Bez przełomu na szczycie UE ws. kryzysu energetycznego. „Problemem postawa Niemiec”

KE bierze pod uwagę wprowadzenie na rynku gazu do 2023 r. dynamicznego korytarza cenowego.
Przywódcy opowiedzieli się za propozycją stworzenia przez KE nowego sposobu wyznaczania cen LNG. Dopiero w kolejnych tygodniach omawiane będą przepisy, które mogłyby regulować te rozwiązania.
Niesolidarna postawa Niemiec
Jak przekazała minister klimatu Anna Moskwa, Niemcy wspierane przez niewielką grupę państw nie chcą ceny maksymalnej gazu. Obawiają się, że wpłynie ona na funkcjonowanie rynku i nie zmotywuje nikogo do oszczędzania.
Berlin, który zainicjował własny pakiet pomocy w gospodarce wart 200 mld euro, został oskarżony o samowolę.
– Polska była w grupie inicjatywnej z Grekami, Belgami i Włochami, proponując cenę maksymalną dostaw gazu do Unii. Pilnujemy, żeby Komisja przygotowała propozycję legislacyjną. My przedstawiliśmy propozycję popartą potem przez 17 państw – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
– Te proporcje odwracają się na tyle, że możemy mówić dziś o tym, że przeciwko są już tylko Holandia, Niemcy, Dania i Węgry z zastrzeżeniem, że nie wszyscy mówią głośne „nie”. Najbardziej opierają się Niemcy i Holendrzy. Są przeciwko, bo obawiają się zaburzenia rynku dostaw w czasie, kiedy cała Unia daje sobie już radę z tymi wyzwaniami, mamy rekordowe zapełnienie magazynów ponad 80 procent, w Polsce pełne magazyny; nasze gospodarki muszą mimo to dalej zmagać się z horrendalnymi cenami gazu – dodała.