Tomasz Lis miał kolejny udar. Opublikował zdjęcie ze szpitala

„Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam” – napisał na Twitterze były redaktor naczelny „Newsweeka”.
Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam. pic.twitter.com/tiOG5hZX63
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 13, 2022
Czwarty udar dziennikarza
Dziennikarz i publicysta kilka dni temu podzielił się na Twitterze zdjęciami, które – jak wytłumaczył – wykonano w maju 2020 r., „pięć miesięcy po ostatnim, trzecim udarze”.
Wcześniej Lis przyznał, że był badany przez lekarzy z Polski i Holandii i nie wie, co mogło być przyczyną pierwszego udaru.
– Nie wiem, czy to się nie układa jakby zbyt prosto, że za dużo przeciążeń, za ciężko pracował, za mało spał, za bardzo przeżywał i stało się to, co się stało (…). Teoria była przy pierwszym taka, że przy tętnie dwieście albo dwieście z groszami urwała się jakaś blaszka miażdżycowa i poszła sobie żyłą lub tętnicą – mówił w rozmowie na łamach podcastu „W cieniu sportu”.