk, i cieszę się, że wicepremier Sasin skierował list do wszystkich polskich europosłów, ponieważ ich głos się liczy. Mogą zrobić dużo dobrego albo… złego. W Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) jestem kontrsprawozdawcą rozporządzenia metanowego z ramienia Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). W tej sprawie mogę liczyć na koleżanki i kolegów z grupy EKR. Wykazujemy niekonsekwencje i nielogiczności, od których roi się w projekcie tych przepisów. Inaczej ma się sprawa z innymi grupami politycznymi w PE. Lewicowo-liberalna większość trzymająca władzę w unijnych instytucjach jest zdeterminowana, by jak najszybciej i za wszelką cenę wdrożyć nieracjonalną i katastrofalną w skutkach politykę klimatyczną. W tych grupach zasiadają też Polacy, a w niektórych stanowią dość wpływowe gremium. Wkrótce będą mieli niepowtarzalną okazję, aby udowodnić swój patriotyzm, który tak chętnie deklarują. Nie jest sztuką protestować przeciwko rozporządzeniu metanowemu – jak to robią niektórzy opozycyjni europosłowie – na polskim medialnym podwórku. Jeśli są odważni i rzeczywiście chcą być skuteczni, niech przemówią do rozsądku swoim kolegom z Niemiec, Francji, Niderlandów i innych państw członkowskich. Wbrew unijnej propagandzie interesy narodowe odgrywają w Brukseli bardzo ważną rolę. Nie ma co liczyć na to, że wszystkim będzie zależało na konkurencyjności polskiej gospodarki. Niektórzy wręcz czekają na nasze potknięcia. Podczas „metanowych” głosowań zobaczymy, w czyjej drużynie grają europosłowie polskiej opozycji. 

„Już za cztery lata możemy stracić kopalnie” – mówi przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność” Bogusław Hutek w rozmowie z Barbarą Michałowską.

Jeżeli rozporządzenie wejdzie w życie w obecnym brzmieniu, to od 2027 roku będzie można emitować 5 ton metanu na 1000 wydobywanego węgla dla węgla energetycznego. My tych norm nie będziemy spełniać, więc będziemy musieli płacić kary. Jeszcze nie wiemy, jakie dokładnie. Ale jeżeli w rozporządzeniu jest zapisane przez urzędników Unii Europejskiej, że kary muszą być drastyczne i odstraszające przedsiębiorcę, żeby mu się nie opłacało funkcjonować, to liczmy się z tym, że będą zaporowe. W kuluarach padały pierwsze propozycje, o których wiemy od europosłów. Skoro metan jest ok. 20 razy bardziej szkodliwy niż CO2, a ETS to jest w najlepszej sytuacji 80 euro, wychodzi, prosto licząc 80 razy 20, 1600 euro za tonę wypuszczonego metanu w powietrze. Na litość boską! Żadna firma tego nie przetrzyma. Do tego, jeśli chodzi o węgiel energetyczny, według umowy społecznej możemy być przy niskich cenach subsydiowani przez państwo, ale już mamy informacje, że żadne kary dotyczące emisji metanu nie mogą być dotowane w ten sposób. Czyli firmy musiałyby je płacić z bieżącej działalności. To jest nie do przejścia. Te wszystkie kopalnie metanowe w 2027 roku, jeżeli nic się nie zmieni, będą do zamknięcia. Nikogo nie będzie stać na takie kary. 

„Lewica działa w autorytecie nowej inkwizycji” – mówi ks. prof. Robert Skrzypczak, psycholog i teolog z Akademii Katolickiej w Warszawie, w rozmowie z Jakubem Pacanem

o ogromny, niemal herkulesowy wysiłek, by pozbyć się swojej europejskiej tożsamości. Staje się modne wybrzydzanie na tradycję katolicką, na doktrynalne fundamenty wiary. Podważana jest prawda o stworzeniu człowieka przez Boga. Z drugiej strony skupienie się wyłącznie na życiu doczesnym bez odniesień do transcendencji. Mamy nieustanną kampanię schlebiania samemu sobie, zepchnięcia każdego do skupiania się na własnych stanach emocjonalnych, dogadzania sobie… Chodzi o to, by tę naszą żałosną wędrówkę od porodówki do cmentarza jak najbardziej sobie umilić. Oczywiście my jako chrześcijanie nie nastawiamy się negatywnie do takich idei jak czyste powietrze, ochrona przyrody, zdrowy sposób życia, bo to wynika z głębokiego szacunku wobec tego, co Bóg stworzył. Problem dzisiejszej radykalnej lewicy, która cierpi na brak świeżych idei, jest odgrzebywanie starych wirusów marksizmu, który prezentowany jest w nowej formie dbałości o ekologię, zrównania rodzajowego ludzi, dbałości o prawa zwierząt. Te idee są absolutyzowane poprzez łączenie ich z religijnym patosem, co siłą rzeczy prowadzi do intelektualnej dyktatury, świeckiego fanatyzmu. 

Co jeszcze w numerze: 

  • Zjednoczona Lewica i pakt senacki – Marcin Krzeszowiec o porozumieniu o współpracy partii lewicowych 
  • „Rok 2022 zapisze się w Tauron Wydobycie złotymi zgłoskami” z Jackiem Pytlem, prezesem zarządu Tauron Wydobycie, rozmawia Mateusz Kosiński 
  • „Pociągi pod specjalnym nadzorem” – Wojciech Kulecki o konwojach złota 
  • „Mołdawia na moskiewskim celowniku” Wojciech Kulecki 
  • „Gdzie jest cesarz Unii” prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Narcyn ukryty – zatruty kwiat” – Agnieszka Żurek o narcystycznym zaburzeniu osobowości 
  • „Duch chaosu” – Agnieszka Żurek o synodalności 
  • „Nie jestem produktem” – z Dominiką Barbas rozmawia Bartosz Boruciak 
  • „Pomagała intuicja” – z Tomaszem Grutym rozmawia Barbara Michałowska 
  • „Przykład solidarności Związku” Mateusz Kosiński
  • „Solidarność działa” – Barbara Michałowska relacjonuje spotkanie przewodniczącego Piotra Dudy ze związkowcami z Gorzowa Wielkopolskiego oraz „Pamiętamy o historii, myślimy o młodych” rozmawia z Waldemarem Rusakiewiczem, przewodniczącym Zarządu Regionu Gorzowskiego
  • SPORT: „Sergio Ramos definitywnie kończy z reprezentacją”



 

Polecane
Emerytury
Stażowe