"Bezczynność Niemiec staje się żałosna". Nawet Radosław Sikorski "jedzie" po Berlinie

- Rozumiem, że jest tam wielki konflikt w koalicji. Zieloni chcą i embarga na rosyjskie surowce energetyczne i przyspieszenia transformacji energetycznej, FDP też, a wewnątrz SDP mamy ludzi, którzy uważają, że pokój jest wtedy, gdy ofiara kapituluje. To jakieś zwyrodnienie pacyfizmu. Widzę, że kanclerz Niemiec próbuje przeciągnąć swoją partię na lepsze pozycje
- mówił Radosław Sikorski, który nazywał Rosję "krajem faszystowskim".
Co mówił i pisał Radosław Sikorski
Ten sam Radosław Sikorski, kiedy był ministrem spraw zagranicznych w rządzie Tuska, mówił w Berlinie w 2011 roku - Nie boję się silnych Niemiec, lecz ich bezczynności - co nazwano później "Hołdem Berlińskim".
Ten sam Radosław Sikorski w 2010 roku pisał w niemieckiej prasie, że "nie należy wykluczać członkostwa Rosji w NATO"