„Fala przemocy, upadek struktur państwa, wojna domowa”. Bliski Kremlowi intelektualista kreśli czarne scenariusze dla Rosji

Timofiejew nie ma dla Federacji Rosyjskiej optymistycznych scenariuszy i przewiduje, że rosyjska agresja na Ukrainę okaże się końcem pewnej epoki w dziejach Rosji. Intelektualista stawia tezę, że wyzwania i zagrożenia, jakie staną przed Rosją w związku z rozpoczęciem przez ten kraj otwartego konfliktu na Ukrainie, okażą się wręcz bezprecedensowe w całej rosyjskiej historii.
– Kumulacja wstrząsów i skumulowany ich efekt mogą mieć wpływ zarówno na społeczeństwo, jak i na samą rosyjską państwowość. Nie będzie powrotu do przeszłości, natomiast w przyszłości pojawiają się scenariusze, które do niedawna wydawały się skrajnie nieprawdopodobne
– stwierdza komentator.
W jego opinii Rosja, odcinając się od zachodnich wartości i sposobów rozwiązywania spraw na poziomie politycznym, a wszczynając konflikt, znalazła się w potrzasku, który może zakończyć się wręcz utratą państwowości przez ten kraj.
– Mówimy o ryzyku szybko nadchodzącej i wybuchowej nierównowagi elit, systemu formalnych i nieformalnych reguł gry, co oznaczać może pojawienie się następnie fali przemocy, upadek struktur państwa i ogromne straty
– wskazuje Timofiejew.
Autor artykułu nie wyklucza, że w Rosji w wyniku przedłużającego się konfliktu może dojść do wojny domowej, buntów i siłowych prób obalenia obecnej władzy.
– Może się okazać, że stawka na zmierzch i nieuniknioną śmierć Zachodu jest iluzoryczna, a słabym ogniwem okaże się Rosja
– stwierdza, przypominając zarazem, że Związek Radziecki upadł, kiedy jego położenie międzynarodowe było znacznie korzystniejsze od tego, w jakim znalazła się dzisiejsza Rosja.
cwp/wPolityce.pl