Sąd: Proces Jerzego Urbana rozpoczął się od nowa. Chodzi o obrazę uczuć religijnych

Od nowa rozpoczął się w czwartek przed stołecznym sądem rejonowym proces Jerzego Urbana oskarżonego o obrazę uczuć religijnych w tygodniku "Nie" poprzez publikację wizerunku zdziwionego Jezusa Chrystusa wpisanego w drogowy znak zakazu. Proces toczy się już od ponad sześciu lat.
 Sąd: Proces Jerzego Urbana rozpoczął się od nowa. Chodzi o obrazę uczuć religijnych
/ YouTube

Wcześniej, ten sam Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w końcu 2018 r., uznał Urbana za winnego w tej sprawie i skazał go na 120 tys. zł grzywny. Jednak w marcu ub.r. stołeczny sąd okręgowy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

W czwartek odbyła się pierwsza rozprawa w ponownie rozpoczętym procesie przed sądem rejonowym. Na rozprawę nie stawił się naczelny tygodnika "Nie" Jerzy Urban. Jeszcze w ubiegłym roku zapowiadał, że nie będzie brał już udziału w posiedzeniach w tym procesie. – Kończę w tym roku 86 lat i nie jestem już zainteresowany końcem tej sprawy. (...) Mogą mnie skazać nawet na dożywocie i mam to w d... – mówił w ubiegłym roku PAP Urban.

Po ponownym rozpoczęciu procesu w czwartek sąd poinformował, że w sprawie tej sporządzona została kolejna opinia biegłej z zakresu historii sztuki. Obrońcy Urbana wnieśli jednak o odroczenie rozprawy z uwagi na konieczność zapoznania się z tą opinią.




Jak dowiedziała się PAP, jest to już trzecia opinia, którą na potrzeby tego procesu sporządziła ta sama biegła. Obrońca Urbana adwokat Kazimierz Pawelec powiedział PAP, że pierwsza opinia tej biegłej "jest diametralnie różna" od kolejnych opinii. – Mało tego, naszym zdaniem biegła wychodzi poza swoje kompetencje – dodał prawnik.

Opracowanie kolejnej opinii było konieczne z uwagi na decyzję sądu okręgowego, który właśnie w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi tych opinii biegłych zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. W konsekwencji sąd rejonowy odroczył w czwartek rozprawę do 8 października.

Proces w tej sprawie ruszył w maju 2014 r. Mokotowska prokuratura zarzuciła Urbanowi, że w 2012 r. dopuścił do opublikowania "karykaturalnego wizerunku nawiązującego do wizerunku Jezusa, z mało inteligentnym wyrazem twarzy" - czym obraził uczucia religijne sześciu osób. Jak wskazywała wtedy prokuratura, wolność wypowiedzi nie jest nieograniczona, a ekspresja artystyczna nie może być "bez powodu obraźliwa dla innych".

Po kilkuletnim procesie w październiku 2018 r. sąd rejonowy orzekł, że Urban jest winnym obrazy uczuć religijnych sześciu osób i skazał go za to na grzywnę w kwocie 120 tys. zł. Sąd uzasadniał wtedy, że "oskarżony działał z zamiarem ewentualnym. Miał świadomość, że publikacja wizerunku Chrystusa w ogólnopolskim czasopiśmie odbiegająca od powszechnie przyjętego wizerunku może obrazić uczucia religijne osób mogących zapoznać się z tymże rysunkiem" - podkreślał sąd rejonowy.

Naczelny "Nie" odwołał się od tego wyroku. W konsekwencji warszawski sąd okręgowy uchylił w marcu 2019 r. orzeczenie sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Zdaniem sądu okręgowego, procedowanie w tej sprawie sądu rejonowego było wadliwe w szczególności w zakresie opinii biegłych. "Konstatacje sądu, jeśli chodzi o opinię biegłego z zakresu historii sztuki są odmienne, własne; a opinia biegłego z zakresu religioznawstwa jest opinią niejasną, bowiem odnosi się ona do gorliwych wyznawców religii katolickiej" - wskazał w uzasadnieniu sąd okręgowy.

/PAP


 

POLECANE
Pożar sortowni odpadów w Bełżycach. Pilny komunikat RCB z ostatniej chwili
Pożar sortowni odpadów w Bełżycach. Pilny komunikat RCB

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ogłosiło alert w związku z pożarem sortowni odpadów w Bełżycach.

Fatalne wieści dla PSL. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla PSL. Jest nowy sondaż

Fatalne wieści dla Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza - zarówno Polska 2050, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe znalazłoby się poza parlamentem – wynika z badania Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego dla "Super Expressu".

Niemieckie państwo chroniąc zbrodniarzy przerzuciło winę na następne pokolenia Niemców tylko u nas
Niemieckie państwo chroniąc zbrodniarzy przerzuciło winę na następne pokolenia Niemców

Dziś, w 86 rocznicę wybuchu II wojny światowej, jest już czas na podsumowanie rozliczeń niemieckich zbrodni przez powojenne, demokratyczne państwo niemieckie. Wszyscy zbrodniarze już nie żyją. Jest to na zawsze zamknięty rozdział w historii Niemiec.

Trump uzna Somaliland? Zaskakujące doniesienia z ostatniej chwili
Trump uzna Somaliland? Zaskakujące doniesienia

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zasugerował, że jego administracja może uznać Somaliland za niepodległe państwo, co mogłoby zmienić strategię Waszyngtonu w Rogu Afryki i przeciwdziałać Chinom, Rosji i grupom terrorystycznym działającym w regionie – donosi stacja Fox News.

Krzysztof Ruchniewicz przerwał milczenie z ostatniej chwili
Krzysztof Ruchniewicz przerwał milczenie

Były dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz przerwał milczenie i opublikował na swojej stronie internetowej "podsumowanie działalności Instytutu Pileckiego w okresie styczeń–sierpień 2025 roku". Czy odniósł się w nim do wielu skandali?

Reparacje od Niemiec. Prezydent mówi jasno z ostatniej chwili
Reparacje od Niemiec. Prezydent mówi jasno

– Musimy osiągnąć 5 procent PKB na polskie siły zbrojne, pokój będzie wtedy, gdy będziemy gotowi do wojny – oświadczył prezydent Karol Nawrocki w Wieluniu. – Żeby był pokój, musimy być silni, musimy mieć potężną armię, sprzęt i sojusze międzynarodowe – podkreślił.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Inwestycje w transport kolejowy, sytuacja projektu HoReCa oraz wsparcie dla szpitala w Tarnobrzegu były głównymi tematami XIX sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

Anonimowy koordynator akcji #ReparationsForPoland: Skończymy, kiedy Niemcy zapłacą tylko u nas
Anonimowy koordynator akcji #ReparationsForPoland: Skończymy, kiedy Niemcy zapłacą

1 września to data szczególna dla historii Polski – tego dnia w 1939 roku III Rzesza dokonała agresji, rozpoczynając II wojnę światową. W rocznicę tych wydarzeń w mediach społecznościowych ponownie zyskuje popularność akcja #ReparationsForPoland, której celem jest przypomnienie o nierozliczonych wojennych stratach i domaganie się reparacji od Niemiec. Pragnącemu zachować anonimowość koordynatorowi akcji zadaliśmy kilka pytań.

Nowe informacje ws. incydentu z czapką po meczu na US Open. Polski biznesmen wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. incydentu z czapką po meczu na US Open. Polski biznesmen wydał oświadczenie

Piotr Szczerek wydał oświadczenie w związku z incydentem podczas turnieju tenisowego US Open. Chodziło o czapkę, którą polski zawodnik Kamil Majchrzak przekazał małemu chłopcu. Podarunek przejął jednak polski biznesmen. Przez kolejne dwa dni Piotr Szczerek miał swoje "pięć minut" w światowych mediach, o których z pewnością chciałby zapomnieć. Przedsiębiorca próbuje się wytłumaczyć w opublikowanym właśnie oświadczeniu. 

Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek prowokacji z ostatniej chwili
Skandaliczny transparent kibiców z Izraela. UEFA ma badać wątek "prowokacji"

Nie milkną echa skandalicznego zachowania kibiców z Izraela podczas meczu z Rakowem Częstochowa. – Jest tam strasznie dużo wątpliwości, czy nie była to prowokacja. Kibiców izraelskich specjalnie na tym meczu nie było. Mecz odbył się w Debreczynie. Wiadomo, jakie jest nastawienie Węgier i Rosji do naszego kraju – stwierdził były prezes PZPN Zbigniew Boniek.

REKLAMA

Sąd: Proces Jerzego Urbana rozpoczął się od nowa. Chodzi o obrazę uczuć religijnych

Od nowa rozpoczął się w czwartek przed stołecznym sądem rejonowym proces Jerzego Urbana oskarżonego o obrazę uczuć religijnych w tygodniku "Nie" poprzez publikację wizerunku zdziwionego Jezusa Chrystusa wpisanego w drogowy znak zakazu. Proces toczy się już od ponad sześciu lat.
 Sąd: Proces Jerzego Urbana rozpoczął się od nowa. Chodzi o obrazę uczuć religijnych
/ YouTube

Wcześniej, ten sam Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w końcu 2018 r., uznał Urbana za winnego w tej sprawie i skazał go na 120 tys. zł grzywny. Jednak w marcu ub.r. stołeczny sąd okręgowy uchylił ten wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.

W czwartek odbyła się pierwsza rozprawa w ponownie rozpoczętym procesie przed sądem rejonowym. Na rozprawę nie stawił się naczelny tygodnika "Nie" Jerzy Urban. Jeszcze w ubiegłym roku zapowiadał, że nie będzie brał już udziału w posiedzeniach w tym procesie. – Kończę w tym roku 86 lat i nie jestem już zainteresowany końcem tej sprawy. (...) Mogą mnie skazać nawet na dożywocie i mam to w d... – mówił w ubiegłym roku PAP Urban.

Po ponownym rozpoczęciu procesu w czwartek sąd poinformował, że w sprawie tej sporządzona została kolejna opinia biegłej z zakresu historii sztuki. Obrońcy Urbana wnieśli jednak o odroczenie rozprawy z uwagi na konieczność zapoznania się z tą opinią.




Jak dowiedziała się PAP, jest to już trzecia opinia, którą na potrzeby tego procesu sporządziła ta sama biegła. Obrońca Urbana adwokat Kazimierz Pawelec powiedział PAP, że pierwsza opinia tej biegłej "jest diametralnie różna" od kolejnych opinii. – Mało tego, naszym zdaniem biegła wychodzi poza swoje kompetencje – dodał prawnik.

Opracowanie kolejnej opinii było konieczne z uwagi na decyzję sądu okręgowego, który właśnie w związku z nieprawidłowościami dotyczącymi tych opinii biegłych zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. W konsekwencji sąd rejonowy odroczył w czwartek rozprawę do 8 października.

Proces w tej sprawie ruszył w maju 2014 r. Mokotowska prokuratura zarzuciła Urbanowi, że w 2012 r. dopuścił do opublikowania "karykaturalnego wizerunku nawiązującego do wizerunku Jezusa, z mało inteligentnym wyrazem twarzy" - czym obraził uczucia religijne sześciu osób. Jak wskazywała wtedy prokuratura, wolność wypowiedzi nie jest nieograniczona, a ekspresja artystyczna nie może być "bez powodu obraźliwa dla innych".

Po kilkuletnim procesie w październiku 2018 r. sąd rejonowy orzekł, że Urban jest winnym obrazy uczuć religijnych sześciu osób i skazał go za to na grzywnę w kwocie 120 tys. zł. Sąd uzasadniał wtedy, że "oskarżony działał z zamiarem ewentualnym. Miał świadomość, że publikacja wizerunku Chrystusa w ogólnopolskim czasopiśmie odbiegająca od powszechnie przyjętego wizerunku może obrazić uczucia religijne osób mogących zapoznać się z tymże rysunkiem" - podkreślał sąd rejonowy.

Naczelny "Nie" odwołał się od tego wyroku. W konsekwencji warszawski sąd okręgowy uchylił w marcu 2019 r. orzeczenie sądu I instancji i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Zdaniem sądu okręgowego, procedowanie w tej sprawie sądu rejonowego było wadliwe w szczególności w zakresie opinii biegłych. "Konstatacje sądu, jeśli chodzi o opinię biegłego z zakresu historii sztuki są odmienne, własne; a opinia biegłego z zakresu religioznawstwa jest opinią niejasną, bowiem odnosi się ona do gorliwych wyznawców religii katolickiej" - wskazał w uzasadnieniu sąd okręgowy.

/PAP



 

Polecane
Emerytury
Stażowe