„Jesteśmy zdumieni”. Niemiecki rząd odpowiada na zarzuty Andrzeja Dudy
Andrzej Duda: „Niemcy nie spełnili obietnicy”
Kraje wschodniej flanki NATO przekazały ciężki sprzęt dla broniącej się Ukrainy. Polska dostarczyła Ukraińcom m.in. czołgi typu T-72 oraz PT-91 Twardy.
W zamian za to wsparcie Niemcy miały dostarczyć wyżej wymienionym krajom czołgi Leopard. Berlin podpisał na ten temat porozumienie z Czechami, ale rozmowy z Polską „utknęły w martwym punkcie”.
Do sprawy w mocnych słowach odniósł się prezydent Duda.
– Dostarczyliśmy Ukrainie dużą liczbę czołgów, ponieważ uważamy, że jest to nasz obowiązek jako sąsiada. Dużą część naszego arsenału czołgów stanowią niemieckie maszyny typu Leopard. Gdybyśmy więc otrzymali wsparcie ze strony Berlina, gdybyśmy otrzymali zamienniki w ramach wymiany, bylibyśmy bardzo szczęśliwi – tłumaczył prezydent.
Zaznaczył, że Niemcy „nie spełnili tej obietnicy”. Ocenił też, że niemieckie zaangażowanie w pomoc dla Ukrainy jest niewystarczające.
Odpowiedź niemieckiego rządu
Rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit w rozmowie z mediami odrzucił oskarżenia polskiego prezydenta.
– Niemiecki rząd jest zdumiony – powiedział w środę, 25 maja, w Berlinie Hebestreit. Dodał, że rząd Olafa Scholza przyjmuje do wiadomości krytykę polskiego prezydenta, „ale to nie znaczy, że jest ona słuszna”. Hebestreit stwierdził, że w negocjacjach z kilkoma państwami Europy Wschodniej nie było mowy o przekazaniu przez Niemcy czołgów Leopard 2-A7 (to czołg najnowszej generacji), gdyż rzekomo Bundeswehra ma niewiele takich maszyn, a kolejne dopiero są produkowane. Dlatego Niemcy chcą dostarczyć krajom Europy Wschodniej stare, zmodernizowane czołgi Leopard 2 za czołgi konstrukcji radzieckiej, które zostały przekazane na Ukrainę. Do takiego porozumienia doszło np. z Czechami.