Ledwo Netenjahu przejął władzę, a tu już protesty. Poszło o... sądownictwo
Demonstranci zebrali się kilka dni po zaprzysiężeniu najbardziej prawicowego i religijnie konserwatywnego rządu w 74-letniej historii kraju - podała agencja AP.
"Rząd osadników jest przeciwko mnie" - głosił napis na jednym z transparentów. Hasło na innym brzmiało: "Mieszkanie, środki do życia, nadzieja". Niektórzy protestujący nieśli tęczowe flagi.
Ciekawe. Poszło o sądownictwo
Demonstracji przewodzą lewicowi i arabscy członkowie Knesetu, izraelskiego parlamentu. Twierdzą oni, że plany nowego rządu utrudnią działanie systemu sądownictwa. Minister sprawiedliwości Jariw Lewin zapowiedział zmiany, które mają na celu osłabienie Sądu Najwyższego - przypomina Associated Press.
Protestujący uważają też, że polityka nowego rządu Netanjahu zachwieje instytucjami demokratycznymi, dając absolutną władzę nowej koalicji rządzącej. Demonstranci wszywają też do pokoju i współistnienia między Żydami i Arabami zamieszkującymi Izrael. (PAP)
sm/ ap/