"Mogą mu puścić wszelkie hamulce". B. korespondent we Francji o ewentualnej wygranej Macrona

Kanał Youtube PCh24 gościł Bogdana Dobosza, byłego korespondenta z Francji oraz publicystę. Dobosz komentował wybory prezydenckie we Francji, których pierwsza tura zaplanowana jest na 10 kwietnia, a druga 24 kwietnia.
Kto kontrkandydatem w drugiej turze?
Emmanuel Macron przoduje obecnie w sondażach. Prawdopodobnie jego rywalem w drugiej turze będzie przewodnicząca Zjednoczenia Narodowego (dawniej Front Narodowy) Marine Le Pen albo prawicowy pisarz Eric Zemmour. Prawdopodobnym kontrkandydatem w drugiej turze sondaże określają także Valérie Pécresse z Partii Republikańskiej.
W badaniu Macron uzyskał wynik 26 proc. Le Pen ma 15,5 proc., Pécresse 15 proc., a Zemmour 13 proc. Kandydat skrajnej lewicy Mélenchon odnotował 10 proc., poparcia, czym przyćmił wyniki pozostałych kandydatów francuskiej lewicy.
Dobosz zwrócił uwagę na to, że wszystkie sondaże typują Macrona jako zwycięzcę w drugiej turze. Tylko jeden sondaż prezentował wyniki, gdzie kandydatka Partii Republikańskiej pokonuje obecnego prezydenta.
Tłumaczył, że Macron jest w naturalny sposób uprzywilejowany jako urzędująca głowa państwa i już ten czynnik zapewnia mu spore poparcie. Zdaniem Dobosza bardzo mocno wspierają go media. Francuzi pozytywnie mieli zareagować na zaangażowanie Francji w kryzys ukraiński, zwłaszcza na spotkania z prominentami zaangażowanymi w konflikt z prezydentem Rosji Władimirem Putinem na czele. Zdaniem publicysty pozycję Macrona wyraźnie wzmacnia też proces słabnięcia tradycyjnych partii francuskiej lewicy.
Dobosz: Jeśli Macron wygra, nie będzie już skrępowany niczym, puszczą mu wszelkie hamulce
– On wprowadza agendę progresywną, która poszła bardzo daleko, ale wykonuje też gesty do elektoratu centrowego – zaznaczył.
– Ale można sobie przypomnieć, co on wygadywał ostatnio w PE z okazji objęcia przez Francję prezydencji w UE. Zapowiedział reformę Karty Praw Podstawowych UE. Jego zdaniem wartości europejskie są już przestarzałe, więc trzeba je odnawiać. Zapowiedział wpisanie tzw. prawa do aborcji jako podstawowej wartości całej UE – przypomniał Dobosz. Dodał też, że Macron popiera unijną politykę klimatyczną oraz rewiduje francuską historię.
– Można się obawiać jednego. Że jak już Macron wygra drugą turę, to wszelkie hamulce puszczą. On już nie będzie skrępowany niczym, trzeciej kadencji już nie będzie. Nie mając zatem hamulców w postaci następnych wyborów, może sobie pozwolić na więcej i Francja może skręcić jeszcze bardziej w lewo – ostrzegał publicysta.