„Chciałem zgrywać bohatera”. Poruszające wyznanie posła, którego żona zmarła na COVID-19

Poseł Materna i jego żona zachorowali na COVID-19 wiosną. Trwały już wtedy szczepienia Polaków. Małżeństwo Maternów nie zdecydowało się jednak na jej przyjęcie. O ocenę tego działania spytał posła Robert Mazurek. Jerzy Materna tłumaczył, że zgrywał bohatera.
– Może chciałem zgrywać bohatera razem z moją żoną. A wszystko to jest to, że za mało wiemy o szczepionce. […] Mieliśmy dużo wątpliwości, czytaliśmy, słuchaliśmy i myślałem, że to wszystko łatwo przejdzie, łatwo będzie, ale stało się życie trochę inne
– mówił poseł Materna.
Poseł był też pytany przez redaktora Mazurka o to, czy zmienił zdanie w sprawie szczepionek. Jerzy Materna odpowiedział twierdząco.
– Tak. Po wielkiej, nie ukrywam, dyskusji z fachowcami. Z lekarzami rozmawiałem. Wiem, że drugi raz bym takiego czegoś nie przeżył, bo drugi raz to, co ja przeszedłem, to nie ma szans. Więc przekonało mnie jedno, że łatwiej przechodzą zaszczepieni
– mówił poseł.
Poseł przekonywał też do szczepienia.
– Jeżeli mogę pomóc, przekonać jedną osobę do tego, żeby się zaszczepiła, bo ja zawsze mam takie hasło życiowe – „im więcej wolności, tym więcej odpowiedzialności”
– mówił w rozmowie z Robertem Mazurkiem.
Pod respirator
Poseł opowiadał też o szczegółach swojej choroby.
– Poczułem się w niedzielę o (godzinie – przyp. red.) 21:00 bardzo źle, temperatura rosła, w związku z tym lekarz rodzinny zadzwonił i przyjechała karetka, pobrali wymaz… trafiłem na oddział tymczasowy nowego szpitala. I tak po trzech dniach poczułem się coraz gorzej. Teraz słabiej mogę mówić, bo zapalenie płuc. No i dali pod tomograf, a potem zaraz pod respirator
– opisywał Jerzy Materna.
– Po 8 dniach zostałem wybudzony, potem znów tomograf, potem znów tlenoterapia, 30 godzin usypiania. To była mordęga
– mówił poseł.
Poseł mówił też o ostatnim spotkaniu z żoną.
– Ja cały czas prosiłem Boga o spotkanie z nią. Bo wiedziałem o tym, że trafiła do szpitala. Ja w Niedzielę Palmową zostałem wybudzony, a żona trzy dni wcześniej została też skierowana na tlenoterapię i w poniedziałek się spotkaliśmy
– mówił Jerzy Materna.