Jean-Claude Juncker przeciwny pomysłowi Niemców o obcinaniu funduszy europejskich
Podczas swojej wizyty w Berlinie zapytany przez dziennikarzy, co o tym sądzi, powiedział, że nie uważa tego za dobry pomysł, a na egzekwowanie solidarności w UE są inne sposoby.
Warto przypomnieć, że fundusze unijne są rekompensowaniem strat powstałych w wyniku wejścia na jednolity rynek krajów o niższym PKB niż główni płatnicy Unii, z Niemcami na czele. Rząd niemiecki chce na nowo negocjować zasady przepływu tych środków.
Jean-Claude Juncker powiedział także niedawno, że w Unii powina obowiązywać zasada takiej samej płacy za taką samą pracę w tym samym miejscu. Mówiąc o tym przejęzyczył się i powiedział: "taka sama płaca za tę samą pracę w całej UE", jednak towarzyszący mu doradcy natychmiast go poprawili, że nie chodzi o całą Unię, a o dane miejsce UE. Postulat ten ma w pojęciu społeczeństw zachodnich chronić ich przez emigrantami z biedniejszych części Unii, którzy przyjmują niższe wynagrodzenie niż obywatele bogatszego kraju.
Krótkowzroczność takiego pomysłu wytknął Junckerowi publicysta Euractiv.com, Georgi Gotev, pisząc:
źródło: rp.pl, euractiv.comNawet w budynku Berlaymont, w którym pracuje przewodniczący Komisji, istnieją ogromne różnice w płacy pracowników, którzy wykonują to samo zadanie (...) każda prywatna firma w każdym mieście UE negocjuje wynagrodzenia w pełnej poufności. Egzekwowanie równej płacy za równą pracę spowodowałoby nie tylko chaos, to zaszkodzi konkurencyjności przedsiębiorstw, a może nawet spowodować bankructwa.