Waldemar Krysiak: Jak uchronić dziecko przed ideologią gender

Transowanie dzieci to realny problem. Coraz więcej dziewczynek chce okaleczać swoje ciało, coraz więcej chłopców bawi się w dziewczynkowanie. Jak temu zapobiec? Jak sprawdzać i co robić, gdy ideologia gender zagraża naszym dzieciom?
Dziewczynka w lesie Waldemar Krysiak: Jak uchronić dziecko przed ideologią gender
Dziewczynka w lesie / Pixabay.com

Każdy zna ogólnie praktyczne rady, jak zajmować się dziećmi. Każdy wie, że trzeba z dziećmi rozmawiać, że trzeba interesować się tym, czym interesują się dzieci. Zjawisko gender wykracza jednak często poza znane metody ochrony dziecka przed szkodą, bo dotyczy zjawiska nowego.

Jak więc rozpoznać znaki ostrzegawcze? Co zrobić, gdy ideologia gender niszczy nam relacje z dziećmi?

Nie mam jednej rady. Wszystkie te, które mogę dać, są moimi prywatnymi. Od lat jednak zajmuję się tematem zaburzeń płciowych i tęczowych aktywistów. Od lat śledzę ich działania na zamkniętych grupach. I nauczyłem się tam tyle, że kilka rzeczy mogę polecić z pewnością.

 

Zachowaj kontrolę nad praniem

Brzmi jak żart, ale nim nie jest. Zaburzenia tożsamości płciowej często manifestują się bowiem w ubiorze, który preferuje nasze dziecko.

I nie mówię tu o koszulkach z lewicowymi napisami – te zdradzają same siebie. Nawet jeżeli nie rozumiemy ich przesłania od razu, to da się je sprawdzić. Obok koszulek z tęczą i symbolami „równości” warto jednak szukać czego innego.

Jeżeli boisz się o córkę, to szukaj binderów i tejpów. Tejpy to rodzaj szerokiej taśmy do oklejania ciała, nie będą więc one pewnie w praniu (ich użytek jest jednorazowy), ale w koszu na śmieci czy schowane w szafce córki. Inaczej będzie z wielorazowym binderem, czyli pasem do ugniatania piersi. Trudno jest rozróżnić go czasem od ekstremalnie ciasnego biustonosza sportowego, jeżeli jednak twoja córka ukrywa przed tobą jakiś dziwny biustonosz (może być znoszony, bo jest używany do codziennej kompresji piersi), to może być to binder.

Jeżeli martwisz się o syna, to damska bielizna jest złym, jakkolwiek oczywistym znakiem. Obok jednak oczywistości w postaci kobiecego ubioru (makijaż to tutaj inny, jasny przykład), powodem do zmartwień może być bielizna do ukrywania członka. W Polsce nadal rzadka, pozwala na tzn. „tuckowanie”, czyli symulowanie wyglądu kobiecego krocza.

Jeżeli więc kontrolujesz robienie prania w swoim domu, to rób to nadal – dzięki niemu możesz zobaczyć, że coś jest nie tak.

 

Zwracaj uwagę na imiona

Dziewczynkowanie i chłopczykowanie zaczyna się często od zmiany imienia. Nie jest jednak bardzo łatwo ją dostrzec, wbrew pozorom. Dzieci swoje nowe imię wykorzystują bowiem głównie w gronie przyjaciół. To koleżanki i koledzy ze szkoły pierwsi słyszą o zmianie, a przed rodzicami jest ona ukrywana.

Zmiana może być subtelna lub nie. Czasami dzieci, które cierpią na zaburzenia tożsamości (albo je sobie wmawiają, bo to popularne) wybierają imiona podobne do pierwotnego, czasami tylko zmieniając końcówki. To jednak raczej rzadsze zjawisko, bo w genderowym środowisku panuje wstręt do tzn. „deadname'a”, martwego imienia. Nekronom jest porzucany, a nowy „nejm” wymyślany na jego miejsce, i dziewczynki wybierają sobie męskie, a chłopcy – żeńskie imiona. Furorę robią też imiona neutralne płciowo, szczególnie w anglosferze: spora część transowych aktywistów nazywa się np. Alex, bo w USA to imię noszą obie płcie.

Nie licz jednak, że dziecko będzie obnosiło się ze swoim nowym imieniem: często to głęboko skrywana tajemnica. Ale może też zdarzyć się tak, że córka lub syn poprosi Cię o używanie go na co dzień, tłumacząc, że to tylko ksywka wyniesiona ze szkoły. Nie poddawaj się takim prośbom, bo te pogłębiają tylko problemy dziecka.

 

Obserwuj, co dziecko robi w socjalach

Jeżeli twoje dziecko nie zmieniło ustawień prywatności, to wiele można wywnioskować z jego publicznego profilu. Nie da się jednak wyciągnąć często wniosków z lajków i postów dziecka, jeżeli nic nie wie się o środowisku trans.

To Ty najpierw zmień ustawienia swojej prywatności tak, żeby inni nie widzieli, co lajkujesz. Zmień charakter swoich stron na prywatny i ogranicz lajkowanie postów krytycznych wobec lewicowych, progresywnych ideologii. Jeżeli dziecko będzie mogło wywnioskować, że rodzic jest krytyczny, to się przed nim nie otworzy. Nie dawaj mu więc tej szansy.

Zainteresuj się – by umieć rozpoznawać wczesne znaki – ideologią transgender, ale zachowaj to dla siebie. A jeżeli twoje dziecko lajkuje posty o tranzycji, blokerach hormonów i biało-niebiesko-różowe flagi, to „wiedz, że coś się dzieje”!

Nie pomyl jednak zwykłej flagi LGBT (sześć kolorów) z flagą trans (trzy kolory). Flaga LGBT jest obecnie wciskana wszędzie i nawet firmy, które per se nie mają nic wspólnego z Ideologią Gender, mogą i będą jej używać. Tutaj martwić się należy, dopiero gdy dziecko lajkuje za wiele treści z flagą LGBT lub gdy ją sobie kupiło w realu, by zabierać ją na parady.

 

Zrób sobie fejkowe konto

Jeżeli martwisz się, że twoje dziecko wmawia sobie lub już cierpi na zaburzenia tożsamości płciowej, zacznij śledzić je w necie z fałszywego konta. Brzmi ekstremalnie? Może i tak, ale dzięki temu możesz ocalić swoje dziecko od wielu dekad problemów, molestowania, a nawet śmierci! Jest to więc krok, który warto rozważyć.

Choćby dlatego, że wiele dzieci i tak same posiadają fejkowe konta. To oficjalne, które znasz Ty rodzic, to pewnie tylko taki „pic na wodę”, bajer używany do tego, by mama i tata spali spokojnie. „Prawdziwą” twarz – paradoksalnie – dziecko często pokazuje dopiero z konta fałszywego. Zrób więc sobie takie i Ty!

Wybierz popularne, transowe imię, np. Alex. Na profilowe daj jakiegoś kotka albo grafikę z „chińską bajką” - avatara z popularnego anime. Napisz, że jesteś „gender fluid” i że stosujesz dowolne zaimki. I z takiego konta polajkuj lewicowe strony, różne tęczowe marsze i organizacje. Dodaj kilka krótkich, wspierających postępowość komentarzy pod lewicowymi postami i zaproś kilku transowych aktywistów do znajomych. Jeżeli będą pisać, to ignoruj ich, a ci, co zgodzą się na zaproszenie – ci będą dodawać twojemu kontu autentyczności. Puste konta z brakiem znajomych rzucają się w oczy, a te ze znajomymi – te ludzie obierają jako takie z atestem środowiska.

Kiedy już będziesz mieć dobrego fejka, dodaj się na te same grupy, na których siedzi twoje dziecko. Znajdź Transfobawkę, Grupę Wsparcia dla Osób Trans i HRTawkę – największe polskie grupy. I sprawdzaj, czy Twoje dziecko jest tam aktywne. Jeżeli samo nie wrzuca postów, to może je lajkuje i komentuje?

Podobnie możesz zrobić z Instagramem, Twitterem i TikTokiem.


Nie daj sobie narzucić psychologa


Jeżeli twoje dziecko dało już ideologii gender wpłynąć na swoją psychikę, to będzie pewnie chciało przed tobą zrobić coming-out. Będzie wymagać, by zwracać się do niego lub do niej błędnymi zaimkami, będzie używało zmyślonego imienia i... będzie chciało sobie wyrobić opinię u psychologa. Dowód, że niby jest transem. To ważne, by nie dać go sobie narzucić!

Na grupach dla transowych aktywistów są bowiem całe listy lewicowych, postępowych „ekspertów”, którzy tylko popchną twoje dziecko dalej w kierunku szaleństwa. Na największych forach trans istnieją specjalne rekomendacje, a dorośli aktywiści, promujący transowanie dzieci, polecają najmłodszym ofiarom tylko takich specjalistów, którzy nie postawią nawet pod znakiem zapytania fanaberii dziecka.

Dlatego nie daj sobie narzucić psychologa. Wybierz swojego własnego, najlepiej takiego, który pomoże Twojemu dziecku zaakceptować swoją prawdziwą płeć. Nie musi to być psycholog katolicki, bo jeżeli będzie używał argumentów religijnych, to łatwiej będzie dziecku zbić je jako "nienaukowe". Psycholog katolicki jest jednak o wiele lepszym wyjściem niż taki "tęczowy".

Ogólnie nie ma jednej rady, jak poradzić sobie z dzieckiem, które wmawia sobie problemy z identyfikacją płciową. Badania są optymistyczne: ponad 80% dzieci, które przejawia takie zaburzenia, wychodzi z nich razem z końcem dojrzewania.

Twoje dziecko ma jednak tylko jedno dzieciństwo i szkoda je zmarnować na gender. Nic przecież nie zwróci nam tego cennego czasu, a środowisko postępowej ideologii łączy jedna, ważna cecha: alienowanie dzieci od rodziców i osób młodych od rodziny. Rodzina jest w tęczowym środowisku demonizowana, aktywiści tęczy przedstawiani jako nowa rodzina i łatwo przegapić moment, kiedy Twoje dziecko już nie jest Twoje. Zwracaj więc uwagę na znaki ostrzegawcze i reaguj na czas. Jeżeli jednak to wszystko nie pomoże, to mam dla Ciebie jeszcze jedną radę, taką ostatnią deskę ratunku:

 

Wyrwij dziecko z sekty

Jeżeli rozmowy nie pomogły, jeżeli nie dało się po dobroci, to pamiętaj: środowisko trans to wykazuje się cechami sekty, a gender – narkotyku. I tak jak w przypadku innych uzależnień mogą tu w ostateczności pomóc dwie rzeczy. Odbicie się od dna albo radykalny detoks.

Niestety, odbicie się od dna często oznacza biedę, samookaleczanie i próby samobójcze. Nikt nie chce na to czekać i nie ma co ryzykować zdrowia i życia dziecka. Jeżeli więc Twoje dziecko na pewno jest w genderowej "sekcie", to je z niej wydrzyj.

Zabierz mu smartfon. Ogranicz kontakty z toksycznymi osobami, które wmawiają dziecku, że jest innej płci. Komputer ustaw na hasło i na czas, a zamiast komórki daj dziecku prosty telefon, z którego będzie mogło do Ciebie dzwonić. Ale żadnego internetu, żadnych socjali, i żadnych filmów o transach i gejach na Netflixie.

Zaoferuj w zamian coś dobrego. Spędzaj z nim czas. Spraw, by spędzało czas z rodzeństwem. Spraw, by jeździło na wycieczki i chodziło z Tobą na spacery. Przypomnij mu, że jesteś jego matką, ojcem i że robisz to dla jego lub jej dobra. Zamiast tyrad, przedstaw naukowe argumenty na szkodliwość transowania. Przy wytrwałości i odrobinie szczęścia, twoje dziecko wróci do normalności i będzie Ci kiedyś wdzięczne, że uratowałeś lub uratowałaś mu życie.

Kochaj je.


 

POLECANE
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos z ostatniej chwili
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos

Ekipa prezydenta elektra Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa rozpocznie współpracę z administracją prezydenta Joe Bidena w celu osiągniecia „porozumienia” między Ukrainą i Rosją - oświadczył w niedzielę w telewizji Fox News Michael Waltz, nominowany przez Trumpa na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Genialne w swej prostocie. Zaskoczenie dla fanów Familiady z ostatniej chwili
"Genialne w swej prostocie". Zaskoczenie dla fanów "Familiady"

Z okazji 30-lecia „Familiady” produkcja programu zdecydowała się ujawnić tajemnicę słynnego kącika muzycznego. Przez lata widzowie wyobrażali sobie to miejsce jako profesjonalne, dźwiękoszczelne studio - być może szklany pokój lub elegancką kabinę. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem z ostatniej chwili
Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem

Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował podczas niedzielnej konwencji w Krakowie, że Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem. Jego pierwszą obietnicą wyborczą jest zakończenie wojny polsko-polskiej.

Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski tylko u nas
Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski

- Mamy ponadpartyjnego kandydata, podkreślającego swoje związki ze zwykłymi Polakami, Karol Nawrocki dosyć też skutecznie wypunktował słabości przeciwnika, a z drugiej strony mówił o programie, o ambitnej Polsce, o inwestycjach, o tych wszystkich rzeczach, o których Polacy dyskutują - skomentował wybór kandydata PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Rozpłakałam się. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Rozpłakałam się". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Vanessa Aleksander, która wygrała 15. edycję „Tańca z Gwiazdami”, po tygodniu milczenia przerwała ciszę i udzieliła pierwszego wywiadu. W rozmowie w programie „Halo tu Polsat” aktorka opowiedziała o emocjach związanych z wygraną i wielu trudnych momentach na drodze do finału.

Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata z ostatniej chwili
Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego - jak przekonywał - potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski. Dodał, że takim kandydatem jest Karol Nawrocki.

Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku z ostatniej chwili
Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku

Rok 2025 może okazać się finansowym wyzwaniem dla wielu Polaków. Jak wynika z badania Krajowego Rejestru Długów, aż 80% rodaków spodziewa się wzrostu rachunków i opłat. Najbardziej drastyczne podwyżki mogą dotknąć ogrzewania, a także innych podstawowych kosztów życia.

To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS z ostatniej chwili
To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS

Rozpoczęła się konwencja z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie której ogłoszono decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta.

Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS z ostatniej chwili
Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS

W niedzielę, w krakowskiej Hali "Sokół", Prawo i Sprawiedliwość ogłosi swojego kandydata na prezydenta podczas wydarzenia określanego jako "spotkanie obywatelskie". Choć oficjalne nazwisko nie padło, według wielu doniesień medialnych to Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ma otrzymać poparcie partii Jarosława Kaczyńskiego. Proces wyłaniania kandydata był jednak burzliwy, a decyzję podjęto po długich negocjacjach.

Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat

Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska poinformowała, że w niedzielę niemal w całej Polsce będzie pochmurnie. Kolejne dni przyniosą stopniową poprawę pogody; będzie coraz więcej przejaśnień i rozpogodzeń, choć niewykluczone są także miejscowe, silne porywy wiatru i gołoledź.

REKLAMA

Waldemar Krysiak: Jak uchronić dziecko przed ideologią gender

Transowanie dzieci to realny problem. Coraz więcej dziewczynek chce okaleczać swoje ciało, coraz więcej chłopców bawi się w dziewczynkowanie. Jak temu zapobiec? Jak sprawdzać i co robić, gdy ideologia gender zagraża naszym dzieciom?
Dziewczynka w lesie Waldemar Krysiak: Jak uchronić dziecko przed ideologią gender
Dziewczynka w lesie / Pixabay.com

Każdy zna ogólnie praktyczne rady, jak zajmować się dziećmi. Każdy wie, że trzeba z dziećmi rozmawiać, że trzeba interesować się tym, czym interesują się dzieci. Zjawisko gender wykracza jednak często poza znane metody ochrony dziecka przed szkodą, bo dotyczy zjawiska nowego.

Jak więc rozpoznać znaki ostrzegawcze? Co zrobić, gdy ideologia gender niszczy nam relacje z dziećmi?

Nie mam jednej rady. Wszystkie te, które mogę dać, są moimi prywatnymi. Od lat jednak zajmuję się tematem zaburzeń płciowych i tęczowych aktywistów. Od lat śledzę ich działania na zamkniętych grupach. I nauczyłem się tam tyle, że kilka rzeczy mogę polecić z pewnością.

 

Zachowaj kontrolę nad praniem

Brzmi jak żart, ale nim nie jest. Zaburzenia tożsamości płciowej często manifestują się bowiem w ubiorze, który preferuje nasze dziecko.

I nie mówię tu o koszulkach z lewicowymi napisami – te zdradzają same siebie. Nawet jeżeli nie rozumiemy ich przesłania od razu, to da się je sprawdzić. Obok koszulek z tęczą i symbolami „równości” warto jednak szukać czego innego.

Jeżeli boisz się o córkę, to szukaj binderów i tejpów. Tejpy to rodzaj szerokiej taśmy do oklejania ciała, nie będą więc one pewnie w praniu (ich użytek jest jednorazowy), ale w koszu na śmieci czy schowane w szafce córki. Inaczej będzie z wielorazowym binderem, czyli pasem do ugniatania piersi. Trudno jest rozróżnić go czasem od ekstremalnie ciasnego biustonosza sportowego, jeżeli jednak twoja córka ukrywa przed tobą jakiś dziwny biustonosz (może być znoszony, bo jest używany do codziennej kompresji piersi), to może być to binder.

Jeżeli martwisz się o syna, to damska bielizna jest złym, jakkolwiek oczywistym znakiem. Obok jednak oczywistości w postaci kobiecego ubioru (makijaż to tutaj inny, jasny przykład), powodem do zmartwień może być bielizna do ukrywania członka. W Polsce nadal rzadka, pozwala na tzn. „tuckowanie”, czyli symulowanie wyglądu kobiecego krocza.

Jeżeli więc kontrolujesz robienie prania w swoim domu, to rób to nadal – dzięki niemu możesz zobaczyć, że coś jest nie tak.

 

Zwracaj uwagę na imiona

Dziewczynkowanie i chłopczykowanie zaczyna się często od zmiany imienia. Nie jest jednak bardzo łatwo ją dostrzec, wbrew pozorom. Dzieci swoje nowe imię wykorzystują bowiem głównie w gronie przyjaciół. To koleżanki i koledzy ze szkoły pierwsi słyszą o zmianie, a przed rodzicami jest ona ukrywana.

Zmiana może być subtelna lub nie. Czasami dzieci, które cierpią na zaburzenia tożsamości (albo je sobie wmawiają, bo to popularne) wybierają imiona podobne do pierwotnego, czasami tylko zmieniając końcówki. To jednak raczej rzadsze zjawisko, bo w genderowym środowisku panuje wstręt do tzn. „deadname'a”, martwego imienia. Nekronom jest porzucany, a nowy „nejm” wymyślany na jego miejsce, i dziewczynki wybierają sobie męskie, a chłopcy – żeńskie imiona. Furorę robią też imiona neutralne płciowo, szczególnie w anglosferze: spora część transowych aktywistów nazywa się np. Alex, bo w USA to imię noszą obie płcie.

Nie licz jednak, że dziecko będzie obnosiło się ze swoim nowym imieniem: często to głęboko skrywana tajemnica. Ale może też zdarzyć się tak, że córka lub syn poprosi Cię o używanie go na co dzień, tłumacząc, że to tylko ksywka wyniesiona ze szkoły. Nie poddawaj się takim prośbom, bo te pogłębiają tylko problemy dziecka.

 

Obserwuj, co dziecko robi w socjalach

Jeżeli twoje dziecko nie zmieniło ustawień prywatności, to wiele można wywnioskować z jego publicznego profilu. Nie da się jednak wyciągnąć często wniosków z lajków i postów dziecka, jeżeli nic nie wie się o środowisku trans.

To Ty najpierw zmień ustawienia swojej prywatności tak, żeby inni nie widzieli, co lajkujesz. Zmień charakter swoich stron na prywatny i ogranicz lajkowanie postów krytycznych wobec lewicowych, progresywnych ideologii. Jeżeli dziecko będzie mogło wywnioskować, że rodzic jest krytyczny, to się przed nim nie otworzy. Nie dawaj mu więc tej szansy.

Zainteresuj się – by umieć rozpoznawać wczesne znaki – ideologią transgender, ale zachowaj to dla siebie. A jeżeli twoje dziecko lajkuje posty o tranzycji, blokerach hormonów i biało-niebiesko-różowe flagi, to „wiedz, że coś się dzieje”!

Nie pomyl jednak zwykłej flagi LGBT (sześć kolorów) z flagą trans (trzy kolory). Flaga LGBT jest obecnie wciskana wszędzie i nawet firmy, które per se nie mają nic wspólnego z Ideologią Gender, mogą i będą jej używać. Tutaj martwić się należy, dopiero gdy dziecko lajkuje za wiele treści z flagą LGBT lub gdy ją sobie kupiło w realu, by zabierać ją na parady.

 

Zrób sobie fejkowe konto

Jeżeli martwisz się, że twoje dziecko wmawia sobie lub już cierpi na zaburzenia tożsamości płciowej, zacznij śledzić je w necie z fałszywego konta. Brzmi ekstremalnie? Może i tak, ale dzięki temu możesz ocalić swoje dziecko od wielu dekad problemów, molestowania, a nawet śmierci! Jest to więc krok, który warto rozważyć.

Choćby dlatego, że wiele dzieci i tak same posiadają fejkowe konta. To oficjalne, które znasz Ty rodzic, to pewnie tylko taki „pic na wodę”, bajer używany do tego, by mama i tata spali spokojnie. „Prawdziwą” twarz – paradoksalnie – dziecko często pokazuje dopiero z konta fałszywego. Zrób więc sobie takie i Ty!

Wybierz popularne, transowe imię, np. Alex. Na profilowe daj jakiegoś kotka albo grafikę z „chińską bajką” - avatara z popularnego anime. Napisz, że jesteś „gender fluid” i że stosujesz dowolne zaimki. I z takiego konta polajkuj lewicowe strony, różne tęczowe marsze i organizacje. Dodaj kilka krótkich, wspierających postępowość komentarzy pod lewicowymi postami i zaproś kilku transowych aktywistów do znajomych. Jeżeli będą pisać, to ignoruj ich, a ci, co zgodzą się na zaproszenie – ci będą dodawać twojemu kontu autentyczności. Puste konta z brakiem znajomych rzucają się w oczy, a te ze znajomymi – te ludzie obierają jako takie z atestem środowiska.

Kiedy już będziesz mieć dobrego fejka, dodaj się na te same grupy, na których siedzi twoje dziecko. Znajdź Transfobawkę, Grupę Wsparcia dla Osób Trans i HRTawkę – największe polskie grupy. I sprawdzaj, czy Twoje dziecko jest tam aktywne. Jeżeli samo nie wrzuca postów, to może je lajkuje i komentuje?

Podobnie możesz zrobić z Instagramem, Twitterem i TikTokiem.


Nie daj sobie narzucić psychologa


Jeżeli twoje dziecko dało już ideologii gender wpłynąć na swoją psychikę, to będzie pewnie chciało przed tobą zrobić coming-out. Będzie wymagać, by zwracać się do niego lub do niej błędnymi zaimkami, będzie używało zmyślonego imienia i... będzie chciało sobie wyrobić opinię u psychologa. Dowód, że niby jest transem. To ważne, by nie dać go sobie narzucić!

Na grupach dla transowych aktywistów są bowiem całe listy lewicowych, postępowych „ekspertów”, którzy tylko popchną twoje dziecko dalej w kierunku szaleństwa. Na największych forach trans istnieją specjalne rekomendacje, a dorośli aktywiści, promujący transowanie dzieci, polecają najmłodszym ofiarom tylko takich specjalistów, którzy nie postawią nawet pod znakiem zapytania fanaberii dziecka.

Dlatego nie daj sobie narzucić psychologa. Wybierz swojego własnego, najlepiej takiego, który pomoże Twojemu dziecku zaakceptować swoją prawdziwą płeć. Nie musi to być psycholog katolicki, bo jeżeli będzie używał argumentów religijnych, to łatwiej będzie dziecku zbić je jako "nienaukowe". Psycholog katolicki jest jednak o wiele lepszym wyjściem niż taki "tęczowy".

Ogólnie nie ma jednej rady, jak poradzić sobie z dzieckiem, które wmawia sobie problemy z identyfikacją płciową. Badania są optymistyczne: ponad 80% dzieci, które przejawia takie zaburzenia, wychodzi z nich razem z końcem dojrzewania.

Twoje dziecko ma jednak tylko jedno dzieciństwo i szkoda je zmarnować na gender. Nic przecież nie zwróci nam tego cennego czasu, a środowisko postępowej ideologii łączy jedna, ważna cecha: alienowanie dzieci od rodziców i osób młodych od rodziny. Rodzina jest w tęczowym środowisku demonizowana, aktywiści tęczy przedstawiani jako nowa rodzina i łatwo przegapić moment, kiedy Twoje dziecko już nie jest Twoje. Zwracaj więc uwagę na znaki ostrzegawcze i reaguj na czas. Jeżeli jednak to wszystko nie pomoże, to mam dla Ciebie jeszcze jedną radę, taką ostatnią deskę ratunku:

 

Wyrwij dziecko z sekty

Jeżeli rozmowy nie pomogły, jeżeli nie dało się po dobroci, to pamiętaj: środowisko trans to wykazuje się cechami sekty, a gender – narkotyku. I tak jak w przypadku innych uzależnień mogą tu w ostateczności pomóc dwie rzeczy. Odbicie się od dna albo radykalny detoks.

Niestety, odbicie się od dna często oznacza biedę, samookaleczanie i próby samobójcze. Nikt nie chce na to czekać i nie ma co ryzykować zdrowia i życia dziecka. Jeżeli więc Twoje dziecko na pewno jest w genderowej "sekcie", to je z niej wydrzyj.

Zabierz mu smartfon. Ogranicz kontakty z toksycznymi osobami, które wmawiają dziecku, że jest innej płci. Komputer ustaw na hasło i na czas, a zamiast komórki daj dziecku prosty telefon, z którego będzie mogło do Ciebie dzwonić. Ale żadnego internetu, żadnych socjali, i żadnych filmów o transach i gejach na Netflixie.

Zaoferuj w zamian coś dobrego. Spędzaj z nim czas. Spraw, by spędzało czas z rodzeństwem. Spraw, by jeździło na wycieczki i chodziło z Tobą na spacery. Przypomnij mu, że jesteś jego matką, ojcem i że robisz to dla jego lub jej dobra. Zamiast tyrad, przedstaw naukowe argumenty na szkodliwość transowania. Przy wytrwałości i odrobinie szczęścia, twoje dziecko wróci do normalności i będzie Ci kiedyś wdzięczne, że uratowałeś lub uratowałaś mu życie.

Kochaj je.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe