Cichanouska: Traktowano nas jak wyrostek robaczkowy Rosji. Najbardziej nas rozumieją Litwa i Polska

Najbardziej w Europie rozumieją nas Litwa i Polska, ale też Łotwa, Estonia, Słowacja i Czechy - mówiła w rozmowie z poniedziałkową "Rzeczpospolitą" liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
WARSZAWA SPOTKANIE ZE SWIATŁANĄ CICHANOUSKĄ Cichanouska: Traktowano nas jak wyrostek robaczkowy Rosji. Najbardziej nas rozumieją Litwa i Polska
WARSZAWA SPOTKANIE ZE SWIATŁANĄ CICHANOUSKĄ / PAP/Leszek Szymański

Cichanouska w rozmowie z "Rz" była pytana m.in. o to, jak Zachód powinien reagować na ten koszmar, który przeżywają Białorusini. "Od grudnia czekaliśmy na nowy pakiet sankcji UE wobec reżimu, ale zapadła cisza. Mówiliśmy, zwracaliśmy uwagę na represje, lecz nic się nie działo, żadnych konferencji, poważnych dyskusji. Dopiero po incydencie z samolotem społeczność europejska się zmobilizowała i czekamy na czwarty pakiet sankcji. Chcemy wierzyć w to, że to będą obszerne i dotkliwe sankcje dla reżimu. Będzie jeszcze piąty pakiet sankcji. Wszystko po to, by reżim zrozumiał, że już nie ma wyjścia i że musi reagować na nasze apele, wychodzić z tej sytuacji" - odpowiedziała.

Na uwagę, że wprowadzone dotychczas sankcje nie powstrzymały jednak Łukaszenki, odparła, że dotychczas były trzy pakiety sankcji UE, które objęły 80 ludzi reżimu, ale to zbyt mało. "Ci ludzie i tak dawno nie podróżują na Zachód. Ale sankcje USA, które weszły w życie 3 czerwca, już dają efekt. Wiele firm rosyjskich i ukraińskich zrezygnowało już ze współpracy z Białorusią. I z tego co wiem, czwarty pakiet sankcji UE również będzie zawierał sankcje gospodarcze wobec przedsiębiorstw państwowych Białorusi. Często nam zarzucają, że wtedy w sierpniu i we wrześniu nie docisnęliśmy reżimu, nie wygraliśmy. Dlaczego wtedy Zachód nie wprowadził jednego wspólnego pakietu sankcji, ale konkretnych i dotkliwych? Pozostawiali okno do deeskalacji, lecz to nie zadziałało. Łukaszenko boi się jedynie blokady gospodarczej, bo skąd weźmie pieniądze" - wyjaśniła.

Liderka białoruskiej opozycji została też zapytana o to, kto w Europie najbardziej rozumie Białoruś. "Im dalej od Białorusi, tym mniej rozumieją. Dopiero po ostatnich wyborach w sierpniu wielu ludzi na świecie dowiedziało się, że Białoruś to nie przybudówka Rosji, lecz suwerenny kraj z własnym językiem i kulturą. A przez 26 lat w Europie traktowano nas jak wyrostek robaczkowy Rosji. Najbardziej nas rozumieją Litwa i Polska, ale też Łotwa, Estonia, Słowacja i Czechy. Ale czasem przyjeżdżamy do jakiegoś kraju, spotykamy się z premierem i tam nie wiedzą, że nie mamy demokratycznego parlamentu czy partii. Wielu nie rozumie tego, jak jeden człowiek może sprawować władzę absolutną. Musimy tłumaczyć" - mówiła.

Dopytana, czy są w Europie takie kraje, które nie chcą popierać białoruskiej opozycji, by nie psuć relacji z Łukaszenką czy jego sojusznikiem Władimirem Putinem, stwierdziła, że "są państwa, które nie chcą wnikać w to, co się dzieje na Białorusi, ale milcząc, popierają resztę państw UE". "Są też takie państwa, które wolą pomóc materialnie niezależnym białoruskim mediom czy studentom, lecz nie chcą się angażować politycznie, bo mają własne problemy" - dodała.

Cichanouska odniosła się też do pytania, że w Europie zaczyna się mówić o potrzebie postawienia reżimu Łukaszenki przed międzynarodowym trybunałem. "To bardzo dobra inicjatywa, powinniśmy wykorzystywać każdą możliwość, by rozhuśtać ten reżim. To dobry sygnał dla władz w Mińsku, że prędzej czy później poniosą odpowiedzialność za swoje czyny, reżim nie jest wieczny. A jego współpracownicy doskonale wiedzą, że w pewnym momencie zostaną porzuceni" - oceniła. (PAP)

 


 

POLECANE
Włosi uciekają z płatnych plaż. Wolne strefy pękają w szwach Wiadomości
Włosi uciekają z płatnych plaż. Wolne strefy pękają w szwach

Po latach rekordów we włoskiej turystyce i rosnącej liczbie klientów w tym roku notuje się nowe zjawisko: pustoszejące płatne plaże. W czerwcu i lipcu liczba osób na płatnych plażach była niższa o 30 proc. niż przed rokiem. Spada też liczba rezerwacji w hotelach.

Płonie szkoła w Zielonej Górze. W akcji 9 zastępów straży pożarnej pilne
Płonie szkoła w Zielonej Górze. W akcji 9 zastępów straży pożarnej

W piątkowe popołudnie w szkole podstawowej przy ulicy Jaskółczej w Zielonej Górze wybuchł poważny pożar. Ogień pojawił się na dachu budynku w trakcie prac remontowych.

Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Dolnego Śląska

Od poniedziałku na lotnisku Wrocław-Strachowice złożysz i odbierzesz paszport biometryczny. To pierwsza taka placówka w Polsce.

Wychodzę za pół godziny - Karol Nawrocki uprzedził z okna zgromadzonych przed Belwederem pilne
"Wychodzę za pół godziny" - Karol Nawrocki uprzedził z okna zgromadzonych przed Belwederem

Kamery Polsat News uchwyciły moment, gdy Karol Nawrocki pojawił się w oknie Belwederu w swobodnym, codziennym stroju, bez garnituru. – Będę wychodził za pół godziny – zawołał do osób zgromadzonych przed rezydencją.

Dwoje dzieci na balkonie. Ich matka była pijana z ostatniej chwili
Dwoje dzieci na balkonie. Ich matka była pijana

Niebezpieczna sytuacja rozegrała się w Bielsku-Białej. Dwoje dzieci - w wieku sześciu i dwóch lat - wychylało się przez balustradę balkonu na szóstym piętrze. Widok ten zaniepokoił sąsiadów, którzy natychmiast zawiadomili służby. Jak się później okazało, matka maluchów była pod wpływem alkoholu i w zaawansowanej ciąży.

Media podały możliwe miejsca spotkania Trumpa z Putinem z ostatniej chwili
Media podały możliwe miejsca spotkania Trumpa z Putinem

Stany Zjednoczone wciąż pracują nad miejscem możliwego spotkania przywódców USA, Rosji i Ukrainy, Donalda Trumpa, Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Jednym z rozważanych miejsc spotkania jest Rzym – podała w piątek stacja CBS News.

Będzie nowe województwo? To szansa na rozwój regionu Wiadomości
Będzie nowe województwo? "To szansa na rozwój regionu"

W wysłanym w środę liście do premiera prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk podkreślił, że to obecnie największe w Polsce miasto, które nie jest stolicą województwa. Wskazał, że przywrócenie woj. częstochowskiego byłoby szansą na rozwój miasta i regionu.

GIS ostrzega przed popularnym produktem. Ryzyko wystąpienia alergii Wiadomości
GIS ostrzega przed popularnym produktem. Ryzyko wystąpienia alergii

Wszystkie partie wybranych produktów marki Bao Long zostały objęte wycofaniem z rynku. Powodem jest wykrycie w nich białka soi, skorupiaków i ryb, które nie zostały wymienione na etykiecie. Informacja o zagrożeniu dotarła do Głównego Inspektora Sanitarnego poprzez System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF).

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Miasto Lublin ogłosiło przetarg na przebudowę ul. Janowskiej i części Nadbystrzyckiej. Modernizacja obejmie 3,8 km drogi.

Prokuratura reaguje na aferę KPO z ostatniej chwili
Prokuratura reaguje na aferę KPO

Prokuratura Regionalna w Warszawie rozpoczęła z urzędu czynności sprawdzające w związku z medialnymi doniesieniami o możliwych nieprawidłowościach przy udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Informację potwierdzono w oficjalnym komunikacie opublikowanym w piątek.

REKLAMA

Cichanouska: Traktowano nas jak wyrostek robaczkowy Rosji. Najbardziej nas rozumieją Litwa i Polska

Najbardziej w Europie rozumieją nas Litwa i Polska, ale też Łotwa, Estonia, Słowacja i Czechy - mówiła w rozmowie z poniedziałkową "Rzeczpospolitą" liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska.
WARSZAWA SPOTKANIE ZE SWIATŁANĄ CICHANOUSKĄ Cichanouska: Traktowano nas jak wyrostek robaczkowy Rosji. Najbardziej nas rozumieją Litwa i Polska
WARSZAWA SPOTKANIE ZE SWIATŁANĄ CICHANOUSKĄ / PAP/Leszek Szymański

Cichanouska w rozmowie z "Rz" była pytana m.in. o to, jak Zachód powinien reagować na ten koszmar, który przeżywają Białorusini. "Od grudnia czekaliśmy na nowy pakiet sankcji UE wobec reżimu, ale zapadła cisza. Mówiliśmy, zwracaliśmy uwagę na represje, lecz nic się nie działo, żadnych konferencji, poważnych dyskusji. Dopiero po incydencie z samolotem społeczność europejska się zmobilizowała i czekamy na czwarty pakiet sankcji. Chcemy wierzyć w to, że to będą obszerne i dotkliwe sankcje dla reżimu. Będzie jeszcze piąty pakiet sankcji. Wszystko po to, by reżim zrozumiał, że już nie ma wyjścia i że musi reagować na nasze apele, wychodzić z tej sytuacji" - odpowiedziała.

Na uwagę, że wprowadzone dotychczas sankcje nie powstrzymały jednak Łukaszenki, odparła, że dotychczas były trzy pakiety sankcji UE, które objęły 80 ludzi reżimu, ale to zbyt mało. "Ci ludzie i tak dawno nie podróżują na Zachód. Ale sankcje USA, które weszły w życie 3 czerwca, już dają efekt. Wiele firm rosyjskich i ukraińskich zrezygnowało już ze współpracy z Białorusią. I z tego co wiem, czwarty pakiet sankcji UE również będzie zawierał sankcje gospodarcze wobec przedsiębiorstw państwowych Białorusi. Często nam zarzucają, że wtedy w sierpniu i we wrześniu nie docisnęliśmy reżimu, nie wygraliśmy. Dlaczego wtedy Zachód nie wprowadził jednego wspólnego pakietu sankcji, ale konkretnych i dotkliwych? Pozostawiali okno do deeskalacji, lecz to nie zadziałało. Łukaszenko boi się jedynie blokady gospodarczej, bo skąd weźmie pieniądze" - wyjaśniła.

Liderka białoruskiej opozycji została też zapytana o to, kto w Europie najbardziej rozumie Białoruś. "Im dalej od Białorusi, tym mniej rozumieją. Dopiero po ostatnich wyborach w sierpniu wielu ludzi na świecie dowiedziało się, że Białoruś to nie przybudówka Rosji, lecz suwerenny kraj z własnym językiem i kulturą. A przez 26 lat w Europie traktowano nas jak wyrostek robaczkowy Rosji. Najbardziej nas rozumieją Litwa i Polska, ale też Łotwa, Estonia, Słowacja i Czechy. Ale czasem przyjeżdżamy do jakiegoś kraju, spotykamy się z premierem i tam nie wiedzą, że nie mamy demokratycznego parlamentu czy partii. Wielu nie rozumie tego, jak jeden człowiek może sprawować władzę absolutną. Musimy tłumaczyć" - mówiła.

Dopytana, czy są w Europie takie kraje, które nie chcą popierać białoruskiej opozycji, by nie psuć relacji z Łukaszenką czy jego sojusznikiem Władimirem Putinem, stwierdziła, że "są państwa, które nie chcą wnikać w to, co się dzieje na Białorusi, ale milcząc, popierają resztę państw UE". "Są też takie państwa, które wolą pomóc materialnie niezależnym białoruskim mediom czy studentom, lecz nie chcą się angażować politycznie, bo mają własne problemy" - dodała.

Cichanouska odniosła się też do pytania, że w Europie zaczyna się mówić o potrzebie postawienia reżimu Łukaszenki przed międzynarodowym trybunałem. "To bardzo dobra inicjatywa, powinniśmy wykorzystywać każdą możliwość, by rozhuśtać ten reżim. To dobry sygnał dla władz w Mińsku, że prędzej czy później poniosą odpowiedzialność za swoje czyny, reżim nie jest wieczny. A jego współpracownicy doskonale wiedzą, że w pewnym momencie zostaną porzuceni" - oceniła. (PAP)

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe