Krysztopa: FB sekując "fake news" nie będzie dbał o ich zgodność z prawdą tylko z "oficjalnym przekazem"

Nie jest już chyba dla nikogo tajemnicą ideologiczne zaangażowanie Facebooka w kontrolę informacji, których jako medium społecznościowe miał być przekaźnikiem. Narzędzie, które miało ułatwić ludziom wymianę informacji, opinii, danych i emocji, stało się de facto narzędziem ich wychowania według najnowszych "postępowych" akceptowanych przez Facebook trendów. A teraz Facebook będzie jeszcze zwalczał "fake news"...
 Krysztopa: FB sekując "fake news" nie będzie dbał o ich zgodność z prawdą tylko z "oficjalnym przekazem"
/ logo FB
Żeby sobie uświadomić czym jest w istocie Facebook dośc przypomnieć usunięcie profilu Marszu Niepodległości za obecność na jednej z grafik niewielkich rozmiarów symbolu falangi, uznanego za Facbook za symbol niedopuszczalny. Jednocześnie przejmowanie przez trolle bez nazwisk (Facebook wymaga podania autentycznych danych) grup kojarzonych z PiS czy grup modlitewnych, na których umieszczane są w efekcie grafiki takie jak fotomontaż zdjęcia bramy Auschwitz, na którym zamiast napisu "arbeit macht frei" jest napis "Wojtyła j.bał dzieci" jest kwitowane przez administrację Facebooka napisanym oczywiście w formie korporacyjnego bełkotu "jak ci się nie podoba to nie oglądaj"

Teraz najnowszym pomysłem jest "walka" z tak zwanymi "fake news". Wynika ona w prostej linni z przerażenia jakie wywołała możliwość dystrybucji informacji i opinii poza oficjalnymi kanałami, dzieki czemu wbrew błaganiom "wiodacych mediów" na wgrzech mógł wygrać Orban, w Polsce Kaczyński a w Stanach Zjednoczonych Trump. Ten stan rzeczy wywołuje drżenie łydek skompromitowanych lewicowych elit, pod których przemożnym wpłyem Facebook pozostaje. Najwyraźniej postanowiły one nie dopuścić do podobnych "wypadków przy pracy".

Pozycja Facebooka jest specyficzna. Podając się za obiektywne narzedzie, uzyskał on pozycję monopolisty na rysnku mediów społecznościowych. Jednocześnie pozstaje firmą prywatną i kazdemu, kto chciałby zauważyć "zaraz zaraz, ale chyba nie jesteście już tym obiektywnym narzedziem?" mówi ustmi swoich zdesperowanych liberalnych zwolenników: "To prywatna firma i może robić co mu sie podoba". Pewnie może, ale z drugiej strony rolą państwa jest bronić się i obywaleli, którzy łożą na niego podatki, przed taką masową manipulacją.

Co oznacza walka z "fake news"? Może oznacza zatrudnienie przez Facebook miliarda reporterów, którzy będą jeżdzić po świecie i sprawdzać, które informacje są prawdziwe, a kóre nie? No oczywiście, że nie. Oznacza (potwierdziły to równiż moje nieoficjalne ozmowy, których nie mogę tu przytoczyć, bo ani je nagrałem, ani mam pozwolenie rozmówców) raczej badanie zgodnosci  informacji podanych w mediach społecznościowych z informacjami "wiodących mediów".

A jeżeli ktoś uważa, że to narzędzie wystarczające to niech sobie przypomni skąd dowiedział się o gwałtach na kobietach dokonanych przez imigrantów w niemieckiej Kolonii. Z "wiodących mediów" czy z "mediów społecznościowych"? I niech wybiegnie myślami w przyszłość oraz odpowie sobie na pytanie: Czy kiedy Facebook bedzie już zwalczał "fake news" zestawiając informacje z mediów społecznościowych z informacjami z "wiodących mediów" to czy w podobnej sytuacji w przyszłości dowie się o czymkolwiek podobnym, czy też bedzie żył w słodkim matriksie rzekomo "prawdziwych informacji"?

Cezary Krysztopa

 

POLECANE
USA i Ukraina zawarły umowę ws. minerałów. Jest komentarz Wołodymyra Zełenskiego polityka
USA i Ukraina zawarły umowę ws. minerałów. Jest komentarz Wołodymyra Zełenskiego

Prezydent Wołodymyr Zełenski w czwartek określił umowę z USA w sprawie minerałów jako prawdziwie równe i sprawiedliwe porozumienie oraz pierwszy wynik jego spotkania w Watykanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem przed pogrzebem papieża Franciszka.

Karol Nawrocki z wizytą w Waszyngtonie. W planie kilka ważnych spotkań Wiadomości
Karol Nawrocki z wizytą w Waszyngtonie. W planie kilka ważnych spotkań

Jak informuje stacja Telewizja Republika obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki w czwartek udał się z wizytą do Waszyngtonu. Wziął udział w Narodowym Dniu Modlitwy w ogrodzie różanym w Białym Domu. Spotkanie poprowadził prezydent USA Donald Trump.

Marine Le Pen nie zamierza ustępować. Chodzi o wybory prezydenckie polityka
Marine Le Pen nie zamierza ustępować. Chodzi o wybory prezydenckie

W czwartek podczas tradycyjnego wiecu Zjednoczenia Narodowego na Narbonie Marine Le Pen zapewniła, że będzie walczyć o to, by móc kandydować w wyborach prezydenckich w 2027 roku.

Komunikat dla mieszkańców Gdyni Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Gdyni

W czasie długiego weekendu majowego komunikacja miejska w Gdyni, Gdańsku i pociągi PKP SKM będą kursowały według zmienionych rozkładów jazdy. Zmiany dotyczą zarówno linii autobusowych i trolejbusowych organizowanych przez ZKM w Gdyni, jak i pociągów PKP SKM na trasie Gdańsk–Wejherowo.

Tragiczny koniec poszukiwań 16-latki. Wyszła do kolegi, ulicę dalej z ostatniej chwili
Tragiczny koniec poszukiwań 16-latki. Wyszła do kolegi, ulicę dalej

16-latka z Mławy (Mazowieckie) wyszła z domu wczesnym wieczorem w środę 23 kwietnia. Poinformowała rodzinę, że idzie do kolegi, który mieszka ulicę dalej. Od tej pory ślad po niej zaginął. Policja poinformowała o tragicznym końcu poszukiwań dziewczyny.

Krajowe Biuro Wyborcze ujawnia, ile będzie kosztować organizacja wyborów prezydenckich polityka
Krajowe Biuro Wyborcze ujawnia, ile będzie kosztować organizacja wyborów prezydenckich

Krajowe Biuro Wyborcze szacuje, że koszt tegorocznych wyborów prezydenckich ma wynieść około 550 mln złotych. To blisko o połowę więcej niż przy organizacji wyborów w 2020 r.

Na prośbę Trumpa Białoruś uwolniła obywatela USA. Oskarżony o zamiar fizycznej eliminacji Łukaszenki z ostatniej chwili
Na prośbę Trumpa Białoruś uwolniła obywatela USA. Oskarżony o zamiar "fizycznej eliminacji" Łukaszenki

Władze w Mińsku potwierdziły, że przetrzymywany w więzieniu od 2021 r. Juraś Ziankowicz, mający podwójne, białoruskie i amerykańskie obywatelstwo, został zwolniony na prośbę Waszyngtonu - poinformowała agencja AFP, cytując wypowiedź rzeczniczki Alaksandra Łukaszenki.

Scott Bessent o umowie ws. minerałów: Daje ona Donaldowi Trumpowi silną pozycję Wiadomości
Scott Bessent o umowie ws. minerałów: Daje ona Donaldowi Trumpowi silną pozycję

- Umowa o zasobach mineralnych między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą jest sygnałem dla Rosji, że między celami narodów amerykańskiego i ukraińskiego nie ma zasadniczej różnicy – oświadczył w czwartek sekretarz skarbu USA Scott Bessent w wywiadzie dla Fox Business Network.

Grzybowe morderstwo. Trzy trupy po obiedzie z muchomorem Wiadomości
"Grzybowe morderstwo". Trzy trupy po obiedzie z muchomorem

W Australii rozpoczął się proces kobiety oskarżonej o zamordowanie trzech starszych osób. Sprawa budzi szczególne emocje nie tylko na antypodach ze względu przyczynę śmierci ofiar. Wszyscy troje zmarli po obiedzie, jaki zaserwowała im oskarżona. Kobieta nie przyznaje się do winy.

Po bezśnieżnej zimie kleszcze są groźniejsze Wiadomości
Po bezśnieżnej zimie kleszcze są groźniejsze

Wiosna to czas wzmożonej aktywności kleszczy. Spacerując po lesie czy parku, trzeba uważać. Kleszcze przenoszą choroby, które mogą skutkować groźnymi powikłaniami. Przypadków zachorowań jest coraz więcej.

REKLAMA

Krysztopa: FB sekując "fake news" nie będzie dbał o ich zgodność z prawdą tylko z "oficjalnym przekazem"

Nie jest już chyba dla nikogo tajemnicą ideologiczne zaangażowanie Facebooka w kontrolę informacji, których jako medium społecznościowe miał być przekaźnikiem. Narzędzie, które miało ułatwić ludziom wymianę informacji, opinii, danych i emocji, stało się de facto narzędziem ich wychowania według najnowszych "postępowych" akceptowanych przez Facebook trendów. A teraz Facebook będzie jeszcze zwalczał "fake news"...
 Krysztopa: FB sekując "fake news" nie będzie dbał o ich zgodność z prawdą tylko z "oficjalnym przekazem"
/ logo FB
Żeby sobie uświadomić czym jest w istocie Facebook dośc przypomnieć usunięcie profilu Marszu Niepodległości za obecność na jednej z grafik niewielkich rozmiarów symbolu falangi, uznanego za Facbook za symbol niedopuszczalny. Jednocześnie przejmowanie przez trolle bez nazwisk (Facebook wymaga podania autentycznych danych) grup kojarzonych z PiS czy grup modlitewnych, na których umieszczane są w efekcie grafiki takie jak fotomontaż zdjęcia bramy Auschwitz, na którym zamiast napisu "arbeit macht frei" jest napis "Wojtyła j.bał dzieci" jest kwitowane przez administrację Facebooka napisanym oczywiście w formie korporacyjnego bełkotu "jak ci się nie podoba to nie oglądaj"

Teraz najnowszym pomysłem jest "walka" z tak zwanymi "fake news". Wynika ona w prostej linni z przerażenia jakie wywołała możliwość dystrybucji informacji i opinii poza oficjalnymi kanałami, dzieki czemu wbrew błaganiom "wiodacych mediów" na wgrzech mógł wygrać Orban, w Polsce Kaczyński a w Stanach Zjednoczonych Trump. Ten stan rzeczy wywołuje drżenie łydek skompromitowanych lewicowych elit, pod których przemożnym wpłyem Facebook pozostaje. Najwyraźniej postanowiły one nie dopuścić do podobnych "wypadków przy pracy".

Pozycja Facebooka jest specyficzna. Podając się za obiektywne narzedzie, uzyskał on pozycję monopolisty na rysnku mediów społecznościowych. Jednocześnie pozstaje firmą prywatną i kazdemu, kto chciałby zauważyć "zaraz zaraz, ale chyba nie jesteście już tym obiektywnym narzedziem?" mówi ustmi swoich zdesperowanych liberalnych zwolenników: "To prywatna firma i może robić co mu sie podoba". Pewnie może, ale z drugiej strony rolą państwa jest bronić się i obywaleli, którzy łożą na niego podatki, przed taką masową manipulacją.

Co oznacza walka z "fake news"? Może oznacza zatrudnienie przez Facebook miliarda reporterów, którzy będą jeżdzić po świecie i sprawdzać, które informacje są prawdziwe, a kóre nie? No oczywiście, że nie. Oznacza (potwierdziły to równiż moje nieoficjalne ozmowy, których nie mogę tu przytoczyć, bo ani je nagrałem, ani mam pozwolenie rozmówców) raczej badanie zgodnosci  informacji podanych w mediach społecznościowych z informacjami "wiodących mediów".

A jeżeli ktoś uważa, że to narzędzie wystarczające to niech sobie przypomni skąd dowiedział się o gwałtach na kobietach dokonanych przez imigrantów w niemieckiej Kolonii. Z "wiodących mediów" czy z "mediów społecznościowych"? I niech wybiegnie myślami w przyszłość oraz odpowie sobie na pytanie: Czy kiedy Facebook bedzie już zwalczał "fake news" zestawiając informacje z mediów społecznościowych z informacjami z "wiodących mediów" to czy w podobnej sytuacji w przyszłości dowie się o czymkolwiek podobnym, czy też bedzie żył w słodkim matriksie rzekomo "prawdziwych informacji"?

Cezary Krysztopa


 

Polecane
Emerytury
Stażowe