Mieczysław Gil dla "TS": To samo drzewo

Jacek Kaczmarski przed laty pytał swym ochrypłym głosem: „Co się stało z naszą klasą?”. Zwłaszcza dziś pytanie wydaje się być wyjątkowo stosowne. Pytam zatem, co się stało z naszą klasą? Wysokim poziomem i klasą, która w zdemoralizowanych czasach końca komunizmu wyróżniała ludzi Solidarności. Co się stało z ideami ludzi Solidarności, którą budowali zarówno uczestnicy i zwolennicy dzisiejszej totalnej opozycji, jak i wspierający i tworzący partię rządzącą. Niegdyś wszyscy walczący w jednym szerokim ruchu solidarnościowym, dziś zwarci w wyniszczającym uścisku niechęci, wrogości czy wręcz nienawiści.
T. Gutry Mieczysław Gil dla "TS": To samo drzewo
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
„Odnalazłem klasę całą”. „Własne pędy, własne liście, Zapuszczamy – każdy sobie...”. Samo życie. Działacze pierwszego szeregu Solidarności – ważni, zasłużeni, odważni, herosi kochani przez szeregowych członków związku, są i tu, i tu. Po obu stronach wysoko ustawionej barykady. Gdzie podział się autorytet przywódców, by powstrzymać w ryzach uwielbiających polityczne fajerwerki młodych polityków? Dlaczego sami wystawiają się na ośmieszenie, uczestnicząc w hałaśliwych, ale bezsensownych akcjach? Przesadą byłoby twierdzenie, że wówczas, w początkach działalności, nie było między nami żadnych różnic. Były. I były istotne.

Wiele opiniotwórczych środowisk chciało mieć wpływ na obsadę ważnych stanowisk związkowych. Odczułem to na własnej skórze w marcu 1981 r. podczas wyborów przewodniczącego Solidarności w Hucie im. Lenina. Największej organizacji związkowej w kraju, gdzie do Solidarności należało 34 tys. członków. Kontrkandydat wspierany był przez warszawskich doradców związku z Adamem Michnikiem na czele, którzy w tym celu przyjechali na wybory. Komisja przeliczyła głosy. Wygrałem. Doradcy bez słowa wyszli z sali. A mimo to późniejszą współpracę z wiceprzewodniczącym potrafiliśmy ułożyć na dobrych warunkach. Wspólna sprawa była ważniejsza od partykularnych interesów i uprzedzeń poszczególnych grup nacisku działających w otoczeniu Solidarności. Gdy komunizm padł, roszady na politycznej szachownicy zmieniły się.

Nawet nie przeciwnikiem, a wręcz wrogiem, bo to bardziej mobilizuje elektorat, został silny rywal polityczny. Orężem w walce są media społecznościowe. Dwukrotna przegrana Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 r. skierowała w stronę zwycięskiego obozu falę centralnie sterowanej niechęci, do hejtu włącznie. Z jednym mocnym przesłaniem, by jak najszybciej doprowadzić do zmiany sceny politycznej i odzyskać utraconą władzę. Za wszelka cenę. „Kto pamięta, że to w końcu Jedno i to samo drzewo”?

 Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (14/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Dantejskie sceny w szpitalu. Pacjent pobił pielęgniarkę pilne
Dantejskie sceny w szpitalu. Pacjent pobił pielęgniarkę

Jak poinformował Polsat, w czwartek ok. godz. 6 rano na oddziale neurologii w pruszkowskim szpitalu pacjent dotkliwie pobił pielęgniarkę.

Rozpędzone auto wjechało celowo w grupę uczniów. Jest wielu rannych z ostatniej chwili
Rozpędzone auto wjechało celowo w grupę uczniów. Jest wielu rannych

W japońskim mieście Osaka doszło dziś do dramatycznych scen. Jak donoszą lokalne media, rozpędzony samochód wjechał w grupę uczniów szkoły podstawowej.

Wyborcza broni wytycznych rządu Tuska, dzięki którym można zabijać dzieci w 9 miesiącu ciąży gorące
Wyborcza broni wytycznych rządu Tuska, dzięki którym można zabijać dzieci w 9 miesiącu ciąży

Artykuł „Ordo Iuris chce, by Trybunał Konstytucyjny skasował przesłankę o zagrożeniu zdrowia kobiety. Prof. Zoll: To nie jest sprawa dla TK” opublikowany 23 kwietnia w „Gazecie Wyborczej” dotyczy wytycznych dla szpitali wydanych w ubiegłym roku przez minister zdrowia Izabelę Leszczynę. Autorzy publikacji (Paulina Wodzyńska, Łukasz Woźnicki) twierdzą, powołując się na prof. Andrzeja Zolla, że Trybunał Konstytucyjny nie może orzekać w sprawie konstytucyjności „interpretacji prawa”.

Dopiero co Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła satelitę, a już musi go częściowo wyłączyć Wiadomości
Dopiero co Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła satelitę, a już musi go częściowo wyłączyć

Europejska Agencja Kosmiczna rozpoczęła misję Biomass, której celem jest monitorowanie stanu lasów. Satelita został wyniesiony na orbitę okołoziemską przy pomocy rakiety Vega C we wtorek, 29 kwietnia 2025 r. z Europejskiego Centrum Kosmicznego w Gujanie Francuskiej.

Pracownik TVN zadał Nawrockiemu pytanie. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał Wiadomości
Pracownik TVN zadał Nawrockiemu pytanie. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał

Wczoraj Karol Nawrocki odwiedził Maków w powiecie skierniewickim, gdzie wziął udział w akcji sadzenia lasu. Na miejscu pojawili się również przedstawiciele mediów, na których pytania kandydat na prezydenta odpowiadał

Ukraina i USA zawarły umowę. Chodzi o minerały i pomoc wojskową z ostatniej chwili
Ukraina i USA zawarły umowę. Chodzi o minerały i pomoc wojskową

Umowa między rządami USA i Ukrainy "w sprawie ustanowienia Amerykańsko-Ukraińskiego Funduszu Inwestycyjnego na rzecz Odbudowy" odnosi się do 57 minerałów i pomocy wojskowej ze strony USA. Umowa nie reguluje wydobycia i przychodów z wydobycia minerałów. Nie obejmuje również przychodów z ukraińskiej infrastruktury, co pierwotnie proponowały USA.

Na Podhalu powstanie nowy odwiert geotermalny o głębokości 4 km z ostatniej chwili
Na Podhalu powstanie nowy odwiert geotermalny o głębokości 4 km

Trwają prace przygotowawcze do rozpoczęcia wiercenia czwartego geotermalnego odwiertu produkcyjnego. Inwestycja Geotermii Podhalańskiej, mająca na celu zwiększenie mocy ciepłowni geotermalnej, została nieznacznie przesunięta względem pierwotnego harmonogramu z uwagi na kończące się prace przy wcześniejszym, sąsiednim odwiercie.

Komunikat dla mieszkańców Krakowa i turystów Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Krakowa i turystów

Od czwartku - po zimowej przerwie - powróciła rekreacyjna linia autobusowa ułatwiająca mieszkańcom Krakowa i turystom dojazd do Ojcowskiego Parku Narodowego. Połączenie do Ojcowa będzie uruchamiane latem we wszystkie soboty i dni świąteczne.

Niemieckie pieniądze i kult niemieckiego dziedzictwa na zachodzie Polski tylko u nas
Niemieckie pieniądze i kult "niemieckiego dziedzictwa" na zachodzie Polski

Regiony przygraniczne na zachodzie Polski muszą mierzyć się z wyzwaniami na różnych płaszczyznach. Pierwotnie tzw. Ziemie Odzyskane funkcjonowały w systemie komunistycznym jako ziemie pozbawione pamięci historycznej i własnego dziedzictwa kulturowego.

Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb

Niemieckie służby opublikowały kolejne komunikaty dotyczące sytuacji na polsko-niemieckiej granicy związane z nielegalnymi imigrantami.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": To samo drzewo

Jacek Kaczmarski przed laty pytał swym ochrypłym głosem: „Co się stało z naszą klasą?”. Zwłaszcza dziś pytanie wydaje się być wyjątkowo stosowne. Pytam zatem, co się stało z naszą klasą? Wysokim poziomem i klasą, która w zdemoralizowanych czasach końca komunizmu wyróżniała ludzi Solidarności. Co się stało z ideami ludzi Solidarności, którą budowali zarówno uczestnicy i zwolennicy dzisiejszej totalnej opozycji, jak i wspierający i tworzący partię rządzącą. Niegdyś wszyscy walczący w jednym szerokim ruchu solidarnościowym, dziś zwarci w wyniszczającym uścisku niechęci, wrogości czy wręcz nienawiści.
T. Gutry Mieczysław Gil dla "TS": To samo drzewo
T. Gutry / Tygodnik Solidarność
„Odnalazłem klasę całą”. „Własne pędy, własne liście, Zapuszczamy – każdy sobie...”. Samo życie. Działacze pierwszego szeregu Solidarności – ważni, zasłużeni, odważni, herosi kochani przez szeregowych członków związku, są i tu, i tu. Po obu stronach wysoko ustawionej barykady. Gdzie podział się autorytet przywódców, by powstrzymać w ryzach uwielbiających polityczne fajerwerki młodych polityków? Dlaczego sami wystawiają się na ośmieszenie, uczestnicząc w hałaśliwych, ale bezsensownych akcjach? Przesadą byłoby twierdzenie, że wówczas, w początkach działalności, nie było między nami żadnych różnic. Były. I były istotne.

Wiele opiniotwórczych środowisk chciało mieć wpływ na obsadę ważnych stanowisk związkowych. Odczułem to na własnej skórze w marcu 1981 r. podczas wyborów przewodniczącego Solidarności w Hucie im. Lenina. Największej organizacji związkowej w kraju, gdzie do Solidarności należało 34 tys. członków. Kontrkandydat wspierany był przez warszawskich doradców związku z Adamem Michnikiem na czele, którzy w tym celu przyjechali na wybory. Komisja przeliczyła głosy. Wygrałem. Doradcy bez słowa wyszli z sali. A mimo to późniejszą współpracę z wiceprzewodniczącym potrafiliśmy ułożyć na dobrych warunkach. Wspólna sprawa była ważniejsza od partykularnych interesów i uprzedzeń poszczególnych grup nacisku działających w otoczeniu Solidarności. Gdy komunizm padł, roszady na politycznej szachownicy zmieniły się.

Nawet nie przeciwnikiem, a wręcz wrogiem, bo to bardziej mobilizuje elektorat, został silny rywal polityczny. Orężem w walce są media społecznościowe. Dwukrotna przegrana Platformy Obywatelskiej w wyborach prezydenckich i parlamentarnych w 2015 r. skierowała w stronę zwycięskiego obozu falę centralnie sterowanej niechęci, do hejtu włącznie. Z jednym mocnym przesłaniem, by jak najszybciej doprowadzić do zmiany sceny politycznej i odzyskać utraconą władzę. Za wszelka cenę. „Kto pamięta, że to w końcu Jedno i to samo drzewo”?

 Mieczysław Gil

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (14/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe