Tusk zapowiada stworzenie specjalnego „korpusu”. „Armia 40 tysięcy wolontariuszy”

Odpowiadając na pytanie jednej z osób o sposób na wygranie wyborów Tusk stwierdził, że potrzebna jest maksymalna mobilizacja ludzi.
Mamy ludzi, którzy w tej chwili profesjonalnie zajmują się zorganizowaniem armii 40 tys. wolontariuszy i myślę, że w ciągu 1,5 miesiąca będziemy gotowi z pełnym korpusem ochrony wyborów. 40 tys. ludzi wyszkolonych, którzy będą pilnowali, żeby nam nie skręcili tych wyborów
– stwierdził.
„Tamta strona jest bardzo zmobilizowana”
Zastrzegł, że wierzy w swoje siły, ale zwrócił uwagę na kluczową rolę wyborców. Szef PO stwierdził, że demokracja to jest nieustanne starcie, wymaga wysiłku, a czasami waleczności, gotowości podjęcia konfrontacji i mobilizacji.
– Tamta strona, i chcę wam to powiedzieć bardzo wyraźnie, była i jest bardzo zmobilizowana. W jakimś sensie muszę powiedzieć, że tamta strona poważniej podchodzi do tej konfrontacji. Im tak jakby, a przynajmniej tak było do niedawna, bardziej zależało. Jeśli nam nie będzie bardziej zależało niż im to znowu przegramy te wybory – powiedział.
– Mobilizacja to jest coś, czego potrzebujemy bezwzględnie i tak zawsze było w polityce – podkreślił Tusk.