[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Mordercy ostatniego komendanta NSZ

11 lutego 1948 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie rozpoczął się proces ostatniego komendanta Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Kasznicy, którego komuniści przedstawili jako przestępcę, szpiega i co było bodaj najbardziej perfidne: niemieckiego kolaboranta.
Stanisław Kasznica [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Mordercy ostatniego komendanta NSZ
Stanisław Kasznica / IPN

12 lutego 1948 r. „Życie Warszawy” napisało:

„Proces Kasznicy i innych [...] ukazuje równię pochyłą, po której żywioły ONR-owskie i endeckie spychała nienawiść do obozu postępu, spychał strach przed przebudową społeczną kraju”.

13 lutego ten komunistyczny dziennik relacjonował słowa Kasznicy:

„Zeznaje równym, spokojnym głosem, okresami potoczystymi, czyściutko wymuskanymi. Nigdy w głosie nie zadrży wzruszenie. Jakiekolwiek. Jest w tym człowieku jakaś gładka, wytworna i obłudna układność, za którą czai się dobrze opanowany strach – i coś ponadto. Nienawiść”.

Kasznicę uznano winnym m.in. działania na szkodę państwa polskiego, dążenia do obalenia ustroju przemocą, zamachów na władzę ludową, współdziałania z Gestapo, posiadania broni i radiowego aparatu nadawczo odbiorczego bez zezwolenia. Zarzucono mu również, że jako oficer WP nie  zgłosił się do służby w „odrodzonej” armii polskiej i posługiwał się podrobionymi dokumentami.

Oskarżał prokurator Czesław Szpądrowski. Siostra Stanisława, Eleonora Kasznica wspominała:

„Przyjechałam na ostatnią rozprawę. Prokurator był bardzo słaby i słabo mówił po polsku, z  rosyjskim akcentem. Obrona była również fasadowa”.

 

Czterokrotna kara śmierci

2 marca 1948 r. sąd w składzie: Alfred Janowski (przewodniczący), Henryk Szczepański i Stanisław Chojnacki wydał wyrok. Stanisław Kasznica został skazany na czterokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze, a  także przepadek całego mienia na rzecz Skarbu Państwa. Tego samego dnia, 2 marca, Alfred Janowski i Henryk Szczepański wydali dodatkową opinię dotyczącą ewentualnego ułaskawienia oskarżonych:

„Wobec rodzaju i wagi popełnionych przestępstw, mimo wykazanej skruchy i częściowo zaprzestania na kilka tygodni przed aresztowaniem aktywnej działalności przestępczej, skazani Kasznica Stanisław i Neyman Lech [tak jak Kasznica prawnik i oficer NSZ] na łaskę nie zasługują”.

Eleonora Kasznica wspominała dalej:

„Nasz ojciec zabiegał za pośrednictwem księcia Adama kardynała Sapiehy, by wyrok śmierci zamieniono na karę więzienia. Wówczas byłyby jakiekolwiek szanse wydostania go z więzienia. Pojechał do Krakowa. Z tego, co wiem, to kardynał za pośrednictwem swoich kanałów uzyskał informację, że zamiana wyroku nie jest możliwa m.in. ze względu na to, że nad wszystkim czuwa Moskwa i nie dopuści do jakiejkolwiek ulgi”.

 

Zamordowani 12 maja 1948 strzałem w tył głowy

Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Stanisław Kasznica i Lech Neyman zostali zamordowani 12 maja 1948 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. W tył głowy strzelił im Piotr Śmietański, kat Mokotowa.

Eleonora Kasznica tak wspominała ten straszny dzień:

„To była chyba poczta pantoflowa. Ktoś nam tę informację przekazał. Nie przyszło do nas żadne oficjalne pismo. Jeden z kolegów brata, który był wtedy w szpitalu w więzieniu mokotowskim, widział przez okno, jak Staszka prowadzono przez dziedziniec pod ścianę, gdzie rozstrzeliwano skazanych. Według jego relacji, brat był prowadzony przez strażników pod ręce, ale w pewnej chwili strząsnął ich ręce i szedł raźno oficerskim krokiem, wiedząc, że idzie na egzekucję. Doszedł do ściany, odwrócił się i wtedy miał dostać strzał w głowę”.

 

Upamiętniony po latach

W 1992 r., dzięki staraniom rodziny, Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego uznał wyrok byłego WSR w Warszawie za nieważny. W uzasadnieniu czyny dowódcy NSZ uznano za działalność „na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego”.

20 sierpnia 2009 r. postanowieniem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Stanisław Kasznica za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej otrzymał pośmiertnie Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.

Eleonora Kasznica opowiadała:

„Nie wiedzieliśmy również przez wiele lat, gdzie został pochowany. Po latach dowiedziałam się, że miejscem spoczynku m.in. mojego brata są zbiorowe mogiły na Powązkach. Gdy usłyszałam o przeprowadzanych tam ekshumacjach, zgłosiłam się do IPN, a dokładnie do pana prof. Szwagrzyka, który nadzoruje ekshumacje, by pobrano ode mnie DNA. Chodziło o identyfikację brata”.

Ekipa Instytutu Pamięci Narodowej ekshumowała szczątki ostatniego komendanta Narodowych Sił Zbrojnych w 2012 r. na „Łączce” Powązek Wojskowych. 20 lutego 2013 r. poinformowano o identyfikacji dokonanej przez specjalistów z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Szczątki Stanisława Kasznicy przestały być anonimowe.
 


 

POLECANE
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów z ostatniej chwili
Sukces Trumpa na granicy z Meksykiem. Są dane dot. imigrantów

Liczba nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem spada – w czerwcu zatrzymano podczas próby dostania się do USA od południa tylko nieco ponad 6 tys. migrantów, znacznie mniej niż za czasów administracji Joe Bidena – podała telewizja CBS.

Ćśśś... premier śpi tylko u nas
Ćśśś... premier śpi

Środa to dzień w środku tygodnia, ale dla premiera Tuska stał się początkiem długiego weekendu. Właśnie wtedy, gdy pod Łukowem eksplodował tajemniczy dron – nie wiadomo, skąd przyleciał ani kto go wysłał – szef rządu miał odpoczynek. Zanim jednak udał się na wolne, już we wtorek zabrakło go na posiedzeniu Rady Ministrów. Ministrowie poplotkowali, poczekali, a ostatecznie obradom przewodniczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Dla wicepremiera to pewnie powód do satysfakcji, ale dla obywateli raczej do niepokoju: kto faktycznie steruje państwem w chwilach kryzysu?

Eksplozja w Osinach. Nowe informacje z ostatniej chwili
Eksplozja w Osinach. Nowe informacje

– Oględziny miejsca upadku drona w Osinach (woj. lubelskie) będą kontynuowane w czwartek – zapowiedział w środę prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz. Dodał, że na polu kukurydzy spadł "spory dron wojskowy", na którego silniku ujawniono napisy "prawdopodobnie w języku koreańskim".

Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: To nie wynika z działań rządu z ostatniej chwili
Koreańczycy rezygnują z atomu w Polsce. Minister energii: "To nie wynika z działań rządu"

Południowokoreański koncern jądrowy Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) potwierdził we wtorek zakończenie działalności w Polsce. "Decyzja koreańskiej spółki KHNP nie wynika z żadnych działań rządu" – twierdzi minister energii Miłosz Motyka.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Zmiany w dostępności sprzedaży biletów na pociągi. PKP Intercity wydał komunikat.

Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS tylko u nas
Ekspert dotarła do stenogramów obrad twórców Konstytucji i obala mity na temat ich intencji w sprawie KRS

KRS miała być materią ustawową. O czym naprawdę dyskutowano przy pracach nad Konstytucją? Jakie były intencje twórców Konstytucji?

Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę z ostatniej chwili
Izrael rozpoczął ofensywę. Chcą zająć Gazę

Ruszyła izraelska ofensywa wojskowa w Strefie Gazy, mająca na celu zajęcie miasta Gaza. – Rozpoczęliśmy pierwszą fazę zaplanowanego ataku na miasto Gaza – przekazał rzecznik izraelskiej armii.

Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy z ostatniej chwili
Wielki powrót upałów! Pogoda niebawem zaskoczy

Choć wydawało się, że lato już za nami, prognozy pogody przynoszą zaskakujące wieści. Synoptycy zapowiadają, że na przełomie sierpnia i września do Polski powrócą upały, a słupki rtęci ponownie pokażą nawet 30 stopni Celsjusza. 

Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka z ostatniej chwili
Smutne wieści z Pomorza. Odnaleziono ciało strażaka

Odnaleziono ciało strażaka, który zaginął podczas akcji ratunkowej 13 sierpnia w Kawlach w woj. pomorskim – poinformowała straż pożarna.

Komunikat dla mieszkańców Małopolski z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Małopolski

NFZ Kraków zapowiada prace serwisowe. Czasowo niedostępne będą kluczowe portale i systemy oddziału.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Mordercy ostatniego komendanta NSZ

11 lutego 1948 r. przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie rozpoczął się proces ostatniego komendanta Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Kasznicy, którego komuniści przedstawili jako przestępcę, szpiega i co było bodaj najbardziej perfidne: niemieckiego kolaboranta.
Stanisław Kasznica [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Mordercy ostatniego komendanta NSZ
Stanisław Kasznica / IPN

12 lutego 1948 r. „Życie Warszawy” napisało:

„Proces Kasznicy i innych [...] ukazuje równię pochyłą, po której żywioły ONR-owskie i endeckie spychała nienawiść do obozu postępu, spychał strach przed przebudową społeczną kraju”.

13 lutego ten komunistyczny dziennik relacjonował słowa Kasznicy:

„Zeznaje równym, spokojnym głosem, okresami potoczystymi, czyściutko wymuskanymi. Nigdy w głosie nie zadrży wzruszenie. Jakiekolwiek. Jest w tym człowieku jakaś gładka, wytworna i obłudna układność, za którą czai się dobrze opanowany strach – i coś ponadto. Nienawiść”.

Kasznicę uznano winnym m.in. działania na szkodę państwa polskiego, dążenia do obalenia ustroju przemocą, zamachów na władzę ludową, współdziałania z Gestapo, posiadania broni i radiowego aparatu nadawczo odbiorczego bez zezwolenia. Zarzucono mu również, że jako oficer WP nie  zgłosił się do służby w „odrodzonej” armii polskiej i posługiwał się podrobionymi dokumentami.

Oskarżał prokurator Czesław Szpądrowski. Siostra Stanisława, Eleonora Kasznica wspominała:

„Przyjechałam na ostatnią rozprawę. Prokurator był bardzo słaby i słabo mówił po polsku, z  rosyjskim akcentem. Obrona była również fasadowa”.

 

Czterokrotna kara śmierci

2 marca 1948 r. sąd w składzie: Alfred Janowski (przewodniczący), Henryk Szczepański i Stanisław Chojnacki wydał wyrok. Stanisław Kasznica został skazany na czterokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze, a  także przepadek całego mienia na rzecz Skarbu Państwa. Tego samego dnia, 2 marca, Alfred Janowski i Henryk Szczepański wydali dodatkową opinię dotyczącą ewentualnego ułaskawienia oskarżonych:

„Wobec rodzaju i wagi popełnionych przestępstw, mimo wykazanej skruchy i częściowo zaprzestania na kilka tygodni przed aresztowaniem aktywnej działalności przestępczej, skazani Kasznica Stanisław i Neyman Lech [tak jak Kasznica prawnik i oficer NSZ] na łaskę nie zasługują”.

Eleonora Kasznica wspominała dalej:

„Nasz ojciec zabiegał za pośrednictwem księcia Adama kardynała Sapiehy, by wyrok śmierci zamieniono na karę więzienia. Wówczas byłyby jakiekolwiek szanse wydostania go z więzienia. Pojechał do Krakowa. Z tego, co wiem, to kardynał za pośrednictwem swoich kanałów uzyskał informację, że zamiana wyroku nie jest możliwa m.in. ze względu na to, że nad wszystkim czuwa Moskwa i nie dopuści do jakiejkolwiek ulgi”.

 

Zamordowani 12 maja 1948 strzałem w tył głowy

Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski. Stanisław Kasznica i Lech Neyman zostali zamordowani 12 maja 1948 r. w więzieniu przy ul. Rakowieckiej w Warszawie. W tył głowy strzelił im Piotr Śmietański, kat Mokotowa.

Eleonora Kasznica tak wspominała ten straszny dzień:

„To była chyba poczta pantoflowa. Ktoś nam tę informację przekazał. Nie przyszło do nas żadne oficjalne pismo. Jeden z kolegów brata, który był wtedy w szpitalu w więzieniu mokotowskim, widział przez okno, jak Staszka prowadzono przez dziedziniec pod ścianę, gdzie rozstrzeliwano skazanych. Według jego relacji, brat był prowadzony przez strażników pod ręce, ale w pewnej chwili strząsnął ich ręce i szedł raźno oficerskim krokiem, wiedząc, że idzie na egzekucję. Doszedł do ściany, odwrócił się i wtedy miał dostać strzał w głowę”.

 

Upamiętniony po latach

W 1992 r., dzięki staraniom rodziny, Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego uznał wyrok byłego WSR w Warszawie za nieważny. W uzasadnieniu czyny dowódcy NSZ uznano za działalność „na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego”.

20 sierpnia 2009 r. postanowieniem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Stanisław Kasznica za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej otrzymał pośmiertnie Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.

Eleonora Kasznica opowiadała:

„Nie wiedzieliśmy również przez wiele lat, gdzie został pochowany. Po latach dowiedziałam się, że miejscem spoczynku m.in. mojego brata są zbiorowe mogiły na Powązkach. Gdy usłyszałam o przeprowadzanych tam ekshumacjach, zgłosiłam się do IPN, a dokładnie do pana prof. Szwagrzyka, który nadzoruje ekshumacje, by pobrano ode mnie DNA. Chodziło o identyfikację brata”.

Ekipa Instytutu Pamięci Narodowej ekshumowała szczątki ostatniego komendanta Narodowych Sił Zbrojnych w 2012 r. na „Łączce” Powązek Wojskowych. 20 lutego 2013 r. poinformowano o identyfikacji dokonanej przez specjalistów z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Szczątki Stanisława Kasznicy przestały być anonimowe.
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe