Co z emeryturami stażowymi? Mateusz Morawiecki odpowiada Tysol.pl
Kiedy rząd ma zamiar wprowadzić emerytury stażowe, do których w imieniu Zjednoczonej Prawicy zobowiązał się prezydent Andrzej Duda? – brzmiało pytanie zadane premierowi przez dziennikarza Tygodnika „Solidarność” i portalu Tysol.pl.
Jak podkreślił Morawiecki, polski rząd już dziś dyskutuje z „z różnymi związkami zawodowymi i pracodawcami o rynku pracy”. – Ja powiem tylko krótko: dziś w Polsce zaczyna brakować rąk do pracy, brakować ludzi, którzy są skłonni podjąć pewną pracę, więc my robimy wszystko, żeby nie tylko obniżyć bezrobocie, ale podnieść także poziom zatrudnienia różnych grup zawodowych i wiekowych – zaznaczył premier.
– Ja się cieszę, że coraz więcej osób, którzy są blisko wieku emerytalnego, oceniają swój stan zdrowia na tyle dobrze, że decydują się na kontynuowanie pracy w swoich czy innych przedsiębiorstwach. Myślimy również o jakiś mechanizmach, które mogą jeszcze dodatkowo wzmocnić ten proces i myślę, że w drugim kwartale będziemy mogli je przedstawić – dodał.
Porozumienie zaproponuje „mechanizm podatkowy”
Głos w sprawie zabrał także wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin, którego zdaniem „największym problemem przyspieszenia tempa rozwoju gospodarczego Polski jest brak rąk do pracy, niżeli bezrobocie”.
– Z jednej strony jest to wiadomość znakomita, z drugiej strony, jeżeli chcemy jak najszybciej przyspieszyć i powrócić na ścieżkę dynamicznego rozwoju, będziemy potrzebowali niewątpliwie więcej pracowników. Premier wspomniał, że zależy nam przede wszystkim na aktywizacji zawodowej Polaków. Moje ugrupowanie zaproponuje pewien mechanizm podatkowy, który będzie zachęcał do kontynuacji pracy także osoby, które są już w wieku emerytalnym – zwrócił uwagę Gowin.
– Chcę poinformować także państwa, że kończymy w resorcie pracy i technologii przygotowania dokumentu, który będzie formą przemyślanej polityki migracyjnej, czyli będzie zawierał pakiet instrumentów ułatwiających zatrudnianie cudzoziemców w branżach, w których wyraźnie brakuje pracowników. Widać, że będzie brakowało polskich rąk do pracy, musimy te ręce i mózgi do pracy importować z krajów, które są kulturowo Polsce bliskie – dodał.