Biżuteria z zarodków. Nieprawdopodobne? A jednak...
Kiedy dochodzi do zabiegów in vitro produkuje się zawsze wiecej zarodków niż ma zostać wykorzystane przy danej próbie zapłodnienia, mają one służyć "na później". Kiedy jednak do zapłodnienia dojdzie nie wiadomo, co zrobić z "nadliczbowymi" zarodkami, są więc one zamrażane lub utylizowane.
Australijska firma ma inną propozycję, zalewa empriony żywicą i robi z nich pierścionki i naszyjniki, by ulżyć matkom, które nie wiedzą, co począć z zarodkami. Właścicielka firmy, Amy McGlade, która przez 10 lat był położną założyła Baby Bee Hummingbird w 2014 roku i od tamtego czasu sprzedała już około 4000 sztuk takiej biżuterii. Koszt jednej sztuki waha się między 80 a 600$ australijskich. Klienci bardzo chwalą pomysł, który przynosi im ponoć dużą ulgę.
Prawda jak słodko?
aj
źródło: kidspot.com.au