"Belweder na kółkach" złamał przepisy? Gruba wpadka sztabu Szymona Hołowni

Przepustka nie upoważniała do wjazdu na Rynek Główny
- mówi w rozmowie z portalem tvp.info Kamil Popiela z Urzędu Miasta Krakowa.
Inne zdanie w tej sprawie ma Olga Adamkiewicz, szefowa kampanii Hołowni.
Wszystko w Krakowie odbywa się zgodnie z przepisami. Mamy wymagane pozwolenia
- przekazała.
Szefowa sztabu Hołowni uznała, że kamper mógł poruszać się po rynku, ponieważ zakaz dotyczy jedynie wjazdu na płytę Rynku, a "droga dookoła rynku nie jest płytą. Współpracowaliśmy przy tym z policją” - tłumaczyła publikując także fotografię stosownej przepustki zezwalającej na poruszanie się w strefie ograniczonego ruchu, z wykluczeniem wjazdu na płyty Rynku Głównego, Małego Rynku oraz na plac Szczepański.
Z zamieszczonych w internecie fotografii wynika jednak, że "Belweder na kółkach" stanął właśnie na płycie Rynku Głównego.
Dziennikarze TVP Info poprosili o komentarz w tej sprawie reprezentantów władz miasta, krakowskiego Zarządu Dróg Miejskich oraz Straży Miejskiej.
W związku z pojawiającymi się pytaniami, dotyczącymi wjazdu samochodu sztabu wyborczego kandydata na prezydenta RP Szymona Hołowni, podjęliśmy działania wyjaśniające to zdarzenie
- przekazał w rozmowie z TVP Info Kamil Popiela z wydziału komunikacji społecznej Urzędu Miasta Krakowa.
Wjazdówka, którą przypuszczalnie posłużył się sztab wyborczy, nie została wydana dla celów kampanijnych. Została wydana w grudniu zeszłego roku. W tej chwili ZDMK ustala, kto formalnie otrzymał tę wjazdówkę
- dodał, wyjaśniając również, iż karta wjazdowa wydana sztabowi Hołowni nie zezwala na wjazd na Rynek Główny.
W związku z tym Wydział Spraw Administracyjnych UMK prowadzi postępowanie w tej sprawie
- podkreślił Popiela.
cwp/TVP Info