Grzegorz "GrzechG" Gołębiewski: Globalna gra o Polskę

To przede wszystkim globalny spór o miejsce Polski w Europie, o jej siłę, potencjał gospodarczy, o jej wielkość i realną niepodległość. O Polskę nie jakąś tam, tylko o Polskę, która będzie miała wpływ na architekturę Europy, bez głosu i wiedzy której, nie będą podejmowane kluczowe decyzje.
 Grzegorz "GrzechG" Gołębiewski: Globalna gra o Polskę
/ PAP/Leszek Szymański

Na ostatni dzień kampanii prezydenckiej kandydat Rafał Trzaskowski „rzucił” do obiegu swój program wyborczy. Zrobił to tylko po to, żeby o nim mówić, mówić cokolwiek, bo przecież on nie ma żadnego znaczenia. Stworzono go tylko po to, żeby prowokował, żeby wytykać błędy, które się w nim znalazły. Owszem, prymat Europy nad Polską w relacjach z USA, oddaje myślenie i wizję nowego imperium europejskiego ze stolicą w Berlinie, ale na dziś, idea ta, wydaje się mało realna. Nawet wtedy, gdyby Donald Trump przegrał listopadowe wybory prezydenckie w USA. Nie warto jednak dłużej pochylać się nad wizją Polski Trzaskowskiego, bo sam kandydat takiej wizji w ogóle nie ma, nie po to został wystawiony do tych wyborów, by miał cokolwiek realizować w swoim imieniu lub w imieniu swojego ugrupowania. Do chwili ewentualnego odzyskania pełni władzy, zwycięzca obozu zagranicy, ma jedynie dalej generować w Polsce chaos i konflikt wokół tych wszystkich spraw, które owej zagranicy służą.

Często zadawano sobie pytanie, dlaczego Platforma Obywatelska nie miała w zasadzie żadnej wizji Niepodległej, nie kreowała samodzielnej polityki zagranicznej, a jedynie powoływała się na mit europejskości, wspólnej Europy, a tu na miejscu prowadziła politykę wyprzedaży i przyzwolenia na okradanie państwa. Program PO był i jest poza granicami Polski. I to nie jest program, który ma służyć Polsce. To jest przekazanie losów polskiego państwa szeroko rozumianej zagranicy w zamian za „święty spokój” i profity dla tak zwanych elit. Oczywiście z wydatną pomocą całej machiny medialnej, która ma urabiać tak zwane masy społeczne, że to jest nasza wizja, nasze polskie interesy w Europie i nic innego, lepszego przydarzyć się nam nie może przez najbliższe sto lat. Tymczasem, mamy do czynienia z jednym wielkim oszustwem, z kontynuacją PRL-u w nowej, aksamitnej, jakże europejskiej odsłonie. Cała kampania Rafała Trzaskowskiego była jedną wielką bezprogramową agresją skierowaną do wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którą co jakiś czas „przykrywały” wzniosłe hasła o wspólnocie.

Oceniajmy uczciwie rządy PiS i prezydenturę Andrzeja Dudy, wytykajmy niespełnione obietnicy, wskazujmy pożądane zmiany, ale zauważmy jednak, że na ten moment jest to przede wszystkim globalny spór o miejsce Polski w Europie, o jej siłę, potencjał gospodarczy, o jej wielkość i realną niepodległość. O Polskę nie jakąś tam, tylko o Polskę, która będzie miała wpływ na architekturę Europy, bez głosu i wiedzy której, nie będą podejmowane kluczowe decyzje. Że to jest taki właśnie spór, świadczy ta wszechobecna kpina i agresja związana z wizytą Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Ona nie była spektakularna, nawet nie ustalono, ilu żołnierzy amerykańskich trafi dodatkowo do Polski, choć będzie z pewnością ich więcej niż tysiąc. Ta wizyta była jasnym i klarownym przekazem USA skierowanym do Moskwy i Berlina, że Stany Zjednoczone nie godzą się na realizację planu wielkiej euroazjatyckiej wspólnoty pod przywództwem Niemiec i Rosji. Ewentualne zwycięstwo Trzaskowskiego, byłoby krokiem milowym dla planów Zachodu wobec Polski. I to jest w wielkim skrócie i uproszczeniu globalna gra, która rozgrywa się teraz na naszych oczach, a jej wynik zależy w ogromnym stopniu od nas, wyborców.


 

POLECANE
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów z ostatniej chwili
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów

Kazik Staszewski znów nie gryzł się w język. Muzyk opublikował wideo, na którym wykonuje wulgarną piosenkę skierowaną bezpośrednio do europosła Lewicy Roberta Biedronia. To reakcja na jego bulwersujący komentarz dotyczący zdjęcia prezydentów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa.

Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok tylko u nas
Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok

- Sprawozdawcą aktu prawnego w Parlamencie Europejskim dot. celu klimatycznego na rok 2040 została moja grupa. Dlaczego? Bo dostaliśmy poparcie Europejskiej Partii Ludowej na zablokowanie aktu, a nie może tego zrobić EPL. Oni poprą zablokowanie, ale sami nie mogą być inicjatorami. To byłaby dla nich kompromitacja - zdradza Anna Bryłka, eurodeputowana do PE z ramienia Konfederacji w rozmowie z Konradem Wernickim.

Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej

Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej poinformował o poważnym incydencie na terenie poligonu wojskowego w Warszawie-Rembertowie. Doszło tam do eksplozji ładunku wybuchowego. Ranne zostały dwie osoby cywilne.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę, 7 września, w Gdańsku odbędzie się 63. Bieg Westerplatte – najstarszy i najdłużej organizowany bieg uliczny w kraju na dystansie 10 km. Na trasie zobaczymy około 4 tys. uczestników, co oznacza spore zmiany w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej.

Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający z ostatniej chwili
Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający

W miejscowości Majdan-Sielec na Lubelszczyźnie doszło do niepokojącego zdarzenia: na ziemię spadł niezidentyfikowany obiekt latający, prawdopodobnie dron. Okoliczności wypadku badają służby.

Gorąco pod Abotakiem. Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life z ostatniej chwili
"Gorąco pod Abotakiem". Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life

Przed kliniką aborcyjną „Abotak” w Warszawie doszło do skandalicznego incydentu. Podczas protestu środowisk pro-life czarnoskóry mężczyzna zaatakował wolontariuszkę Fundacji Życie i Rodzina. O całej sytuacji poinformował Krzysztof Kasprzak, członek zarządu fundacji.

Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie z ostatniej chwili
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie

Na Białorusi zatrzymano 27-letniego zakonnika z Polski, którego tamtejsze władze oskarżają o szpiegostwo. Zakon karmelitów wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, a polskie służby podkreślają, że to kolejna prowokacja reżimu Aleksandra Łukaszenki. 

W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. Ofiary z dwóch stron z ostatniej chwili
W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. "Ofiary z dwóch stron"

W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. W czasie uroczystości ukraińskie władze ponownie próbowały relatywizować winy, mówiąc o krzywdach „dwóch stron” i „tragedii dwóch narodów”.

Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni z ostatniej chwili
Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni

Dzisiaj odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach. Podczas prac znaleziono szczątki co najmniej 42 osób – kobiet, mężczyzn i dzieci. Zbrodnia w Puźnikach to jedna z wielu masakr dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.

Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją ABC zaproponował Kijów jako miejsce spotkania z Władimirem Putinem. Wcześniej rosyjski przywódca wcześniej zasugerował, że rozmowy mogłyby się odbyć w Moskwie.

REKLAMA

Grzegorz "GrzechG" Gołębiewski: Globalna gra o Polskę

To przede wszystkim globalny spór o miejsce Polski w Europie, o jej siłę, potencjał gospodarczy, o jej wielkość i realną niepodległość. O Polskę nie jakąś tam, tylko o Polskę, która będzie miała wpływ na architekturę Europy, bez głosu i wiedzy której, nie będą podejmowane kluczowe decyzje.
 Grzegorz "GrzechG" Gołębiewski: Globalna gra o Polskę
/ PAP/Leszek Szymański

Na ostatni dzień kampanii prezydenckiej kandydat Rafał Trzaskowski „rzucił” do obiegu swój program wyborczy. Zrobił to tylko po to, żeby o nim mówić, mówić cokolwiek, bo przecież on nie ma żadnego znaczenia. Stworzono go tylko po to, żeby prowokował, żeby wytykać błędy, które się w nim znalazły. Owszem, prymat Europy nad Polską w relacjach z USA, oddaje myślenie i wizję nowego imperium europejskiego ze stolicą w Berlinie, ale na dziś, idea ta, wydaje się mało realna. Nawet wtedy, gdyby Donald Trump przegrał listopadowe wybory prezydenckie w USA. Nie warto jednak dłużej pochylać się nad wizją Polski Trzaskowskiego, bo sam kandydat takiej wizji w ogóle nie ma, nie po to został wystawiony do tych wyborów, by miał cokolwiek realizować w swoim imieniu lub w imieniu swojego ugrupowania. Do chwili ewentualnego odzyskania pełni władzy, zwycięzca obozu zagranicy, ma jedynie dalej generować w Polsce chaos i konflikt wokół tych wszystkich spraw, które owej zagranicy służą.

Często zadawano sobie pytanie, dlaczego Platforma Obywatelska nie miała w zasadzie żadnej wizji Niepodległej, nie kreowała samodzielnej polityki zagranicznej, a jedynie powoływała się na mit europejskości, wspólnej Europy, a tu na miejscu prowadziła politykę wyprzedaży i przyzwolenia na okradanie państwa. Program PO był i jest poza granicami Polski. I to nie jest program, który ma służyć Polsce. To jest przekazanie losów polskiego państwa szeroko rozumianej zagranicy w zamian za „święty spokój” i profity dla tak zwanych elit. Oczywiście z wydatną pomocą całej machiny medialnej, która ma urabiać tak zwane masy społeczne, że to jest nasza wizja, nasze polskie interesy w Europie i nic innego, lepszego przydarzyć się nam nie może przez najbliższe sto lat. Tymczasem, mamy do czynienia z jednym wielkim oszustwem, z kontynuacją PRL-u w nowej, aksamitnej, jakże europejskiej odsłonie. Cała kampania Rafała Trzaskowskiego była jedną wielką bezprogramową agresją skierowaną do wyborców Prawa i Sprawiedliwości, którą co jakiś czas „przykrywały” wzniosłe hasła o wspólnocie.

Oceniajmy uczciwie rządy PiS i prezydenturę Andrzeja Dudy, wytykajmy niespełnione obietnicy, wskazujmy pożądane zmiany, ale zauważmy jednak, że na ten moment jest to przede wszystkim globalny spór o miejsce Polski w Europie, o jej siłę, potencjał gospodarczy, o jej wielkość i realną niepodległość. O Polskę nie jakąś tam, tylko o Polskę, która będzie miała wpływ na architekturę Europy, bez głosu i wiedzy której, nie będą podejmowane kluczowe decyzje. Że to jest taki właśnie spór, świadczy ta wszechobecna kpina i agresja związana z wizytą Andrzeja Dudy w Waszyngtonie. Ona nie była spektakularna, nawet nie ustalono, ilu żołnierzy amerykańskich trafi dodatkowo do Polski, choć będzie z pewnością ich więcej niż tysiąc. Ta wizyta była jasnym i klarownym przekazem USA skierowanym do Moskwy i Berlina, że Stany Zjednoczone nie godzą się na realizację planu wielkiej euroazjatyckiej wspólnoty pod przywództwem Niemiec i Rosji. Ewentualne zwycięstwo Trzaskowskiego, byłoby krokiem milowym dla planów Zachodu wobec Polski. I to jest w wielkim skrócie i uproszczeniu globalna gra, która rozgrywa się teraz na naszych oczach, a jej wynik zależy w ogromnym stopniu od nas, wyborców.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe