Radio Szczecin: „Nitras kłamie. Mamy dowody”

Łukasz J. kontaktował się żoną Gawłowskiego, z jego adwokatem Romanem Giertychem i z biurem poselskim Sławomira Nitrasa
– cytowało wypowiedź Małgorzaty Zapolnik z Prokuratury Krajowej w Szczecinie Radio Szczecin.
Stanisław Gawłowski, przebywając w areszcie, przez swojego byłego kolegę partyjnego, który był strażnikiem więziennym, starał się wpływać na śledztwo. Przekazywał informacje do swojej żony, do Romana Giertycha, ale też do dyrektora biura posła Sławomira Nitrasa
– mówił w Polskim Radiu 24 redaktor naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski.
Radio Szczecin znowu kłamie. Wikła mnie w sprawę, z którą nie mam nic wspólnego. Nie ma również nic wspólnego dyrektor mojego biura. Już jeden proces ze mną przegrali. Ludzie bez zasad i kultury zniszczyli szanowaną instytucję
– obruszał się Sławomir Nitras na Twitterze.
No to panie @SlawomirNitras, jutro w Radiu Szczecin, pokażemy dowody. Ile było telefonów, smsów i MMS-pomiędzy dyrektorem pana biura poselskiego a klawiszem, który został skazany za przekazywanie grypsów od Gawłowskiego [pisownia oryginalna – przyp. red.]
– napisał wczoraj Tomasz Duklanowski na Twitterze.
Publikacja Radia Szczecin
Już w akcie oskarżenia czytamy: „Łukasz J. kontaktował się z Krzysztofem Janickim. Przedstawił się Krzysztofowi Janickiemu z imienia i nazwiska oraz z miejsca pracy i wskazał, że chciałby spotkać się z posłem na Sejm RP – Sławomirem Nitrasem. W trakcie pierwszej rozmowy podał, że pracuje w Areszcie Śledczym w Szczecinie i posiada informacje o Stanisławie Gawłowskim. W konsekwencji doszło do kilku rozmów pomiędzy Łukaszem J. a Krzysztofem Janickim”
– czytamy dziś na stronie Radia Szczecin, gdzie znajdujemy również dokładny opis ilości i czasu dokonania połączeń i SMS-ów pomiędzy Łukaszem J. a Krzysztofem Janickim.
W trakcie przesłuchania Nitras miał przyznać, że doszło do kontaktu, ale zalecił swojemu dyrektorowi biura, aby „w sposób grzeczny trzymał tę osobę z daleka od siebie i nie doprowadził do kontaktu tego mężczyzny”.
Radio Szczecin publikuje również screen fragmentu aktu oskarżenia
Komentarz Nitrasa
Kolejne „rewelacje” radia szczecin to kłamstwa. Nie było żadnych kontaktów mojego pracownika z „człowiekiem z aresztu”. On przychodził i dzwonił do biura poselskiego, a nie mojego pracownika prywatnie. Cel – ze mną spotkać. Zrobiłem wszystko aby do tego nie doszło. I nie doszło [pisownia oryginalna – przyp. red.]
– komentuje na Twitterze publikację Radia Szczecin.
Kolejne „rewelacje” radia szczecin to kłamstwa. Nie było żadnych kontaktów mojego pracownika z „człowiekiem z aresztu”. On przychodził i dzwonił do biura poselskiego, a nie mojego pracownika prywatnie. Cel - ze mną spotkać. Zrobiłem wszystko aby do tego nie doszło. I nie doszło.
— Slawomir Nitras (@SlawomirNitras) January 23, 2023