"Pół miliona zgonów z powdou COVID-19 to absurd, jesteśmy oszukiwani" - twierdzi brytyjski dziennikarz Richard Madeley

Popularny brytyjski dziennikarz Richard Madeley opublikował na łamach serwisu express.co.uk tekst, w którym stawia tezę o oszustwie polegającym na znacznym zawyżaniu liczby zgonów z powodu zakażenia COVID-19.
Screen
Screen / Youtube

Madeley opisuje przypadek śmierci krewnego swojego przyjaciela, który dusił się powoli od ponad roku w wyniku rozedmy płuc, której nabawił się od palenia przez całe życie papierosów.

Jak wskazuje dziennikarz, badanie krwi wykonane na kilka dni przed śmiercią chorego wykazało, że pacjent miał koronawirusa, chociaż nie wykazywał żadnych innych objawów COVID-19, a przyczyną jego śmierci była rozedma płuc.

Brytyjski dziennikarz podaje, że takich przypadków było o wiele więcej.

 

Public Health England (Brytyjska Organizacja ds. Zdrowia Publicznego) - z pewnością najbardziej bezużyteczna, niezdatna do użytku organizacja w kraju - wreszcie przyznała to, co wielu z nas od dawna podejrzewało: duża liczba zgonów przypisywanych koronawirusowi była w rzeczywistości zupełnie niezwiązana z tą chorobą

 

- pisze Madeley.

 

Okazało się również, że liczba zgonów w Anglii spada znacznie szybciej, niż wynika z oficjalnych danych

 

- dodaje.

Dziennikarz uważa, że "konsekwentnie i rażąco przeceniamy zagrożenie Covid-19, poczynając od absurdalnej prognozy 500 000 zgonów profesora Imperial College London, Neila Fergusona".

 

Eksperci zajmujący się analizą danych, którzy później recenzowali model używany przez profesora określili go jako "bałagan, który spowodowałby, że w sektorze prywatnym zostałbyś zwolniony z pracy"

 

- pisze Madeley.

 

Oczywiście nie było potrzeby zwalniania Fergusona: sam musiał zrezygnować, gdy po pouczeniu reszty z nas o potrzebie społecznego zdystansowania się, pozwolił na odwiedziny w jego domu podczas lokdownu

 

- przypomina publicysta, dodając, że to właśnie ten naukowiec był odpowiedzialny za "fatalną prognozę, która skłoniła rząd do nałożenia najbardziej drakońskich ograniczeń swobody przemieszczania się, jakich kiedykolwiek doświadczyliśmy w naszym kraju".

Madeley uważa, że izolacja nie przyniosła oczekiwanych skutków i nie była warta poniesionych cierpień.

Jako skutki locdownu wymienia: "zniszczenie gospodarki, najgorszą recesję w historii, możliwe do uniknięcia zgony w domu ludzi zbyt przestraszonych możliwością złapania wirusa, by udać się do szpitala, chaos w edukacji, eksplozję przemocy domowej, gwałtowny wzrost niepokoju, depresję i ciężkie picie".

 

Lockdown będzie postrzegany jako jedna z najbardziej katastrofalnych błędnych decyzji, jakie kiedykolwiek wydał rząd brytyjski

 

- konkluduje dziennikarz.

cwp/www.express.co.uk/


 

POLECANE
Nie żyje Krzesisława Dubielówna z ostatniej chwili
Nie żyje Krzesisława Dubielówna

Media obiegła smutna wiadomość. W wieku 91 lat zmarła wybitna polska aktorka Krzesisława Dubielówna.

Propozycja zoo: Nie chcecie już swoich zwierząt? Dajcie je naszym drapieżnikom Wiadomości
Propozycja zoo: Nie chcecie już swoich zwierząt? Dajcie je naszym drapieżnikom

Ogród zoologiczny w duńskim Aalborgu zaapelowało do mieszkańców o przekazywanie zdrowych, ale niechcianych zwierząt domowych, takich jak króliki, świnki morskie czy kury. Zoo zajmie się nimi na swój sposób.

Gubernator Teksasu nakazał aresztowanie demokratów, którzy zbiegli ze stanu gorące
Gubernator Teksasu nakazał aresztowanie demokratów, którzy zbiegli ze stanu

W Teksasie w Stanach Zjednoczonych polityczna burza. Na proponowane przez polityków Partii Republikańskiej zmiany okręgów wyborczych ich oponenci odpowiedzieli zerwaniem kworum i ucieczką poza granice stanu. Gubernator Teksasu zapowiedział użycie siły wobec zbuntowanych polityków, ci jednak skryli się w stanach, gdzie większość mają przedstawiciele ich partii. "To jest wojna" - odgrażają się demokraci.

Nowy szef Instytutu Pileckiego chciał zorganizować seminarium nt. zwrotu dzieł sztuki Niemcom przez Polskę z ostatniej chwili
Nowy szef Instytutu Pileckiego chciał zorganizować seminarium nt. zwrotu dzieł sztuki Niemcom przez Polskę

Prof. Krzysztof Ruchniewicz, dyrektor Instytutu Pileckiego i jednocześnie pełnomocnik rządu ds. relacji polsko–niemieckich, planował zorganizowanie seminarium poświęconego zwrotowi dóbr kultury przez Polskę m.in. Niemcom oraz osobom pochodzenia żydowskiego. Propozycja ta, jak oceniła kierowniczka oddziału instytutu w Berlinie, pozostaje w sprzeczności z polityką państwa polskiego.

2 sierpnia 1943 - bunt w Treblince. Przywódcą konspiracji był oficer Wojska Polskiego tylko u nas
2 sierpnia 1943 - bunt w Treblince. Przywódcą konspiracji był oficer Wojska Polskiego

Więzień niemieckiego obozu śmierci, Samuel Willenberg tak wspominał po latach: "Nadszedł pamiętny dzień 2 sierpnia 1943 r. Było upalnie i słonecznie. Nad całym obozem Treblinka roznosił się odór spalonych, rozkładających się ciał tych, którzy przedtem zostali zagazowani. Ten dzień był dla nas dniem wyjątkowym. Mieliśmy nadzieję, że spełni się w nim to, o czym od dawna marzyliśmy. Nie myśleliśmy, czy pozostaniemy przy życiu. Jedyne, co nas absorbowało, to myśl, aby zniszczyć fabrykę śmierci, w której się znajdowaliśmy".

Dolny Śląsk: Poważny wypadek na kolejce górskiej z ostatniej chwili
Dolny Śląsk: Poważny wypadek na kolejce górskiej

W poniedziałek wieczorem doszło do poważnego wypadku na kolejce górskiej Kolorowa w Karpaczu na Dolnym Śląsku – przekazała RMF FM.

Prezydent ostro o Żurku: Opowiada bzdury z ostatniej chwili
Prezydent ostro o Żurku: Opowiada bzdury

Prezydent Andrzej Duda w ostrych słowach wypowiedział się na temat ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. – To jest wstyd po prostu, że ktoś, kto ma niby wykształcenie prawnicze i jeszcze w dodatku przez lata należał do stanu sędziowskiego, opowiada takie bzdury – powiedział na antenie Polsat News.

Dyrektor generalny Lasów Państwowych odwołany z ostatniej chwili
Dyrektor generalny Lasów Państwowych odwołany

Minister klimatu i środowiska odwołała Witolda Kossa ze stanowiska dyrektora generalnego Lasów Państwowych – przekazał resort w poniedziałek wieczorem.

Zwrot ws. spotkania prezydenta Dudy z Hołownią. Wycofał się z ostatniej chwili
Zwrot ws. spotkania prezydenta Dudy z Hołownią. "Wycofał się"

W poniedziałek wieczorem prezydent Andrzej Duda miał spotkać się z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią. Do spotkania jednak nie dojdzie.

Nie żyje gwiazda TVN. Jest komunikat stacji z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda TVN. Jest komunikat stacji

Nie żyje Maciej Mindak, gwiazda TVN, znana m.in. z programu "House Hunters. Odszedł nagle w wieku 38 lat.

REKLAMA

"Pół miliona zgonów z powdou COVID-19 to absurd, jesteśmy oszukiwani" - twierdzi brytyjski dziennikarz Richard Madeley

Popularny brytyjski dziennikarz Richard Madeley opublikował na łamach serwisu express.co.uk tekst, w którym stawia tezę o oszustwie polegającym na znacznym zawyżaniu liczby zgonów z powodu zakażenia COVID-19.
Screen
Screen / Youtube

Madeley opisuje przypadek śmierci krewnego swojego przyjaciela, który dusił się powoli od ponad roku w wyniku rozedmy płuc, której nabawił się od palenia przez całe życie papierosów.

Jak wskazuje dziennikarz, badanie krwi wykonane na kilka dni przed śmiercią chorego wykazało, że pacjent miał koronawirusa, chociaż nie wykazywał żadnych innych objawów COVID-19, a przyczyną jego śmierci była rozedma płuc.

Brytyjski dziennikarz podaje, że takich przypadków było o wiele więcej.

 

Public Health England (Brytyjska Organizacja ds. Zdrowia Publicznego) - z pewnością najbardziej bezużyteczna, niezdatna do użytku organizacja w kraju - wreszcie przyznała to, co wielu z nas od dawna podejrzewało: duża liczba zgonów przypisywanych koronawirusowi była w rzeczywistości zupełnie niezwiązana z tą chorobą

 

- pisze Madeley.

 

Okazało się również, że liczba zgonów w Anglii spada znacznie szybciej, niż wynika z oficjalnych danych

 

- dodaje.

Dziennikarz uważa, że "konsekwentnie i rażąco przeceniamy zagrożenie Covid-19, poczynając od absurdalnej prognozy 500 000 zgonów profesora Imperial College London, Neila Fergusona".

 

Eksperci zajmujący się analizą danych, którzy później recenzowali model używany przez profesora określili go jako "bałagan, który spowodowałby, że w sektorze prywatnym zostałbyś zwolniony z pracy"

 

- pisze Madeley.

 

Oczywiście nie było potrzeby zwalniania Fergusona: sam musiał zrezygnować, gdy po pouczeniu reszty z nas o potrzebie społecznego zdystansowania się, pozwolił na odwiedziny w jego domu podczas lokdownu

 

- przypomina publicysta, dodając, że to właśnie ten naukowiec był odpowiedzialny za "fatalną prognozę, która skłoniła rząd do nałożenia najbardziej drakońskich ograniczeń swobody przemieszczania się, jakich kiedykolwiek doświadczyliśmy w naszym kraju".

Madeley uważa, że izolacja nie przyniosła oczekiwanych skutków i nie była warta poniesionych cierpień.

Jako skutki locdownu wymienia: "zniszczenie gospodarki, najgorszą recesję w historii, możliwe do uniknięcia zgony w domu ludzi zbyt przestraszonych możliwością złapania wirusa, by udać się do szpitala, chaos w edukacji, eksplozję przemocy domowej, gwałtowny wzrost niepokoju, depresję i ciężkie picie".

 

Lockdown będzie postrzegany jako jedna z najbardziej katastrofalnych błędnych decyzji, jakie kiedykolwiek wydał rząd brytyjski

 

- konkluduje dziennikarz.

cwp/www.express.co.uk/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe