Tadeusz Płużański: Ubek literat

O tym, że w styczniu 1947 roku Łukasz Kuźmicz został szefem UB w Jarosławiu w stopniu porucznika, w swoich książkach już nie napisał. Prokuratorowi IPN zarzucił kłamstwa, nieuctwo i niskie pobudki: „Z tytułu pełnionych w Rzeszowie i w województwie podkarpackim różnych funkcji zawodowych i społecznych jestem osobą znaną, a postawione zarzuty podważają moje dobre imię”. Dowodem miały być liczne odznaczenia państwowe.
Łukasz Kuźmicz Tadeusz Płużański: Ubek literat
Łukasz Kuźmicz / IPN

Łukasz Kuźmicz, urodzony w 1925 roku, funkcjonariusz UB, a potem pisarz, do końca życia lubił spotykać się z młodzieżą, promując swoją książkę o morderstwach ukraińskich nacjonalistów. Prowadził też bloga i aktywnie uczestniczył w dyskusjach na forach – głównie kresowych. Ale ów kresowy autorytet i literat Łukasz Kuźmicz to ta sama osoba, co Łukasz K., były szef Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Jarosławiu. Rzeszowski IPN oskarżył go o popełnienie 197 zbrodni komunistycznych. Tylu zarzutów nie miał wcześniej żaden ubek.

Łukasz Kuźmicz podpisywał się pod apelami do parlamentu i rządu, np. w imieniu środowisk kresowych, zarzucając IPN, że „prawdziwych zbrodniarzy z OUN – UPA wybiela i umarza śledztwa, prowadzi natomiast setki spraw wydumanych o nieistniejącej komunie i zbrodniarzach komunistycznych.”

 

Łukasz K.

Żądając rozliczenia zbrodni ukraińskich, Kuźmicz starał się odwrócić uwagę od własnych przestępstw, do których się rzecz jasna nie przyznawał. „Wyjaśnienia złożone w toku przesłuchania przez Łukasza K. pozostają w wyraźnej sprzeczności ze zgromadzonym obszernym i spójnym materiałem dowodowym zawartych w 46 tomach akt głównych śledztwa” – pisał prokurator rzeszowskiego IPN.

Zdaniem prokuratury K. znęcał się fizycznie i psychicznie nad więźniami, a na stosowanie tortur pozwalał także podwładnym. Czyli ubecki standard. Tylko liczba 197 poszkodowanych – tych ustalonych – nie jest już standardowa. O jakie konkretnie zbrodnie chodziło? To bezprawne – bez żadnych podstaw - pozbawianie wolności, a potem przetrzymywanie bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu - do 14 dni i dłużej. Trwające często przez kilka dni i nocy przesłuchania (tzw. konwejer). Znieważanie wulgarnymi i obraźliwymi słowami, obrażanie godności osobistej, grożenie śmiercią. Rażenie prądem, zamykanie w karcerze. Zmuszanie do robienia przysiadów, skakania w pozycji kucznej (tzw. żabki), siedzenia na nodze od taboretu. W końcu bicie, również taboretem, kopanie i wykręcanie palców u rąk i nóg.

Łukasz K. prześladował też rodziny polskich niepodległościowców. Taryfy ulgowej nie stosował nawet wobec nieletnich – IPN potwierdził zatrzymanie kilkorga z nich. Ofiary K. były więzione w ciemnych, wilgotnych i nie ogrzewanych celach, spały na betonowej podłodze bez okrycia, możliwości skorzystania z toalety i łaźni. Celowo wydzielano im zmniejszone racje żywnościowe. Taki los spotkał m. in. podejrzanych o przynależność do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wymienionych przestępstw Łukasz K. dopuścił się od 11 maja 1946 roku do marca 1948 roku.

 

Uniknął odpowiedzialności

Tyle o Łukaszu K., którego personalia utajniał IPN. A kim był Łukasz Kuźmicz? Jako bloger, wśród zainteresowań wymieniał: „wędkarstwo, historia, polityka”. Ulubione książki to… jego własne. W życiorysie napisał, że urodził się w 1925 roku we wsi Kuśniszcze II na Wołyniu, gdzie mieszkał do 1943 roku. Gdy przyszli Ukraińcy uciekł i „wraz z rodziną przeszedł późnej całą gehennę zbrodniczej działalności UPA”. Potem służył w WP i „skierowany został do Resortu Bezpieczeństwa Publicznego”.
Akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi K. trafił w 2011 roku do Sądu Rejonowego w Jarosławiu. Ze względu na skalę zbrodni, liczbę pokrzywdzonych i świadków – 600 osób, wynajęto nawet salę widowiskową w miejscowym ośrodku kultury. Ale oskarżony nigdy się nie stawił. Powód standardowy – choroba, którą orzekł biegły kardiolog. Tymczasem chory Kuźmicz, po obejrzeniu w gazecie zdjęć ze swojego procesu, skomentował z satysfakcją – oczywiście na swoim blogu – że sala sądowa była pusta. Doprecyzujmy: brakowało przede wszystkim jego samego.

Łukasz Kuźmicz już nigdy nie zostanie skazany za swoje zbrodnie. Zmarł 14 stycznia 2022 roku.
 


 

POLECANE
Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender tylko u nas
Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender

Argentyna ponad dekadę temu wprowadziła „prawo do samostanowienia” dla transseksualistów. Teraz kraj zaczyna dostrzegać tragiczne konsekwencje promowania ideologii gender: wielokrotny przestępca zgwałcił tam kobietę, z którą przebywał w tej samej celi w więzieniu. Ofiara „trans kobiety” zaszła nawet w ciążę.

Niemieckie służby podały nowe dane nt. podrzuconych Polakom imigrantów z ostatniej chwili
Niemieckie służby podały nowe dane nt. podrzuconych Polakom imigrantów

W ostatnich dniach niemieckie służby odesłały do Polski dwóch migrantów – mężczyznę z Syrii i Turkmenistanu. Informacje na ten temat podała niemiecka policja.

Znany biznesmen i była gwiazda TVN wygrali w sądzie z Facebookiem z ostatniej chwili
Znany biznesmen i była gwiazda TVN wygrali w sądzie z Facebookiem

"Kolejny ważny krok w walce z @Meta o ochronę naszego wizerunku i dobrego imienia! (...) Sąd w pełni przyznał nam rację i udzielił nam zabezpieczenia na maksymalny możliwy czas" – informuje na platformie X założyciel InPost Rafał Brzoska, wraz z żoną Omeną Mensah – polską dziennikarką, prezenterką, byłą gwiazdą telewizji TVN.

Daniel Obajtek o decyzji PKW: Najlepiej udusić partię, która wygrała wybory polityka
Daniel Obajtek o decyzji PKW: Najlepiej udusić partię, która wygrała wybory

W wywiadzie dla Telewizji Republika europoseł Daniel Obajtek skomentował decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS.

Politico: Wielka Brytania jest gotowa do walki z Putinem we Wschodniej Europie z ostatniej chwili
Politico: Wielka Brytania jest gotowa do walki z Putinem we Wschodniej Europie

Zastępca szefa brytyjskiego sztabu obrony Rob Magowan w wypowiedzi przed komisją obrony w Izbie Gmin stwierdził, że Wielka Brytania jest gotowa do walki z Rosją, gdyby ta zaatakowała kraj Europy Wschodniej.

Zamieszanie wokół kandydata PiS na prezydenta. Rzecznik PiS zabiera głos z ostatniej chwili
Zamieszanie wokół kandydata PiS na prezydenta. Rzecznik PiS zabiera głos

"W związku z wieloma pytaniami dotyczącymi naszego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich, a także licznymi publikacjami medialnymi pragnę przekazać, iż nie zapadła w tej sprawie ŻADNA decyzja. O tym kto będzie kandydatem PiS kierownictwo formacji poinformuje w najbliższych dniach" – przekazał na platformie X rzecznik PiS Rafał Bochenek. 

wPolityce.pl: PiS nie podjęło decyzji o wystawieniu Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta z ostatniej chwili
wPolityce.pl: PiS nie podjęło decyzji o wystawieniu Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Zaskakujący zwrot akcji ws. Karola Nawrockiego? Wbrew temu, co podała Telewizja Republika, portal wPolityce.pl twierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość nie podjęło decyzji o wystawieniu Karola Nawrockiego jako kandydata partii na prezydenta.

Pierwsze problemy w nowej administracji Trumpa. Chodzi o Matta Gaetza polityka
Pierwsze problemy w nowej administracji Trumpa. Chodzi o Matta Gaetza

Senator Matt Gaetz na pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że rezygnuje z nominacji na szefa departamentu sprawiedliwości. Decyzję podjął po wcześniejszym spotkaniu z resztą senatorów.

Telewizja Republika: Oto kandydat PiS na prezydenta z ostatniej chwili
Telewizja Republika: Oto kandydat PiS na prezydenta

Telewizja Republika poinformowała powołując się na swoje źródła, że kandydatem PiS na prezydenta będzie prezes IPN Karol Nawrocki.

Putin: Przeciwko tym krajom możemy użyć nowych rakiet z ostatniej chwili
Putin: Przeciwko tym krajom możemy użyć nowych rakiet

Władimir Putin nie wykluczył w czwartek użycia nowych rakiet przeciwko krajom, które pozwoliły Ukrainie atakować swoimi pociskami terytorium Rosji. Oznajmił, że Moskwa jest gotowa na wszystkie scenariusze w tym konflikcie.

REKLAMA

Tadeusz Płużański: Ubek literat

O tym, że w styczniu 1947 roku Łukasz Kuźmicz został szefem UB w Jarosławiu w stopniu porucznika, w swoich książkach już nie napisał. Prokuratorowi IPN zarzucił kłamstwa, nieuctwo i niskie pobudki: „Z tytułu pełnionych w Rzeszowie i w województwie podkarpackim różnych funkcji zawodowych i społecznych jestem osobą znaną, a postawione zarzuty podważają moje dobre imię”. Dowodem miały być liczne odznaczenia państwowe.
Łukasz Kuźmicz Tadeusz Płużański: Ubek literat
Łukasz Kuźmicz / IPN

Łukasz Kuźmicz, urodzony w 1925 roku, funkcjonariusz UB, a potem pisarz, do końca życia lubił spotykać się z młodzieżą, promując swoją książkę o morderstwach ukraińskich nacjonalistów. Prowadził też bloga i aktywnie uczestniczył w dyskusjach na forach – głównie kresowych. Ale ów kresowy autorytet i literat Łukasz Kuźmicz to ta sama osoba, co Łukasz K., były szef Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Jarosławiu. Rzeszowski IPN oskarżył go o popełnienie 197 zbrodni komunistycznych. Tylu zarzutów nie miał wcześniej żaden ubek.

Łukasz Kuźmicz podpisywał się pod apelami do parlamentu i rządu, np. w imieniu środowisk kresowych, zarzucając IPN, że „prawdziwych zbrodniarzy z OUN – UPA wybiela i umarza śledztwa, prowadzi natomiast setki spraw wydumanych o nieistniejącej komunie i zbrodniarzach komunistycznych.”

 

Łukasz K.

Żądając rozliczenia zbrodni ukraińskich, Kuźmicz starał się odwrócić uwagę od własnych przestępstw, do których się rzecz jasna nie przyznawał. „Wyjaśnienia złożone w toku przesłuchania przez Łukasza K. pozostają w wyraźnej sprzeczności ze zgromadzonym obszernym i spójnym materiałem dowodowym zawartych w 46 tomach akt głównych śledztwa” – pisał prokurator rzeszowskiego IPN.

Zdaniem prokuratury K. znęcał się fizycznie i psychicznie nad więźniami, a na stosowanie tortur pozwalał także podwładnym. Czyli ubecki standard. Tylko liczba 197 poszkodowanych – tych ustalonych – nie jest już standardowa. O jakie konkretnie zbrodnie chodziło? To bezprawne – bez żadnych podstaw - pozbawianie wolności, a potem przetrzymywanie bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu - do 14 dni i dłużej. Trwające często przez kilka dni i nocy przesłuchania (tzw. konwejer). Znieważanie wulgarnymi i obraźliwymi słowami, obrażanie godności osobistej, grożenie śmiercią. Rażenie prądem, zamykanie w karcerze. Zmuszanie do robienia przysiadów, skakania w pozycji kucznej (tzw. żabki), siedzenia na nodze od taboretu. W końcu bicie, również taboretem, kopanie i wykręcanie palców u rąk i nóg.

Łukasz K. prześladował też rodziny polskich niepodległościowców. Taryfy ulgowej nie stosował nawet wobec nieletnich – IPN potwierdził zatrzymanie kilkorga z nich. Ofiary K. były więzione w ciemnych, wilgotnych i nie ogrzewanych celach, spały na betonowej podłodze bez okrycia, możliwości skorzystania z toalety i łaźni. Celowo wydzielano im zmniejszone racje żywnościowe. Taki los spotkał m. in. podejrzanych o przynależność do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wymienionych przestępstw Łukasz K. dopuścił się od 11 maja 1946 roku do marca 1948 roku.

 

Uniknął odpowiedzialności

Tyle o Łukaszu K., którego personalia utajniał IPN. A kim był Łukasz Kuźmicz? Jako bloger, wśród zainteresowań wymieniał: „wędkarstwo, historia, polityka”. Ulubione książki to… jego własne. W życiorysie napisał, że urodził się w 1925 roku we wsi Kuśniszcze II na Wołyniu, gdzie mieszkał do 1943 roku. Gdy przyszli Ukraińcy uciekł i „wraz z rodziną przeszedł późnej całą gehennę zbrodniczej działalności UPA”. Potem służył w WP i „skierowany został do Resortu Bezpieczeństwa Publicznego”.
Akt oskarżenia przeciwko Łukaszowi K. trafił w 2011 roku do Sądu Rejonowego w Jarosławiu. Ze względu na skalę zbrodni, liczbę pokrzywdzonych i świadków – 600 osób, wynajęto nawet salę widowiskową w miejscowym ośrodku kultury. Ale oskarżony nigdy się nie stawił. Powód standardowy – choroba, którą orzekł biegły kardiolog. Tymczasem chory Kuźmicz, po obejrzeniu w gazecie zdjęć ze swojego procesu, skomentował z satysfakcją – oczywiście na swoim blogu – że sala sądowa była pusta. Doprecyzujmy: brakowało przede wszystkim jego samego.

Łukasz Kuźmicz już nigdy nie zostanie skazany za swoje zbrodnie. Zmarł 14 stycznia 2022 roku.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe