Wiosna to "różowe czuby", "Biedroń kłamie", a "Czarzastego trzeba odwołać". Awantura w Lewicy

Screeny rozmów działaczy lubuskiej Lewicy, z których wynika, że partia z całą pewnością nie jest wewnętrznie spójnym monolitem, opublikowała "Gazeta Lubuska". Zrzuty ekranu z treściami wiadomości mają pochodzić z grupowego czatu członków lubuskiej lewicy.
„Trzeba powołać normalną partię. A różowe czuby z Czarzastym i Żukowską na drzewo. Nie może być liderem i podejmować decyzji facet, który zdobywa 1 procent i kłamie, że odda mandat do PE [chodzi zapewne o Roberta Biedronia - red.]. Z różowymi czubami można przypalić, ale nie robić polityki. Jak z hippisami. Zabawa zaje***ta, ale do czasu” – miał napisać na wewnętrznym internetowym czacie Tadeusz Jędrzejczak. Z kontekstu wiadomości wynika, że pisząc "różowe czuby" miał na myśli partię Wiosna. Działacz miał również ostro wypowiedzieć się nt. wiceprzewodniczącej Nowej Lewicy, posłance Anicie Kucharskiej-Dziedzic.
„Słuchałem dziś Anitę w Radio Zachód. No nie będzie miała łatwo z mediami narodowymi. Oni nie wiedzą nawet, o co ją zapytać. Bo ona jest posłanką i pamięta, że ma macicę. To za mało” - głosi treść opublikowanej wiadomości.
„I jastrzębiu zostałeś osierocony z Moniką Drubkowską. To nie mamy przewodniczącego. Kur*a to kto z dekegatów [delegatów - red.] czytał co tam uchwala? I co teraz? Trzeba tego Czarzastego odwołać. Ale tam musi być dym” - brzmi inna wiadomość, którą miał napisać Jędrzejczak.
Politycy do tej pory nie skomentowali upublicznionych screenów. "Do Tadeusza Jędrzejczaka i Tomasza Nesterowicza wysłaliśmy pytania o wiadomości, które przesyłali w grupie lewicowych działaczy. Do tematu będziemy wracać" - podsumowuje "Gazeta Lubuska".