[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Czarnomorska próba sił. Latem Rosja uderzy od strony morza?

Rosja od dawna dąży do przekształcenia Morza Czarnego w „mare nostrum”. Po aneksji Krymu chce odciąć Ukrainę do morza. Kijów zdaje sobie sprawę, że to właśnie wybrzeże jest dziś miękkim podbrzuszem narażonym na inwazję rosyjską najbardziej. NATO też o tym wie i sygnalizuje to Moskwie. Tak można interpretować incydent z HMS Defender, ale też i manewry Sea Breeze 2021.
Flota rosyjska [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Czarnomorska próba sił. Latem  Rosja uderzy od strony morza?
Flota rosyjska / Mil.ru

Po zajęciu ukraińskiego Krymu, pozycja strategiczna Rosji na Morzu Czarnym uległa radykalnemu wzmocnieniu. Zepchnięta wcześniej na północny wschód akwenu, zamknięta w Morzu Azowskim, Rosja miała jedynie bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu – na zasadzie dzierżawy. Siłowa aneksja Półwyspu Ukraińskiego i jego systematyczne zbrojenie zmieniło zasadniczo sytuację. Po pierwsze, Rosjanie mają dziś kontrolę nad obu brzegami Cieśniny Kerczeńskiej, co powoduje, że teraz to oni zamknęli Ukraińców w Morzu Azowskim. Sami przy tym otworzyli sobie bezpieczny szlak do przerzutu sił morskich nawet z Morza Kaspijskiego. Po drugie, skończyło się uzależnienie od Ukrainy, jeśli mowa o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej na Krymie. Oczywiście generalnie nie było z tym problemu, a za czasów Janukowycza Rosjanie robili na półwyspie, a zwłaszcza w Sewastopolu, co im się żywnie podobało, ale jednak obecna sytuacja jest dużo bardziej klarowana. Moskwa może rozmieszczać na Krymie dowolne uzbrojenie, od S-400 po Iskandery zdolne przenosić głowice atomowe oraz bombowce strategiczne dysponujące podobnym jądrowym uzbrojeniem.

Z tego wynika punkt trzeci: poszerzenie strefy zasięgu rosyjskiej broni ofensywnej na Morzu Czarnym, na południu Ukrainy, a nawet we wschodniej części Bałkanów. Nie przypadkiem na Krymie zainstalowano antyokrętowe systemy rakietowe Bał i Bastion mające w zasięgu dużą część Morza Czarnego. W szczególnie trudnym położeniu znalazła się Ukraina. Porty na Morzu Azowskim, jak Mariupol czy Berdiańsk mogą być zablokowane w każdej chwili, z Krymu zaś Rosjanie mogą szybko i łatwo zablokować dostęp do portów na zachód od półwyspu, z Odessą na czele. Jeszcze groźniejsza jest możliwość wykorzystania przez Rosjan przewagi na morzu do działań ofensywnych, choćby wysadzenie desantu koło Mariupola czy nawet Odessy. Podczas kwietniowego wzrostu napięcia na granicy rosyjsko-ukraińskiej dużo było spekulacji o takich ruchach. Zdaniem części ekspertów, choćby gen. Bena Hodgesa, taki desant wciąż jest możliwy jeszcze tego lata. I faktycznie, pewne wydarzenia wskazują na prawdopodobieństwo takiego scenariusza.

Zaczęło się od tego, że w kwietniu jeszcze Rosja ogłosiła zamknięcie kilku dużych obszarów na wodach leżących wokół Krymu – aż do października, rzekomo z powodu ćwiczeń wojskowych. Nikt nie zamyka tak dużego obszaru na tak długo z takiego powodu. Można więc się tylko domyślać, że chodzi o odstraszenie innych od tego akwenu? Po co? Być może po to, żeby mieć wyczyszczone pole, a właściwie morze, do działań przeciwko Ukrainie. Zapowiedziane manewry NATO i partnerów pod kryptonimem Sea Breeze 2021 nie mogły więc ucieszyć Moskwy. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej niszczyciel Jej Królewskiej Mości ośmieszył morskie zdolności odstraszania Rosji. HMS Defender wpłynął na wody terytorialne Krymu, nie posłuchał wezwań Rosjan do odwrotu, po czym przepłynął planowaną drogę, zostawiając w tyle łodzie patrolowe pograniczników FSB. Pomijając sam fakt, że Brytyjczycy mieli pełne prawo do wykonania w tym rejonie przewidzianego przez międzynarodowe prawo morskie „innocent passage” (wszak te wody są ukraińskie, nie rosyjskie – Krym jest bowiem nielegalnie okupowany), to obnażyli braki w rosyjskiej obronie. Skoro w tym rejonie prowadzone są ćwiczenia wojskowe, dlaczego do niszczyciela nie wysłano wojskowych jednostek rosyjskich, a tylko łodzie FSB? Zresztą nie brak opinii, że jednym z celów zmiany kursu brytyjskiego okrętu było właśnie sprawdzenie zdolności militarnych Rosji na Morzu Czarnym, w pobliżu Krymu, w okresie rzekomych intensywnych ćwiczeń wojskowych. Mówiąc krótko: Rosjanie tego egzaminu nie zdali. Być może stąd taka agresja werbalna, wręcz histeria w zachowaniu dyplomacji spod znaku Ławrowa i jego wulgarnej rzeczniczki.

Tym bardziej można spodziewać się rosyjskich prowokacji podczas rozpoczętych 28 czerwca manewrów morskich Sea Breeze 2021. Największych od 1997 roku, czyli początku dorocznych ćwiczeń pod tym kryptonimem. Z udziałem 32 krajów, 5 000 wojskowych, 32 okrętów i 40 samolotów. Jednym z okrętów biorących udział w ćwiczeniach jest HMS Defender. Ale na Morze Czarne wpłynął też amerykański niszczyciel USS Ross. Tuż przed incydentem z brytyjskim okrętem Rosjanie ostrzegali przed przeprowadzaniem Sea Breeze. Już drugiego dnia tych ćwiczeń na Krymie przeprowadzono test gotowości bojowej systemów przeciwlotniczych z S-400 i Pancyrami na czele. Zanim ćwiczenia NATO i partnerów dobiegną końca 10 lipca można spodziewać się jeszcze poważniejszych działań Rosji. To swego rodzaju próba sił. Tylko twarda postawa sił NATO, Ukrainy i innych partnerów na Morzu Czarnym w najbliższym czasie może ostatecznie przekonać Moskwę, że atak na Ukrainę latem tego roku – głównie z morza – po prostu się nie opłaci.


 

POLECANE
Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender tylko u nas
Argentyna już żałuje przyjęcia ideologii gender

Argentyna ponad dekadę temu wprowadziła „prawo do samostanowienia” dla transseksualistów. Teraz kraj zaczyna dostrzegać tragiczne konsekwencje promowania ideologii gender: wielokrotny przestępca zgwałcił tam kobietę, z którą przebywał w tej samej celi w więzieniu. Ofiara „trans kobiety” zaszła nawet w ciążę.

Niemieckie służby podały nowe dane nt. podrzuconych Polakom imigrantów z ostatniej chwili
Niemieckie służby podały nowe dane nt. podrzuconych Polakom imigrantów

W ostatnich dniach niemieckie służby odesłały do Polski dwóch migrantów – mężczyznę z Syrii i Turkmenistanu. Informacje na ten temat podała niemiecka policja.

Znany biznesmen i była gwiazda TVN wygrali w sądzie z Facebookiem z ostatniej chwili
Znany biznesmen i była gwiazda TVN wygrali w sądzie z Facebookiem

"Kolejny ważny krok w walce z @Meta o ochronę naszego wizerunku i dobrego imienia! (...) Sąd w pełni przyznał nam rację i udzielił nam zabezpieczenia na maksymalny możliwy czas" – informuje na platformie X założyciel InPost Rafał Brzoska, wraz z żoną Omeną Mensah – polską dziennikarką, prezenterką, byłą gwiazdą telewizji TVN.

Daniel Obajtek o decyzji PKW: Najlepiej udusić partię, która wygrała wybory polityka
Daniel Obajtek o decyzji PKW: Najlepiej udusić partię, która wygrała wybory

W wywiadzie dla Telewizji Republika europoseł Daniel Obajtek skomentował decyzję PKW o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS.

Politico: Wielka Brytania jest gotowa do walki z Putinem we Wschodniej Europie z ostatniej chwili
Politico: Wielka Brytania jest gotowa do walki z Putinem we Wschodniej Europie

Zastępca szefa brytyjskiego sztabu obrony Rob Magowan w wypowiedzi przed komisją obrony w Izbie Gmin stwierdził, że Wielka Brytania jest gotowa do walki z Rosją, gdyby ta zaatakowała kraj Europy Wschodniej.

Zamieszanie wokół kandydata PiS na prezydenta. Rzecznik PiS zabiera głos z ostatniej chwili
Zamieszanie wokół kandydata PiS na prezydenta. Rzecznik PiS zabiera głos

"W związku z wieloma pytaniami dotyczącymi naszego kandydata w nadchodzących wyborach prezydenckich, a także licznymi publikacjami medialnymi pragnę przekazać, iż nie zapadła w tej sprawie ŻADNA decyzja. O tym kto będzie kandydatem PiS kierownictwo formacji poinformuje w najbliższych dniach" – przekazał na platformie X rzecznik PiS Rafał Bochenek. 

wPolityce.pl: PiS nie podjęło decyzji o wystawieniu Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta z ostatniej chwili
wPolityce.pl: PiS nie podjęło decyzji o wystawieniu Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta

Zaskakujący zwrot akcji ws. Karola Nawrockiego? Wbrew temu, co podała Telewizja Republika, portal wPolityce.pl twierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość nie podjęło decyzji o wystawieniu Karola Nawrockiego jako kandydata partii na prezydenta.

Pierwsze problemy w nowej administracji Trumpa. Chodzi o Matta Gaetza polityka
Pierwsze problemy w nowej administracji Trumpa. Chodzi o Matta Gaetza

Senator Matt Gaetz na pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że rezygnuje z nominacji na szefa departamentu sprawiedliwości. Decyzję podjął po wcześniejszym spotkaniu z resztą senatorów.

Telewizja Republika: Oto kandydat PiS na prezydenta z ostatniej chwili
Telewizja Republika: Oto kandydat PiS na prezydenta

Telewizja Republika poinformowała powołując się na swoje źródła, że kandydatem PiS na prezydenta będzie prezes IPN Karol Nawrocki.

Putin: Przeciwko tym krajom możemy użyć nowych rakiet z ostatniej chwili
Putin: Przeciwko tym krajom możemy użyć nowych rakiet

Władimir Putin nie wykluczył w czwartek użycia nowych rakiet przeciwko krajom, które pozwoliły Ukrainie atakować swoimi pociskami terytorium Rosji. Oznajmił, że Moskwa jest gotowa na wszystkie scenariusze w tym konflikcie.

REKLAMA

[Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Czarnomorska próba sił. Latem Rosja uderzy od strony morza?

Rosja od dawna dąży do przekształcenia Morza Czarnego w „mare nostrum”. Po aneksji Krymu chce odciąć Ukrainę do morza. Kijów zdaje sobie sprawę, że to właśnie wybrzeże jest dziś miękkim podbrzuszem narażonym na inwazję rosyjską najbardziej. NATO też o tym wie i sygnalizuje to Moskwie. Tak można interpretować incydent z HMS Defender, ale też i manewry Sea Breeze 2021.
Flota rosyjska [Tylko u nas] Grzegorz Kuczyński: Czarnomorska próba sił. Latem  Rosja uderzy od strony morza?
Flota rosyjska / Mil.ru

Po zajęciu ukraińskiego Krymu, pozycja strategiczna Rosji na Morzu Czarnym uległa radykalnemu wzmocnieniu. Zepchnięta wcześniej na północny wschód akwenu, zamknięta w Morzu Azowskim, Rosja miała jedynie bazę Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu – na zasadzie dzierżawy. Siłowa aneksja Półwyspu Ukraińskiego i jego systematyczne zbrojenie zmieniło zasadniczo sytuację. Po pierwsze, Rosjanie mają dziś kontrolę nad obu brzegami Cieśniny Kerczeńskiej, co powoduje, że teraz to oni zamknęli Ukraińców w Morzu Azowskim. Sami przy tym otworzyli sobie bezpieczny szlak do przerzutu sił morskich nawet z Morza Kaspijskiego. Po drugie, skończyło się uzależnienie od Ukrainy, jeśli mowa o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej na Krymie. Oczywiście generalnie nie było z tym problemu, a za czasów Janukowycza Rosjanie robili na półwyspie, a zwłaszcza w Sewastopolu, co im się żywnie podobało, ale jednak obecna sytuacja jest dużo bardziej klarowana. Moskwa może rozmieszczać na Krymie dowolne uzbrojenie, od S-400 po Iskandery zdolne przenosić głowice atomowe oraz bombowce strategiczne dysponujące podobnym jądrowym uzbrojeniem.

Z tego wynika punkt trzeci: poszerzenie strefy zasięgu rosyjskiej broni ofensywnej na Morzu Czarnym, na południu Ukrainy, a nawet we wschodniej części Bałkanów. Nie przypadkiem na Krymie zainstalowano antyokrętowe systemy rakietowe Bał i Bastion mające w zasięgu dużą część Morza Czarnego. W szczególnie trudnym położeniu znalazła się Ukraina. Porty na Morzu Azowskim, jak Mariupol czy Berdiańsk mogą być zablokowane w każdej chwili, z Krymu zaś Rosjanie mogą szybko i łatwo zablokować dostęp do portów na zachód od półwyspu, z Odessą na czele. Jeszcze groźniejsza jest możliwość wykorzystania przez Rosjan przewagi na morzu do działań ofensywnych, choćby wysadzenie desantu koło Mariupola czy nawet Odessy. Podczas kwietniowego wzrostu napięcia na granicy rosyjsko-ukraińskiej dużo było spekulacji o takich ruchach. Zdaniem części ekspertów, choćby gen. Bena Hodgesa, taki desant wciąż jest możliwy jeszcze tego lata. I faktycznie, pewne wydarzenia wskazują na prawdopodobieństwo takiego scenariusza.

Zaczęło się od tego, że w kwietniu jeszcze Rosja ogłosiła zamknięcie kilku dużych obszarów na wodach leżących wokół Krymu – aż do października, rzekomo z powodu ćwiczeń wojskowych. Nikt nie zamyka tak dużego obszaru na tak długo z takiego powodu. Można więc się tylko domyślać, że chodzi o odstraszenie innych od tego akwenu? Po co? Być może po to, żeby mieć wyczyszczone pole, a właściwie morze, do działań przeciwko Ukrainie. Zapowiedziane manewry NATO i partnerów pod kryptonimem Sea Breeze 2021 nie mogły więc ucieszyć Moskwy. Tym bardziej, że kilka dni wcześniej niszczyciel Jej Królewskiej Mości ośmieszył morskie zdolności odstraszania Rosji. HMS Defender wpłynął na wody terytorialne Krymu, nie posłuchał wezwań Rosjan do odwrotu, po czym przepłynął planowaną drogę, zostawiając w tyle łodzie patrolowe pograniczników FSB. Pomijając sam fakt, że Brytyjczycy mieli pełne prawo do wykonania w tym rejonie przewidzianego przez międzynarodowe prawo morskie „innocent passage” (wszak te wody są ukraińskie, nie rosyjskie – Krym jest bowiem nielegalnie okupowany), to obnażyli braki w rosyjskiej obronie. Skoro w tym rejonie prowadzone są ćwiczenia wojskowe, dlaczego do niszczyciela nie wysłano wojskowych jednostek rosyjskich, a tylko łodzie FSB? Zresztą nie brak opinii, że jednym z celów zmiany kursu brytyjskiego okrętu było właśnie sprawdzenie zdolności militarnych Rosji na Morzu Czarnym, w pobliżu Krymu, w okresie rzekomych intensywnych ćwiczeń wojskowych. Mówiąc krótko: Rosjanie tego egzaminu nie zdali. Być może stąd taka agresja werbalna, wręcz histeria w zachowaniu dyplomacji spod znaku Ławrowa i jego wulgarnej rzeczniczki.

Tym bardziej można spodziewać się rosyjskich prowokacji podczas rozpoczętych 28 czerwca manewrów morskich Sea Breeze 2021. Największych od 1997 roku, czyli początku dorocznych ćwiczeń pod tym kryptonimem. Z udziałem 32 krajów, 5 000 wojskowych, 32 okrętów i 40 samolotów. Jednym z okrętów biorących udział w ćwiczeniach jest HMS Defender. Ale na Morze Czarne wpłynął też amerykański niszczyciel USS Ross. Tuż przed incydentem z brytyjskim okrętem Rosjanie ostrzegali przed przeprowadzaniem Sea Breeze. Już drugiego dnia tych ćwiczeń na Krymie przeprowadzono test gotowości bojowej systemów przeciwlotniczych z S-400 i Pancyrami na czele. Zanim ćwiczenia NATO i partnerów dobiegną końca 10 lipca można spodziewać się jeszcze poważniejszych działań Rosji. To swego rodzaju próba sił. Tylko twarda postawa sił NATO, Ukrainy i innych partnerów na Morzu Czarnym w najbliższym czasie może ostatecznie przekonać Moskwę, że atak na Ukrainę latem tego roku – głównie z morza – po prostu się nie opłaci.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe