„W EPP już go nie chcą. To był niewypał. W zasadzie jest przesądzone, kto go zastąpi”

Właśnie kończy się kariera Donalda Tuska na fotelu szefa Europejskiej Partii Ludowej. Były szef polskiego rządu pełnił to stanowisko od grudnia 2019 r. „Utrzymywało się pewne niezadowolenie, że ustępujący lider był ledwo widoczny jako przewodniczący EPP” – pisał niedawno portal Politico.
Jak wskazano, EPP pod jego przewodnictwem nie odniósł żadnych sukcesów. Co więcej, partia straciła „władzę” razem z CDU w Niemczech.
– Sądzę, że już go tam nie chcą. Kongres odbędzie się w ten czwartek, w zasadzie wszystko jest przesądzone, kto go zastąpi. Jest jeden kandydat. To Weber, dzisiejszy szef frakcji w PE. Odejście Tuska dzieje się w fazie automatycznej mimo tego, że tej kadencji jeszcze nie zakończył – stwierdził w rozmowie z Polskim Radiem europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Europarlamentarzysta stwierdził, że „ten upadek również, chociaż sama EPP tego nie mówi, jest za przyczyną Tuska”.
– On jest współwinny temu wszystkiemu, co się dzisiaj zarzuca Niemcom i pani Merkel, od kryzysu migracyjnego, po kompletne fiasko polityki wschodniej względem Ukrainy i Rosji – dodał.