"Król dopalaczy" miał podżegać do zabójstwa Ziobry przy pomocy trucizny, wybuchu... Jest akt oskarżenia

Dla mnie najważniejsze było bezpieczeństwo funkcjonariuszy i prokuratora zajmujących się śledztwem wobec "króla dopalaczy" Jana S. Zamach na ich życie uderzałby w istotę państwa i moim zadaniem jest takich ludzi chronić - powiedział w piątek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
 "Król dopalaczy" miał podżegać do zabójstwa Ziobry przy pomocy trucizny, wybuchu... Jest akt oskarżenia
/ (kf) PAP/Piotr Nowak
W piątek PAP dowiedziała się w Prokuraturze Krajowej, że śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko znanemu handlarzowi dopalaczami Janowi S. Mężczyzna jest oskarżony o m.in. podżeganie do zabójstwa Zbigniewa Ziobry oraz prokuratora i policjantów, którzy rozbili grupę handlującą dopalaczami.

"To było novum, bo zdarzały się już w Polsce sytuacje, gdy bandyci zlecali zabójstwo czy to policjanta, czy to prokuratora lub okaleczenie, pobicie, bo tam wchodziły też takie elementy w grę w motywach działania tego człowieka, ale jeszcze się wcześniej nie zdarzyło, że wobec urzędującego prokuratora generalnego-ministra sprawiedliwości tego rodzaju zlecenie było składane" - powiedział Ziobro w TVP Info.

Jak podkreślił Ziobro, jego odpowiedzialnością jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonariuszom.

Dlatego, jak wskazał, najważniejszym elementem sprawy było to, że S. zlecał zabójstwa policjantów oraz prokuratora, którzy prowadzili to postępowanie. "Przy okazji S. uznał też, że skoro iść za ciosem do końca, to też prokuratora generalnego, choć chyba bardziej upatrywał we mnie problem jako w ministrze sprawiedliwości z tej racji, że mamy jego wypowiedzi i ustalone motywy, iż winił mnie za upadek swego biznesu dopalaczowego, gdyż współprzygotowałem zmiany w prawie karnym, które w sposób bardzo precyzyjny pozwoliły uderzyć w tego rodzaju biznes, w tym jego biznes" - mówił minister.

"Dla mnie najważniejszą rzeczą było to, aby tego drania dopaść po to, aby on nie mógł zrobić krzywdy policjantom, którzy z oddaniem prowadzili tę sprawę". "Zamach na ich życie byłby absolutnie rzeczą uderzającą w istotę państwa i moim zadaniem jest chronić takich ludzi, dlatego robiliśmy wszystko, aby go dopaść i dlatego został namierzony i zatrzymany" - powiedział Ziobro.

Jan S. tzw. "król dopalaczy" oprócz podżegania do zabójstwa został oskarżony także o nakłanianie do nękania funkcjonariuszy i usiłowanie wręczenia łapówek. W sumie usłyszał 14 zarzutów. Zarzucane mu czyny zagrożone są karą nawet dożywotniego więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowany został do Sądu Okręgowego w Warszawie przez dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej.

Jak przekazali PAP śledczy, za zabójstwo ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Jan S. oferował 100 tys. zł. Według prokuratury, mężczyzna chciał w ten sposób doprowadzić do zaniechania prac nad zaostrzeniem kar za produkcję i handel dopalaczami, a samego Ziobrę oskarżał o to, że "zepsuł mu interes". Mężczyzna planował zabójstwo ministra przy użyciu m.in. materiału wybuchowego, trucizny albo pierwiastka radioaktywnego. Do przyjęcia zlecenia nakłaniał osobę, która jego zdaniem potrafiła skonstruować ładunek wybuchowy.

Z ustaleń śledczych wynika również, że Jan S. podżegał też do zabójstwa prokuratora, który prowadził przeciwko niemu postępowanie dotyczące handlu dopalaczami. Jest też oskarżony o podżeganie do zabicia funkcjonariuszy z wydziału narkotykowego Komendy Stołecznej Policji, którzy rozpracowywali grupę przestępczą handlującą dopalaczami.

Mężczyzna był poszukiwany dwoma listami gończymi, dwoma europejskimi nakazami aresztowania i tzw. czerwoną notą Interpolu. Ostatecznie został zatrzymany na początku stycznia w Milanówku pod Warszawą.

Jak ocenił Ziobro, "wsparcie ze strony wszystkich organów państwa dla działań prokuratury i policji było bardzo ważne". Dodał, że "synchronizacja działania poszczególnych organów jest ważna, aby państwo było skuteczne".

"Jeśli będzie prezydent, który zamiast wspomagać, będzie liczył na porażkę rządu i nie patrząc na konsekwencje dla ludzi będzie blokował takie zmiany, na przykład zmiany w prawie dotyczące dopalaczy, to w konsekwencji traciliby na tym Polacy, a rosły w siłę grupy przestępcze" - podkreślił Ziobro. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ aj/

 

POLECANE
Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski gorące
Niemcy cichym wspólnikiem Rosji w destabilizacji Polski

Inżynieria przymusowej migracji stała się bezprecedensową formą nacisku, za pomocą której Federacja Rosyjska realizuje swoje interesy geopolityczne. Wszystko wskazuje na to, że cichymi wspólnikami Rosji w planach zdestabilizowania państwa polskiego są Niemcy. Działania rządu w Berlinie idealnie wpisują się w rosyjską strategię. Czy to oznacza, że aktualna mimo wojny na Ukrainie budowa przestrzeni od Władywostoku do Lizbony ma się dokonać na gruzach państwa i Narodu Polskiego?

Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Trzaskowskiego w Olsztynie. Jest nagranie

Rafał Trzaskowski spotkał się z mieszkańcami Olsztyna na miejskiej plaży. Fragment przemówienia kandydata KO wzbudził spore zainteresowanie internautów.

Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych z ostatniej chwili
Europoseł z Francji przywiozła do Warszawy setki pigułek aborcyjnych

29 kwietnia 2025 r. poseł Mathilde Panot i europoseł Manon Aubry dostarczyły do Warszawy 300 pigułek aborcyjnych. Francuzki zapowiedziały, że wyślą ich więcej.

Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu Wiadomości
Gazowa hipokryzja Niemiec. Tak do Europy trafiają miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu

Chociaż Niemcy publicznie deklarują odejście od rosyjskich surowców, rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Jak ujawnia niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, niemiecka państwowa spółka SEFE (następczyni niemieckiego oddziału Gazpromu) sprowadza do kraju ogromne ilości rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) – często omijając własne zakazy i ukrywając faktyczny kierunek dostaw.

Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT z ostatniej chwili
Debata prezydencka TVP. Ostra reakcja KRRiT

KRRiT krytykuje wykluczenie Telewizji Republika z debaty prezydenckiej TVP z udziałem TVN i Polsatu, która odbędzie się 12 maja.

Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury gorące
Słowa Grzegorza Brauna podczas debaty. Jest reakcja prokuratury

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła w środę dochodzenie w sprawie znieważenia Żydów oraz nawoływania do nienawiści w trakcie poniedziałkowej debaty kandydatów na prezydenta. Chodzi o zachowanie Grzegorza Brauna w trakcie debaty prezydenckiej "Super Expressu".

Znamy nazwisko nowego rzecznika niemieckiego rządu. To dziennikarz z ostatniej chwili
Znamy nazwisko nowego rzecznika niemieckiego rządu. To dziennikarz

Dziennikarz i publicysta "Sueddeutsche Zeitung" Stefan Kornelius obejmie stanowisko rzecznika nowego, chadecko-socjaldemokratycznego rządu Niemiec – poinformował portal dziennika.

Nowości Netflix – maj 2025. Morderstwo, obława i polityczne intrygi z ostatniej chwili
Nowości Netflix – maj 2025. Morderstwo, obława i polityczne intrygi

Netflix w maju 2025 kusi miniserialem true crime, docuserią o Bin Ladenie, komediami i odważnym serialem animowanym.

Zabójstwo lekarza w Krakowie. Jest decyzja sądu ws. nożownika z ostatniej chwili
Zabójstwo lekarza w Krakowie. Jest decyzja sądu ws. nożownika

Krakowski sąd rejonowy aresztował w środę na trzy miesiące 35-latka podejrzanego o zabójstwo lekarza w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie – poinformował sędzia Maciej Czajka, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie ds. karnych.

Karol Nawrocki: Nigdy nie zgodzę się na prywatyzację lasów z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Nigdy nie zgodzę się na prywatyzację lasów

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zadeklarował w środę, że jeśli zostanie wybrany na ten urząd, nigdy nie zgodzi się na sprywatyzowanie Lasów Państwowych i będzie chronił zarówno ich społeczną, jak i gospodarczą funkcję. Podkreślił, że lasy to nasze narodowe dobro.

REKLAMA

"Król dopalaczy" miał podżegać do zabójstwa Ziobry przy pomocy trucizny, wybuchu... Jest akt oskarżenia

Dla mnie najważniejsze było bezpieczeństwo funkcjonariuszy i prokuratora zajmujących się śledztwem wobec "króla dopalaczy" Jana S. Zamach na ich życie uderzałby w istotę państwa i moim zadaniem jest takich ludzi chronić - powiedział w piątek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
 "Król dopalaczy" miał podżegać do zabójstwa Ziobry przy pomocy trucizny, wybuchu... Jest akt oskarżenia
/ (kf) PAP/Piotr Nowak
W piątek PAP dowiedziała się w Prokuraturze Krajowej, że śledczy skierowali do sądu akt oskarżenia przeciwko znanemu handlarzowi dopalaczami Janowi S. Mężczyzna jest oskarżony o m.in. podżeganie do zabójstwa Zbigniewa Ziobry oraz prokuratora i policjantów, którzy rozbili grupę handlującą dopalaczami.

"To było novum, bo zdarzały się już w Polsce sytuacje, gdy bandyci zlecali zabójstwo czy to policjanta, czy to prokuratora lub okaleczenie, pobicie, bo tam wchodziły też takie elementy w grę w motywach działania tego człowieka, ale jeszcze się wcześniej nie zdarzyło, że wobec urzędującego prokuratora generalnego-ministra sprawiedliwości tego rodzaju zlecenie było składane" - powiedział Ziobro w TVP Info.

Jak podkreślił Ziobro, jego odpowiedzialnością jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa funkcjonariuszom.

Dlatego, jak wskazał, najważniejszym elementem sprawy było to, że S. zlecał zabójstwa policjantów oraz prokuratora, którzy prowadzili to postępowanie. "Przy okazji S. uznał też, że skoro iść za ciosem do końca, to też prokuratora generalnego, choć chyba bardziej upatrywał we mnie problem jako w ministrze sprawiedliwości z tej racji, że mamy jego wypowiedzi i ustalone motywy, iż winił mnie za upadek swego biznesu dopalaczowego, gdyż współprzygotowałem zmiany w prawie karnym, które w sposób bardzo precyzyjny pozwoliły uderzyć w tego rodzaju biznes, w tym jego biznes" - mówił minister.

"Dla mnie najważniejszą rzeczą było to, aby tego drania dopaść po to, aby on nie mógł zrobić krzywdy policjantom, którzy z oddaniem prowadzili tę sprawę". "Zamach na ich życie byłby absolutnie rzeczą uderzającą w istotę państwa i moim zadaniem jest chronić takich ludzi, dlatego robiliśmy wszystko, aby go dopaść i dlatego został namierzony i zatrzymany" - powiedział Ziobro.

Jan S. tzw. "król dopalaczy" oprócz podżegania do zabójstwa został oskarżony także o nakłanianie do nękania funkcjonariuszy i usiłowanie wręczenia łapówek. W sumie usłyszał 14 zarzutów. Zarzucane mu czyny zagrożone są karą nawet dożywotniego więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowany został do Sądu Okręgowego w Warszawie przez dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej.

Jak przekazali PAP śledczy, za zabójstwo ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Jan S. oferował 100 tys. zł. Według prokuratury, mężczyzna chciał w ten sposób doprowadzić do zaniechania prac nad zaostrzeniem kar za produkcję i handel dopalaczami, a samego Ziobrę oskarżał o to, że "zepsuł mu interes". Mężczyzna planował zabójstwo ministra przy użyciu m.in. materiału wybuchowego, trucizny albo pierwiastka radioaktywnego. Do przyjęcia zlecenia nakłaniał osobę, która jego zdaniem potrafiła skonstruować ładunek wybuchowy.

Z ustaleń śledczych wynika również, że Jan S. podżegał też do zabójstwa prokuratora, który prowadził przeciwko niemu postępowanie dotyczące handlu dopalaczami. Jest też oskarżony o podżeganie do zabicia funkcjonariuszy z wydziału narkotykowego Komendy Stołecznej Policji, którzy rozpracowywali grupę przestępczą handlującą dopalaczami.

Mężczyzna był poszukiwany dwoma listami gończymi, dwoma europejskimi nakazami aresztowania i tzw. czerwoną notą Interpolu. Ostatecznie został zatrzymany na początku stycznia w Milanówku pod Warszawą.

Jak ocenił Ziobro, "wsparcie ze strony wszystkich organów państwa dla działań prokuratury i policji było bardzo ważne". Dodał, że "synchronizacja działania poszczególnych organów jest ważna, aby państwo było skuteczne".

"Jeśli będzie prezydent, który zamiast wspomagać, będzie liczył na porażkę rządu i nie patrząc na konsekwencje dla ludzi będzie blokował takie zmiany, na przykład zmiany w prawie dotyczące dopalaczy, to w konsekwencji traciliby na tym Polacy, a rosły w siłę grupy przestępcze" - podkreślił Ziobro. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ aj/


 

Polecane
Emerytury
Stażowe