Były premier Francji znalazł pracę w rosyjskiej spółce energetycznej. Wymowny komentarz szefa litewskiego MSZ

Francois Fillon był premierem w latach 2007–2012, za czasów prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego. W 2017 r. Fillon wystartował w wyborach prezydenckich jako kandydat centroprawicowej partii Republikanie. Polityk zajął ostatecznie 3. miejsce z wynikiem 20 proc. głosów.
Za Fillonem ciągnie się afera związana z zatrudnieniem żony jako asystentki parlamentarnej, które to zatrudnienie miało mieć fikcyjny charakter. Prokuratura ostatecznie zarzuciła mu sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy poprzez zatrudnianie członków rodziny na fikcyjnych etatach. Fillon został skazany nieprawomocnym wyrokiem na karę pięciu lat pozbawienia wolności.
Przed podjęciem pracy w Siburze Fillon pracował jako konsultant dla rosyjskich firm w ramach prywatnej działalności biznesowej.
Zatrudnienie byłego premiera Francji mocno skomentował szef MSZ Litwy Linas Linkevičiu.
Gratulujemy wzmocnienia „chwalebnych” szeregów europejskich przywódców, którym nie są obce „prawdziwe wartości”
– napisał dyplomata na Twitterze.
Former #French Prime Minister Francois #Fillon joins supervisory board of #Russia’s oil company Sibur. Congratulations on strengthening ‘glorious’ ranks of European leaders who are no strangers to ‘true values’. pic.twitter.com/CB72Xxo9Lk
— Linas Linkevicius (@LinkeviciusL) December 23, 2021