„Podejrzenia papy Mariana. Kompromitacja”. Po konferencji NIK na temat „7 tys. ataków Pegasusem”

-Czy możecie powiedzieć, że wasze urządzenia były atakowane przez Pegasusa.
— PikuśPOL ???????? ???? (@pikus_pol) February 7, 2022
Ekspert
-Nie możemy wykluczyć żadnego scenariusza. Dane zebrane wskazują na anomalie, których hipotezą roboczą jest użycie tego typu oprog.
Przez kogo?
-Co byśmy nie powiedzieli byłaby to spekulacja???????? pic.twitter.com/0GiEXkDfvI
– Na dziś mamy podejrzenia, że były zainfekowane trzy urządzenia osób z najbliższego otoczenia prezesa Mariana Banasia
– mówił kierownik wydziału bezpieczeństwa NIK Grzegorz Marczak.
– Na obecnym etapie analiz nie jesteśmy w stanie wykluczyć, że był to atak Pegasusa
– dodawał.
Czy to jest na poważnie o incydencie cyberbezpieczeństwa? Niech się nie wygłupiają i zrobią sensowną analizę, bez żadnych wstępnych założeń. To poważna sprawa. (…) Mam wrażenie, że NIK ujawnił te dane mocno przedwcześnie. Nie mają przeprowadzonej analizy, nie ma ustaleń. Nie można też w związku z tym wyciągać wniosków. Profesjonalnie powinno być tak: najpierw analiza, później wnioski. Obecnie mamy tak: poszlaki, doniesienia, gdzie wnioski? (…) Nie ma o czym mówić na tym etapie. Po co jest ta konferencja? (…) Dobre wyjaśnienie, dlaczego rzeczony zewnętrzny ekspert nie chciał dać twarzy ani głosu na tej konferencji. Nie dziwię mu się. (…) Ta konferencja prasowa to chyba jedna z największych kompromitacji komunikacyjnych urzędów publicznych w Polsce. W oczywisty sposób nie znam wszystkich (bardzo mało znam) takich konferencji, więc to zdanie mocno subiektywne. (…) W NIK nie mogą niczego ani potwierdzić, ani wykluczyć. Bo nie mają pojęcia. W związku z tym, nie widzę powodu by angażować opinię publiczną. To nieprofesjonalne, tak tracić czas ludzi
– pisze Łukasz Olejnik, ekspert ds. bezpieczeństwa informacji z serwisu Prywatnik.pl.
Prawda okazała się smutna. Słynne 7000 ataków na 500 urządzeń mobilnych pracowników NIK to w praktyce podejrzenia papy Mariana, że telefon jego synalka i „społecznego doradcy” Jakuba był rzekomo inwigilowany. Dowodów jednak brak. Dzielne wolne media wciąż w śledczej ekstazie…
– komentuje Robert Smoktunowicz, adwokat, były dwukrotny senator PO i jej współzałożyciel.
A teraz na poważnie: Wygląda na to, że kierownictwo NIK wymyśliło sobie sprawę ataku domniemanym Pegasusem. Podziwiam łatwowierność niektórych dziennikarzy, którzy stworzyli z tego fejknewsa o niezłym zasięgu. Zreflektują się? [pisownia oryginalna – przyp. red.]
– komentuje Maciej Wąsik, wiceminister MSWiA i zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Czy to jest na poważnie o incydencie cyberbezpieczeństwa? Niech się nie wygłupiają i zrobią sensowną analizę, bez żadnych wstępnych założeń. To poważna sprawa. pic.twitter.com/xex1F6aySx
— Łukasz Olejnik (@prywatnik) February 7, 2022
Mam wrażenie, że NIK ujawnił te dane mocno przedwcześnie. Nie mają przeprowadzonej analizy, nie ma ustaleń. Nie można też w związku z tym wyciągać wniosków. Profesjonalnie powinno być tak: najpierw analiza, później wnioski. Obecnie mamy tak: poszlaki, doniesienia, gdzie wnioski?
— Łukasz Olejnik (@prywatnik) February 7, 2022
Słusznie mówi. Nie ma o czym mówić na tym etapie. Po co jest ta konferencja? https://t.co/mPsp7nDJaB pic.twitter.com/R9JCEbaGSp
— Łukasz Olejnik (@prywatnik) February 7, 2022
Dobre wyjaśnienie, dlaczego rzeczony zewnętrzny ekspert nie chciał dać twarzy ani głosu na tej konferencji. Nie dziwię mu się :) https://t.co/jMkZVVjgsK
— Łukasz Olejnik (@prywatnik) February 7, 2022
Ta konferencja prasowa to chyba jedna z największych kompromitacji komunikacyjnych urzędów publicznych w Polsce. W oczywisty sposób nie znam wszystkich (bardzo mało znam) takich konferencji, więc to zdanie mocno subiektywne :)
— Łukasz Olejnik (@prywatnik) February 7, 2022
W NIK nie mogą niczego ani potwierdzić, ani wykluczyć. Bo nie mają pojęcia. W związku z tym, nie widzę powodu by angażować opinię publiczną. To nieprofesjonalne tak tracić czas ludzi.
— Łukasz Olejnik (@prywatnik) February 7, 2022
Prawda okazała się smutna. Słynne 7000 ataków na 500 urządzeń mobilnych pracowników NIK to w praktyce podejrzenia papy Mariana, że telefon jego synalka i „społecznego doradcy” Jakuba był rzekomo inwigilowany. Dowodów jednak brak. Dzielne wolne media wciąż w śledczej ekstazie…
— Robert Smoktunowicz (@RSmoktunowicz) February 7, 2022
A teraz na poważnie:
— Maciej Wąsik ???????? (@WasikMaciej) February 7, 2022
Wygląda na to, że kierownictwo NIK wymyśliło sobie sprawę ataku domniemanym Pegasusem.
Podziwiam łatwowierność niektórych dziennikarzy, którzy stworzyli z tego fejknewsa o niezłym zasięgu. Zreflektują się?