Skandaliczne słowa Babisza nt. udzielenia pomocy wojskowej m.in. Polsce. Polityk wydał oświadczenie

W niedzielę wieczorem podczas debaty kandydatów na prezydenta Czech Andrej Babisz wypowiedział słowa, które wywołały prawdziwą konsternację i niedowierzanie.
Polityka zapytano, czy w przypadku ataku na Polskę, lub państwa bałtyckie, wysłałby na pomoc czeskich żołnierzy. Babisz wprost odpowiedział, że… „z pewnością nie”, zapominając chyba, że Czechy jako członek NATO są zobowiązane w ramach art. 5 do kolektywnej obrony terytorium każdego z państw sojuszu.
W żadnym przypadku nie wysyłałbym naszych dzieci na wojnę. Polska nie zostanie zaatakowana, musimy temu zapobiec
– stwierdził Andrej Babisz. Podkreślił, że chce pokoju, a nie wojny, a pytanie rozumie jako „czysto hipotetyczne”.
Czechy. Kandydat na prezydenta Babisz: „Nie wysłałbym wojsk na pomoc Polsce”
Polityk wydał oświadczenie
W związku z wielkimi emocjami, jakie wywołały jego słowa, Babisz wydał krótkie oświadczenie na Twitterze. Polityk przekazał, iż w debacie nie chciał odpowiadać na pytanie o atak na Polskę czy kraje bałtyckie, a ponadto jest przekonany, że do ataku na te kraje nie dojdzie.
Zapobiegnięcie wojnie jest obowiązkiem światowych polityków
– oznajmił Babisz. W kolejnym tweecie dodał, że gdyby rzeczywiście doszło do ataku, postępowałby zgodnie z artykułem 5.
Nie ma co do tego dyskusji
– podsumował były premier Czech.
Pokud by ale došlo reálně k napadení, pochopitelně bych dodržel článek 5. O tom není debata.
— Andrej Babiš (@AndrejBabis) January 22, 2023