"Chciałabym, żeby Lempart została naszym dyktatorem". Szokujące słowa na antenie TVP

Środowiska proaborcyjne nie ustępują i w sobotę kolejny raz wyszły na ulicę. Frekwencja jednak jest coraz niższa, dlatego uczestniczki manifestacji uciekają się coraz części do żenujących prowokacji.
W jednym z programów "W tyle wizji" prowadzący komentowali zachowanie Lempart. Jacek Łęski określił je jako "dyktaturę". Dodał, że "z tradycyjnymi wartościami i rodziną walczono również w Rosji stalinowskiej".
Po kilku chwilach na antenę dodzwoniła się kobieta, która broniła liderki Strajku Kobiet.
Ja bym chciała powiedzieć, że jako młoda osoba zdecydowanie popieram panią Martę Lempart i bardzo bym chciała, żeby została naszym dyktatorem, jak to państwo ujęliście. Myślę, że mam stuprocentowe prawo do tego, by powiedzieć temu rządowi po prostu wypi****lać
– powiedziała.
Nie ma sensu krytykować tej młodej damy, tylko życzyć jej, żeby kiedyś na tydzień była pod dyktaturą pani Marty Lempart. Zobaczymy, jak by wtedy piszczała
– odpowiedział jej Jacek Łęski.