Wydaje się, że w analizie czy badaniu jakości obecnego środowiska sędziowskiego zgadzają się z Jarosławem Kaczyńskim takie autorytety prawnicze, jak prof. Rzepliński. Mówił on, że sądy i sędziowie zbierają więcej ocen negatywnych niż pozytywnych w badanich opinii publicznej

- mówił Cezary Krysztopa.
 

Media informują o skali licznych - jak na profesję ludzi o nieskazitelnych charakterach - aferach korupcyjnych, pijanych sędziach za kierownicą i w gmachach sądów. Mówią o sędziach, którzy są sprawcami przestępstw pospolitych. Co do części tych afer dotychczasowe mechanizmy ustawowo-korekcyjne są bezradne wobec siły - uwaga -  układu. Można jeszcze cytować sędziego Stępnia, który w 2014 wypowiadał się w podobnym tonie

- powiedział redaktor.
 

Odpowiadając na argument ingerencji władzy wykonawczej w wolność władzy sądowniczej, warto przytoczyć przykłady państw europejskich, gdzie władza wykonawcza na różny sposób uczestniczy w powoływaniu sędziów czy gremiów, które zarządzają środowiskiem sędziowskim. Np. w Austrii sędziowie są mianowani przez prezydenta federalnego na wniosek rządu. W Czechach kandydatów na sędziów zgłaszają prezesi sądów okręgowych, a następnie ministerstwo decyduje, które kandydatury przedstawi prezydentowi do mianowania. W Danii sędziowie powoływani są przez monarchę na wniosek ministra sprawiedliwości

- podawał przykłady dziennikarz.
 

Monteskiuszowska zasada trójpodziału władzy jest oczywiście fajnym konstruktem intelektualnym, natomiast w praktyce jest implementowana w różnych krajach na różne sposoby

- skonkludował.
 

To co widzimy kończy pewien okres, który zapoczątkowany został za Bieruta, tzw. "szkołą bierutówką", która miała wymienic elity II RP prawniczej i zastąpić je nowymi i które dzisiaj są kontynuowane rodzinnie, naukowo, środowiskowo. A czy reforma sądownictwa ma właściwy kształt? Ja bym chciał zobaczyć efekty jakie to przyniesie. Jeżeli to przyniesie pozytywne efekty, wtedy powiem: tak, reforma miała właściwy kształt

- podsumował Cezary Krysztopa.

źródło: tvp info