„Scholz i Macron powiedzieli Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą”

Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz mieli powiedzieć prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą, nawet jeśli Rosja nadal będzie okupować ukraińskie terytorium - twierdzi "Wall Street Journal" ("WSJ"). Miało do tego dojść podczas spotkania trzech polityków w Paryżu na początku lutego.
Emmanuel Macron, Olaf Scholz „Scholz i Macron powiedzieli Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą”
Emmanuel Macron, Olaf Scholz / PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL | PAP/EPA/FILIP SINGER

Nowojorski dziennik, powołując się na informacje od niewymienionych z nazwiska urzędników, twierdzi, że Macron powiedział prezydentowi Ukrainy, że nawet śmiertelni wrogowie, tacy jak Francja i Niemcy, musieli zawrzeć pokój po II wojnie światowej, i że choć Zełenski jest wielkim przywódcą wojennym, to będzie też musiał podejmować trudne decyzje jako polityk zarządzający krajem. 

"To mogłoby skłonić Zełenskiego"

Zdaniem "WSJ", rządy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii zastanawiają się, czy silniejsze więzi między NATO a Ukrainą mogłyby skłonić do tego władze w Kijowie.

Dlatego, uważa gazeta, premier W. Brytanii Rishi Sunak przedstawił w ostatnim tygodniu projekt porozumienia, które ma dać Ukrainie znacznie szerszy dostęp do zaawansowanego sprzętu wojskowego, broni i amunicji do obrony po zakończeniu wojny, sugerując, że plan ten powinien znaleźć się w porządku obrad na dorocznym szczycie NATO w lipcu.

"WSJ" przypomina, że prezydent Francji jako pierwszy publicznie zakwestionował prawdopodobieństwo jednoznacznego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. Macron powiedział francuskim mediom, że potrzebna jest ofensywa wojskowa Ukrainy, która odsunęłaby rosyjski front, "otworzyła drogę do powrotu do negocjacji".

"Teraz nie możemy tego zrobić"

Jednak prezydent Ukrainy wyraził ostatnio pogląd, iż okrucieństwa popełnione przez Rosję w ciągu ostatniego roku sprawiają, że takie rozmowy są niemożliwe - przypomina amerykański dziennik. "Teraz to my nie możemy tego zrobić" - powiedział Zełenski. "Tam nie ma o czym i z kim rozmawiać".

"WSJ" sugeruje, powołując się na źródła brytyjskie, że celem NATO byłaby również spowodowanie zmiany rachub Kremla. Jeśli Moskwa zobaczy, że Zachód jest przygotowany do skalowania pomocy wojskowej, może dojść do wniosku, że Rosja nie może zrealizować celów militarnych.

Gazeta przypomina w tym kontekście wypowiedź nowo wybranego prezydenta Czech, generała Petra Pavla, który podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zauważył, iż może dojść do sytuacji, w której "wyzwolenie niektórych części ukraińskiego terytorium przyniosłoby więcej strat w ludziach niż byłoby do zniesienia przez społeczeństwo. Może nadejść moment, w którym Ukraińcy mogą zacząć myśleć o innym wyniku".

"Publiczna retoryka europejskich polityków maskuje prywatne wątpliwości"

Zdaniem "WSJ" publiczna retoryka europejskich polityków maskuje prywatne wątpliwości, czy Ukraina będzie w stanie wyrzucić Rosjan ze wschodniej Ukrainy i Krymu oraz czy Zachód byłby w stanie utrzymać wysiłek wojenny wystarczająco długo, zwłaszcza jeśli konflikt znalazłby się w impasie.

"Ciągle powtarzamy, że Rosja nie może wygrać, ale co to oznacza? Jeśli wojna będzie trwała wystarczająco długo z taką intensywnością, straty Ukrainy staną się nie do przyjęcia" - powiedział cytowany przez dziennik wysoki rangą francuski urzędnik. "I nikt nie wierzy, że będą w stanie odzyskać Krym".

Takie wypowiedzi - podkreśla "WSJ" - ostro kontrastują z publicznymi komentarzami prezydenta Joe Bidena i innych przywódców wzywających do jedności w obliczu rosyjskiej agresji.

Projekt brytyjskiego premiera nie stanowi oferty pełnego członkostwa w NATO"

Gazeta zauważa, że projekt brytyjskiego premiera Sunaka nie stanowi oferty pełnego członkostwa w NATO, o które ubiega się Ukraina. Mimo to, zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrija Melnyka, mógłby być krokiem w dobrym kierunku, o ile w finale procesu Ukraina stałaby się równoprawnym członkiem Sojuszu. "Potrzebujemy jasnego zobowiązania, że nie wyklucza to członkostwa w NATO, co jest jedynym rozwiązaniem dla trwałego pokoju" - powiedział ukraiński dyplomata, cytowany przez "WSJ".

Porozumienie - jak zauważa dziennik - nie zawierałoby żadnych zobowiązań do stacjonowania sił NATO na Ukrainie, nie dawałoby też ochrony z art. 5, który wymaga od wszystkich członków przyjścia na ratunek, jeśli jakiś kraj zostanie zaatakowany i poprosi o pomoc. Jednak - zdaniem źródeł "WSJ" - zapewniłoby Ukrainie środki wojskowe, aby odeprzeć każdy przyszły atak Rosji. Jak twierdzi gazeta, Ukraina mogłaby uzyskać dostęp do szerokiej gamy standardowych systemów broni NATO i ściśle zintegrować swoje siły zbrojne z zachodnim łańcuchem dostaw przemysłu obronnego, także poszczególni członkowie nadal udzielaliby Ukrainie dwustronnej pomocy wojskowej.

"Szczyt NATO musi wyprodukować jasną ofertę dla Ukrainy, także po to, by dać Zełenskiemu polityczne zwycięstwo, które mógłby przedstawić w kraju jako zachętę do negocjacji" - miał powiedzieć dziennikarzowi "WSJ" brytyjski urzędnik. "Wojny Rosji mają tendencję do zamarzania i odmarzania, dlatego Ukraina będzie potrzebowała od nas silnych gwarancji".

Dziennik konstatuje, że podczas gdy Londyn, Paryż i Berlin widzą możliwość, że Kijów będzie musiał dążyć do rozmów z Rosją po oczekiwanej wiosennej kontrofensywie, inni sojusznicy Ukrainy uważają, że nie powinno być żadnych negocjacji, póki rosyjskie wojska pozostają na ukraińskiej ziemi. Większość rządów państw Europy Środkowej i Wschodniej obawia się, że zachęcanie Ukrainy do negocjacji, może ośmielić Rosję, dając jej nadzieje na spadek poparcia Zachodu - zauważa "WSJ". Rządy te wierzą, że Putin nadal jest zaangażowany w swój pierwotny cel wojenny, jakim było zajęcie stolicy Ukrainy i obalenie jej rządu.

Jednocześnie jednak - podkreśla dziennik - wschodnie kraje NATO nie chcą być postrzegane jako przeszkoda w rozmowach pokojowych. Polska, Czechy i kraje bałtyckie poparły plany Zełenskiego dotyczące zakończenia wojny - 10-punktową propozycję, która obejmuje rekompensatę finansową, procesy o zbrodnie wojenne dla rosyjskich urzędników i poszanowanie integralności terytorialnej Ukrainy. Jak dotąd, przedstawiciele Europy Środkowej wskazywali, że propozycja była omówiona jedynie na marginesie, a oni nie są chętni do podpisania się pod jakimkolwiek długoterminowym statusem NATO dla Ukrainy, który nie byłby równoznaczny z pełnym członkostwem w Sojuszu - konkluduje "Wall Street Journal".(PAP)


 

POLECANE
Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

Samuel Pereira broni KPO tylko u nas
Samuel Pereira broni KPO

„Skandal! Dotacje! Lody!” – krzyczą krytycy KPO, jakby każde euro z Brukseli trafiało prosto w kieszeń Donalda Tuska. Tymczasem rzeczywistość jest mniej sensacyjna: środki te mają pomóc polskim firmom, instytucjom i społecznościom przetrwać kryzysy i rozwijać się w przyszłości.

Wejdą do KRS? Operacja jest przygotowywana z ostatniej chwili
Wejdą do KRS? "Operacja jest przygotowywana"

W rządzie otrzymali zielone światło, aby przygotowywać plan wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa. Szykują operację "a'la TVP" (…). W przygotowaniach biorą udział i ministrowie, i ludzie służb – twierdzi w podcaście "Polityczny WF" Marcin Fijołek.

Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej z ostatniej chwili
Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej

Podczas telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem prezydent Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko bolszewikom – poinformował portal Axios. Trump miał zakomunikować przywódcom, że podczas spotkania z Putinem chce doprowadzić do zawieszenia broni.

Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP z ostatniej chwili
Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP

Państwowa Straż Pożarna dementuje informacje lokalnych mediów o strażaku, który miał zginąć podczas akcji w Kawlach.

Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data

Na prośbę premiera Donalda Tuska jutro o godz. 12 prezydent Karol Nawrocki spotka się z premierem w Pałacu Prezydenckim – przekazał rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

Tusk pominięty przez Trumpa. Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. "Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki"

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz skrytykował w środę stronę rządową za podawanie informacji, że w konsultacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem miał uczestniczyć premier Donald Tusk. – Od wtorku wiadomo było, iż Polskę reprezentuje prezydent Karol Nawrocki – powiedział.

Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna z ostatniej chwili
Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna

W miejscowości Kawle w gminie Sierakowice (powiat kartuski) doszło do pożaru na terenie zakładu produkcyjnego – informuje Express Kaszubski.

REKLAMA

„Scholz i Macron powiedzieli Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą”

Prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerz Niemiec Olaf Scholz mieli powiedzieć prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą, nawet jeśli Rosja nadal będzie okupować ukraińskie terytorium - twierdzi "Wall Street Journal" ("WSJ"). Miało do tego dojść podczas spotkania trzech polityków w Paryżu na początku lutego.
Emmanuel Macron, Olaf Scholz „Scholz i Macron powiedzieli Zełenskiemu, że musi zacząć rozważać rozmowy pokojowe z Moskwą”
Emmanuel Macron, Olaf Scholz / PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON / POOL | PAP/EPA/FILIP SINGER

Nowojorski dziennik, powołując się na informacje od niewymienionych z nazwiska urzędników, twierdzi, że Macron powiedział prezydentowi Ukrainy, że nawet śmiertelni wrogowie, tacy jak Francja i Niemcy, musieli zawrzeć pokój po II wojnie światowej, i że choć Zełenski jest wielkim przywódcą wojennym, to będzie też musiał podejmować trudne decyzje jako polityk zarządzający krajem. 

"To mogłoby skłonić Zełenskiego"

Zdaniem "WSJ", rządy Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii zastanawiają się, czy silniejsze więzi między NATO a Ukrainą mogłyby skłonić do tego władze w Kijowie.

Dlatego, uważa gazeta, premier W. Brytanii Rishi Sunak przedstawił w ostatnim tygodniu projekt porozumienia, które ma dać Ukrainie znacznie szerszy dostęp do zaawansowanego sprzętu wojskowego, broni i amunicji do obrony po zakończeniu wojny, sugerując, że plan ten powinien znaleźć się w porządku obrad na dorocznym szczycie NATO w lipcu.

"WSJ" przypomina, że prezydent Francji jako pierwszy publicznie zakwestionował prawdopodobieństwo jednoznacznego zwycięstwa którejkolwiek ze stron. Macron powiedział francuskim mediom, że potrzebna jest ofensywa wojskowa Ukrainy, która odsunęłaby rosyjski front, "otworzyła drogę do powrotu do negocjacji".

"Teraz nie możemy tego zrobić"

Jednak prezydent Ukrainy wyraził ostatnio pogląd, iż okrucieństwa popełnione przez Rosję w ciągu ostatniego roku sprawiają, że takie rozmowy są niemożliwe - przypomina amerykański dziennik. "Teraz to my nie możemy tego zrobić" - powiedział Zełenski. "Tam nie ma o czym i z kim rozmawiać".

"WSJ" sugeruje, powołując się na źródła brytyjskie, że celem NATO byłaby również spowodowanie zmiany rachub Kremla. Jeśli Moskwa zobaczy, że Zachód jest przygotowany do skalowania pomocy wojskowej, może dojść do wniosku, że Rosja nie może zrealizować celów militarnych.

Gazeta przypomina w tym kontekście wypowiedź nowo wybranego prezydenta Czech, generała Petra Pavla, który podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa zauważył, iż może dojść do sytuacji, w której "wyzwolenie niektórych części ukraińskiego terytorium przyniosłoby więcej strat w ludziach niż byłoby do zniesienia przez społeczeństwo. Może nadejść moment, w którym Ukraińcy mogą zacząć myśleć o innym wyniku".

"Publiczna retoryka europejskich polityków maskuje prywatne wątpliwości"

Zdaniem "WSJ" publiczna retoryka europejskich polityków maskuje prywatne wątpliwości, czy Ukraina będzie w stanie wyrzucić Rosjan ze wschodniej Ukrainy i Krymu oraz czy Zachód byłby w stanie utrzymać wysiłek wojenny wystarczająco długo, zwłaszcza jeśli konflikt znalazłby się w impasie.

"Ciągle powtarzamy, że Rosja nie może wygrać, ale co to oznacza? Jeśli wojna będzie trwała wystarczająco długo z taką intensywnością, straty Ukrainy staną się nie do przyjęcia" - powiedział cytowany przez dziennik wysoki rangą francuski urzędnik. "I nikt nie wierzy, że będą w stanie odzyskać Krym".

Takie wypowiedzi - podkreśla "WSJ" - ostro kontrastują z publicznymi komentarzami prezydenta Joe Bidena i innych przywódców wzywających do jedności w obliczu rosyjskiej agresji.

Projekt brytyjskiego premiera nie stanowi oferty pełnego członkostwa w NATO"

Gazeta zauważa, że projekt brytyjskiego premiera Sunaka nie stanowi oferty pełnego członkostwa w NATO, o które ubiega się Ukraina. Mimo to, zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrija Melnyka, mógłby być krokiem w dobrym kierunku, o ile w finale procesu Ukraina stałaby się równoprawnym członkiem Sojuszu. "Potrzebujemy jasnego zobowiązania, że nie wyklucza to członkostwa w NATO, co jest jedynym rozwiązaniem dla trwałego pokoju" - powiedział ukraiński dyplomata, cytowany przez "WSJ".

Porozumienie - jak zauważa dziennik - nie zawierałoby żadnych zobowiązań do stacjonowania sił NATO na Ukrainie, nie dawałoby też ochrony z art. 5, który wymaga od wszystkich członków przyjścia na ratunek, jeśli jakiś kraj zostanie zaatakowany i poprosi o pomoc. Jednak - zdaniem źródeł "WSJ" - zapewniłoby Ukrainie środki wojskowe, aby odeprzeć każdy przyszły atak Rosji. Jak twierdzi gazeta, Ukraina mogłaby uzyskać dostęp do szerokiej gamy standardowych systemów broni NATO i ściśle zintegrować swoje siły zbrojne z zachodnim łańcuchem dostaw przemysłu obronnego, także poszczególni członkowie nadal udzielaliby Ukrainie dwustronnej pomocy wojskowej.

"Szczyt NATO musi wyprodukować jasną ofertę dla Ukrainy, także po to, by dać Zełenskiemu polityczne zwycięstwo, które mógłby przedstawić w kraju jako zachętę do negocjacji" - miał powiedzieć dziennikarzowi "WSJ" brytyjski urzędnik. "Wojny Rosji mają tendencję do zamarzania i odmarzania, dlatego Ukraina będzie potrzebowała od nas silnych gwarancji".

Dziennik konstatuje, że podczas gdy Londyn, Paryż i Berlin widzą możliwość, że Kijów będzie musiał dążyć do rozmów z Rosją po oczekiwanej wiosennej kontrofensywie, inni sojusznicy Ukrainy uważają, że nie powinno być żadnych negocjacji, póki rosyjskie wojska pozostają na ukraińskiej ziemi. Większość rządów państw Europy Środkowej i Wschodniej obawia się, że zachęcanie Ukrainy do negocjacji, może ośmielić Rosję, dając jej nadzieje na spadek poparcia Zachodu - zauważa "WSJ". Rządy te wierzą, że Putin nadal jest zaangażowany w swój pierwotny cel wojenny, jakim było zajęcie stolicy Ukrainy i obalenie jej rządu.

Jednocześnie jednak - podkreśla dziennik - wschodnie kraje NATO nie chcą być postrzegane jako przeszkoda w rozmowach pokojowych. Polska, Czechy i kraje bałtyckie poparły plany Zełenskiego dotyczące zakończenia wojny - 10-punktową propozycję, która obejmuje rekompensatę finansową, procesy o zbrodnie wojenne dla rosyjskich urzędników i poszanowanie integralności terytorialnej Ukrainy. Jak dotąd, przedstawiciele Europy Środkowej wskazywali, że propozycja była omówiona jedynie na marginesie, a oni nie są chętni do podpisania się pod jakimkolwiek długoterminowym statusem NATO dla Ukrainy, który nie byłby równoznaczny z pełnym członkostwem w Sojuszu - konkluduje "Wall Street Journal".(PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe